Ukraiński ekspert: Rosja będzie wykorzystywać działania wojskowe, by wpływać na politykę wewnętrzną Kijowa
Dziennikarz wojskowy Jurij Butusow, redaktor naczelny ukraińskiego portalu Censor.net, podkreślił, że ostatnie działania Rosji w sferze militarnej mają charakter przede wszystkim polityczny.
Zdaniem Jurija Butusowa, prezydent Rosji Władimir Putin pokazuje ukraińskim rządzącym, że będzie reagować na podejmowane przez nich próby prowadzenia bardziej niezależnej polityki wewnętrznej i że jest niezadowolony z ich kroków, z uderzeń w pewne prorosyjskie struktury w państwie, takie jak np. nałożenie sankcji na prorosyjskiego polityka Wiktora Medwedczuka.
– Rosja strategicznie hamuje rozwój Ukrainy jako państwa, to jest główny cel. Rosja jest przeciwna jakiejkolwiek integracji Ukrainy z NATO, z UE. Uważa, że Ukraina ma utrzymywać prorosyjski kurs. Wszystko, co nie jest na korzyść Rosji, spotyka się z wielkim sprzeciwem ze strony Kremla – stwierdził.
Redaktor naczelny Censor.net dodał, że wbrew pozorom, Moskwa w swoich działaniach nie używa dużej liczby sił.
– Zdają sobie sprawę, że to dla nich tymczasowa operacja, dużo więcej poświęca się uwagi informacyjnemu tłu, politycznym oświadczeniom – wskazał.
Z militarnego punktu widzenia nie ma obecnie oznak przygotowania do wojskowej interwencji na szeroką skalę – uważa analityk.
– Widzimy przemieszczanie się jednej rosyjskiej brygady na Krym i jednej brygady z centralnych rejonów Rosji do granic Ukrainy. Ale to nie są siły, jakimi Rosja może przeprowadzić dużą interwencję – ocenia.
Według Jurija Butusowa, Ukraina musi zrozumieć, że to jest rzeczywistość, z jaką trzeba się liczyć i budować własną strategię, zdając sobie sprawę z tego, że czeka ją wiele lat wojny, co może potrwać nawet 20, 30 lat.
Jego zdaniem, w razie interwencji obie strony będą ponosić duże straty. Przy czym, Rosja nie jest do nich gotowa pod względem politycznym, nie jest na to też gotowa rosyjska regularna armia. Jurij Butusow zaznacza, że za to ukraińskie siły są przygotowane na straty. Dodał, że obecnie na Ukrainie jest kilkaset tysięcy ludzi, którzy mają doświadczenie w walkach zbrojnych. Oprócz wojskowych jest też silna, zorganizowana wspólnota wolontariuszy, która obejmuje miliony ludzi i która jest faktycznie ochotniczym zapleczem armii.
– To wiele niewiadomych dla Putina i wiele ryzyk, na jakie nie zdecyduje się ze względu na zaostrzenie konfliktu z krajami NATO. Jeśli Rosja zdecyduje się na szeroką inwazję (…) będzie to odebrane jako otwarte naruszenie europejskiego bezpieczeństwa, zostanie surowo ocenione – oznajmił.
Część ekspertów uważa, że na południu Ukrainy nie jest wykluczona eskalacja w związku z m.in. deficytem wody na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Jurij Butusow ocenił, że “z technicznego punktu widzenia woda na Krymie nie jest obecnie krytycznym problemem dla Federacji Rosyjskiej”.
pp/belsat.eu wg PAP
