Może być wiele odpowiedzi na pytanie o przyczyny odejścia szefa MSW Arsena Awakowa ze stanowiska, ale wszystkie tak naprawdę wynikają z tego, że prezydent Wołodymyr Zełenski dorósł – pisze dziś portal Ukraińska Prawda.
Ukraińskie media dużo uwagi poświęcają ogłoszonemu wczoraj przez Arsena Awakowa ustąpieniu ze stanowiska szefa MSW. Zwracają uwagę, że Awakow jest ukraińskim “rekordzistą” pod względem czasu kierowania ministerstwem, zastanawiają się, dlaczego poinformował o swoim odejściu i przedstawiają jego możliwego następcę.
Odejście Awakowa jest niespodziewane i nastąpiło “bez szczególnych konfliktów, mityngów, prężenia muskułów, w ostatnim tygodniu pracy parlamentu przed letnią przerwą” – zauważa Ukraińska Prawda.
– Za tym pokazowym spokojem schowane są urazy, konflikt ministra z szefem biura prezydenta Ukrainy, trudne rozmowy z prezydentem – dodaje.
– Zełenski powiedział, że już na początku mieli z Awakowem umowę, że na pewnym etapie ich drogi się rozejdą. I nadszedł ten czas – powiedziało Ukraińskiej Prawdzie źródło w prezydenckiej partii Sługa Narodu.
Źródło w otoczeniu Awakowa podkreśliło z kolei, że decyzja wynika z tego, że nie chciał on zaostrzać sytuacji wewnętrznej “i w ten sposób narażać (państwa) na niebezpieczeństwo na arenie międzynarodowej w walce z rosyjską agresją i wojną hybrydową”.
Portal Fokus, powołując się na opinie komentatorów, przypuszcza m.in., że o ustąpienie ze stanowiska poprosił Awakowa Zełenski. Możliwe też, że Awakow odszedł, bo chce kandydować w wyborach mera Charkowa. Pojawiła się też wersja, że jego odejście to “rytualna ofiara” w piątą rocznicę zabójstwa dziennikarza Pawła Szeremeta, którego zabójców do tej pory nie ustalono.
Jak pisze Ukraińska Prawda, odpowiedzi na przyczyny odejścia Awakowa może być wiele, ale jest jedna, z której tak naprawdę wynikają wszystkie pozostałe: “prezydent Zełenski dorósł”.
Następcą Awakowa, którego media określają jako jedną z najbardziej wpływowych osób na Ukrainie, najpewniej zostanie Denys Monastyrskyj, szef parlamentarnego komitetu ds. działań organów ścigania, z prezydenckiej Sługi Narodu. Jego kandydaturę zaproponował prezydent.
Awakow objął urząd ministra spraw wewnętrznych po odsunięciu od władzy Wiktora Janukowycza w 2014 roku. Wśród zasług Awakowa media wymieniają utworzenie ochotniczych oddziałów walczących w Donbasie, kierowanie operacją specjalną w celu uwolnienia charkowskiej administracji z rąk separatystów, rozpoczęcie reformy policji (przy czym – jak zaznacza portal NV.ua, sukcesy w ramach reformy nie trwały długo).
Przez lata w stosunku do Awakowa powstał ruch protestu, a na demonstracjach skandowano hasło “Awakow czort”. Takie napisy można też zobaczyć na ścianach wielu kijowskich budynków.
Niezadowolenie wywołały m.in. takie głośne sprawy, jak dochodzenie w związku z zabójstwem Pawła Szeremeta czy aktywistki Kateryny Handziuk, a także sprawa aktywisty Serhija Sternenki, afera korupcyjna związana z zakupem przez ministerstwo plecaków dla funkcjonariuszy, gwałt na posterunku policji.
Otoczenie Awakowa przekonuje Ukraińską Prawdę, że “wieczny minister” nie zamierza tworzyć swojej partii, ale za wcześnie jest też mówić o jego odejściu z życia politycznego.
W sprawie odejścia Awakowa jeszcze w tym tygodniu ma odbyć się głosowanie w parlamencie.
pj/belsat.eu wg PAP
