Tylko Polacy chcą ukarania Rosji

Z najnowszych badań Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych (ECFR) wynika, że opinia publiczna krajów UE jest mocno podzielona w kwestii wojny na Ukrainie. Ich obywatelom zadano pytanie, czy Zachód powinien dążyć do pokoju za cenę ustępstw wobec Rosji. Aż 52 proc. Włochów i 49 proc. Niemców odpowiedziało, że chce pokoju. Jedynie 16 proc. pytanych Polaków tak odpowiedziało, ale aż 41 proc. chce najpierw ukarania Rosji.

Emanacją tych nastrojów jest polityka rządów państw unijnych. Od samego początku wojny, Niemcy prowadziły strusią politykę. Niby popierały Ukrainę, deklarowały, że wesprą ją militarnie. Jak jednak przyszło co do czego, to się okazało, że owe dostawy uzbrojenie były symboliczne w stosunku do potrzeb Ukrainy. Bo jak oświadczyła niedawno niemiecka minister obrony: „wyczerpały się możliwości” Bundeswehry.

Wiadomości
Niemiecka minister obrony o wsparciu dla Ukrainy: przekazaliśmy, “co mogliśmy”
2022.06.14 14:22

Trzeba jednak oddać sprawiedliwość niemieckim mediom, które za taką politykę krytykują zarówno kanclerza Olafa Scholtza jak i cały niemiecki rząd. Przypominają, że to polityka ustępstw wobec Rosji i Władimira Putina osobiście doprowadziła do wojny.

Mocne zarzuty padają zwłaszcza pod adresem Angeli Merkel, byłej kanclerz wspierającej m.in. budowę rurociągu Nord Stream 2 oraz dążącej do zacieśnienia stosunków gospodarczych i politycznych z Rosją. Już po aneksji Krymu, kiedy wielu polskich polityków ostrzegało, że na tym się nie skończy i, że Rosja przygotowuje się do agresji na Ukrainę.

Wiadomości
“Nie mogę się obwiniać za to, że nie próbowałam zapobiec tragedii”. Pierwszy wywiad Angeli Merkel po odejściu z urzędu
2022.06.08 16:08

Efektem takiej polityki jest m.in. duże uzależnienia gospodarki Niemiec od dostaw rosyjskiego gazu i ropy. W porównaniu z Polską, ich dostawy są mało zdywersyfikowane. Trudno się zatem dziwić przeciętnemu Schmidtowi, który patrzy na ceny benzyny na stacjach oraz rachunki za gaz, że chce rychłego pokoju, bo nie ma zamiaru ponosić kosztów tej wojny i uniezależnienia się Niemiec od rosyjskich surowców. Schmidt myśli portfelem i wpływ tego myślenia na politykę niemieckiego rządu wobec wojny na Ukrainie widać jak na dłoni. Scholtz oraz jego rząd i SPD wiedzą doskonale, że wyborów nie wygrywa się za granicą, tylko u siebie w kraju. Patrzą na sondaże oraz ankiety i kalkulują, co im się bardziej opłaci. Pokój za cenę ustępstw wobec Rosji czy sprawiedliwość wobec agresora.

Z Polaków zaś jestem dumny. Przede wszystkim z powodu empatii, którą wykazują wobec Ukrainy od początku wojny. Ta empatia jest dziś na Zachodzie towarem deficytowym. My pokazaliśmy światu, że kiedy któremuś z europejskich narodów dzieje się krzywda, nie wolno stać obojętnie. Z boku. W tym sondażu pokazujemy, że jest coś takiego jak elementarna sprawiedliwość, która się nie dewaluuje. Nie podlega ona też koniunkturalnym wahaniom. Należy mieć tylko nadzieję, że po rychłym zakończeniu wojny, sprawiedliwość zostanie Rosji wymierzona.

Opinie
Agresja Rosji szansą dla liberalnego porządku międzynarodowego
2022.06.12 14:15

Antoni Styrczula dla belsat.eu

Inne teksty autora w dziale Opinie

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności