Ukraina i jej partnerzy będą naciskać na to, żeby nowe sankcje blokowały gałąź atomową gospodarki Rosji – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Media informują tymczasem o wyjazdach cywilów z okupowanego Enerhodaru, gdzie położona jest Zaporoska Elektrownia Atomowa.
– Okupanci próbują nadzwyczaj cynicznie zastraszać ludzi, wykorzystując do tego Zaporoską Elektrownię Atomową. W rzeczy samej używają jej jako tarczy, by ostrzeliwać Nikopol i Marganiec. Urządzają stałe prowokacje z ostrzałami terytorium siłowni jądrowej i próbują podciągnąć w tym kierunku dodatkowe siły, by wzmocnić szantaż naszego państwa i całego wolnego świata – powiedział Wołodymyr Zełenski w wieczornym wystąpieniu.
Dodał, że rosyjski szantaż jedynie mobilizuje jeszcze większe wysiłki całego świata przeciwko terrorowi. – Każdy dzień pobytu wojsk rosyjskich na terytorium elektrowni jądrowej i jej okolicach zwiększa ryzyko radiacyjne dla Europy; nawet w szczytowych momentach zimnej wojny nie było ono tak duże – zaznaczył prezydent.
Jego zdaniem, kolejne sankcje przeciwko Rosji powinny blokować gałąź atomową jej gospodarki.
Zełenski podkreślił również, że wszyscy urzędnicy państwa będącego terrorystą, a także ci, którzy im pomagają w tej „opartej na szantażu operacji z elektrownią atomową”, powinni odpowiadać przed międzynarodowym trybunałem.
Ludzie masowo wyjeżdżają z Enerhodaru i innych miejscowości, położonych w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej; przyczyną tego jest narastające napięcie wokół największej w Europie siłowni jądrowej, okupowanej przez rosyjskie wojska – poinformowało BBC.
Na zamieszczonym przez stację w serwisie internetowym filmie widać ciągnącą się kilometrami kolumnę samochodów; wyjaśniono, że wszyscy ludzie w tych pojazdach opuszczają Enerhodar.
Również wczoraj ukraiński wywiad wojskowy poinformował, że rosyjscy najeźdźcy zamierzają ostrzelać Zaporoską Elektrownię Atomową z armaty samobieżnej z ukraińską flagą.
Strona ukraińska od tygodni oskarża Rosję o ostrzały artyleryjskie w pobliżu i na terenie stacji. Specjaliści i organizacje międzynarodowe ostrzegają przed możliwym zagrożeniem jądrowym.
BBC udało się porozmawiać z jednym z inżynierów zaporoskiej elektrowni. Powiedział on, że ewentualne zagrożenie nie jest podobne do tego, co stało się w Czarnobylu w 1986 roku, lecz do tego, co miało miejsce w siłowni jądrowej w japońskiej Fukushimie w 2011 roku, do której doszło na skutek tsunami, wywołanego przez trzęsienie ziemi. Wówczas reaktor utracił możliwość schładzania się, została naruszona hermetyczna strefa reaktora, a substancje radioaktywne wydostały się na zewnątrz.
W piątek na podstawie rozmów z pracownikami elektrowni BBC informowała, że rosyjscy żołnierze “trzymają ich na muszce” i wykorzystują elektrownię jako bazę wojskową.
Atakujące Ukrainę wojska rosyjskie okupują największą elektrownię atomową w Europie od marca. Wciąż pracuje w niej personel ukraiński, jednak pojawiają się doniesienia o pobiciach, torturach i przypadkach zabijania Ukraińców, zwłaszcza tych, którzy sprzeciwiają się rosyjskiej agresji, natomiast pieczę nad elektrownią przejmują pracownicy rosyjskiego Rosatomu – wyjaśnia brytyjska stacja.
Rosja jest oskarżana o rozmieszczenie około 500 żołnierzy na terenie elektrowni. Na wykonanym niedawno nagraniu widać pojazdy wojskowe wjeżdżające do obiektu – donosi BBC.
pp/belsat.eu wg PAP