Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał za “gołosłowne” doniesienia zachodnich mediów, jakoby Rosja przygotowywała prowokacje w Donbasie na wschodzie Ukrainy, wysyłając w tym celu grupę agentów, których działania miałyby posłużyć za pretekst do inwazji.
– Do tej pory wszystkie te stwierdzenia były gołosłowne i nie zostały w żaden sposób potwierdzone – powiedział rzecznik prezydenta Władimira Putina.
Przedstawiciel administracji prezydenta USA Joe Bidena, potwierdzając doniesienia mediów o planowanych “operacjach pod fałszywą flagą” w Donbasie, powiedział PAP, że rosyjscy agenci wpływu już zaczęli fabrykowanie ukraińskich prowokacji, by uzasadnić rosyjską interwencję na Ukrainie i doprowadzić do podziałów wewnątrz tego kraju.
Stwierdził, że rosyjskie wojska planują prowokację z użyciem rozlokowanych wcześniej w Donbasie dywersantów i że do operacji może dojść w ciągu najbliższych kilku tygodni.
– Rosja przygotowuje grunt, by mieć opcję sfabrykowania pretekstu do inwazji, w tym za pomocą działań sabotażowych i operacji informacyjnych, poprzez oskarżenie Ukrainy o przygotowanie nadchodzącego ataku przeciwko rosyjskim siłom na wschodniej Ukrainie – powiedział przedstawiciel amerykańskich władz.
Operacje mają poprzedzić wojskową interwencję między styczniem a lutym – o ile władze Rosji podejmą decyzję o ataku. Dywersanci mieli być specjalnie przeszkoleni w walce w przestrzeni miejskiej i sabotażu przeciwko donbaskim separatystom.
Według administracji Bidena Rosja wzmacnia narrację na temat “pogorszenia stanu praw człowieka na Ukrainie” i radykalizmu ukraińskich przywódców, przygotowując grunt pod oskarżenie Zachodu o sprowokowanie wojny.
pp/belsat.eu wg PAP