Na lotnisku pod Mińskiem wylądowało dziś 10 samolotów rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych z białoruskimi żołnierzami na pokładzie. Wrócili z “misji pokojowej” ODKB w Kazachstanie.
O zadaniu wykonanym przez transportowe Ił-76 poinformowała dziś agencja TASS, powodwując się na Ministerstwo Obrony.
Misja białoruskich desantowców w Kazachstanie trwała równo tydzień. Dziś podczas specjalnej narady ministrów obrony państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) szef białoruskiego resortu obrony generał Wiktar Chrenin oświadczył, że Białoruś gotowa jest powtórzyć udział swoich żołnierzy w zagranicznych misjach.
2 stycznia w Kazachstanie wybuchły protesty spowodowane nagłym wzrostem cen paliw. Wkrótce w wielu miastach przerodziły się w zamieszki i walki z siłami rządowymi. Według niektórych komentatorów rządzący od 2019 roku Kasym-Żomart Tokajew wykorzystał niepokoje do odsunięcia od władzy ekipy swojego poprzednika, rządzącego krajem przez 30 lat Nursułtana Nazarbajewa.
6 stycznia Tokajew wezwał ODKB do wysłania sił pokojowych w związku z “zewnętrznym zagrożeniem terrorystycznym” dla Kazachsanu. Już następnego dnia do kraju wyruszyli żołnierze Rosji, Białorusi, Armenii, Kirgistanu i Tadżykistanu.
Na “misję pokojową” reżim Alaksandra Łukaszenki wysłał “kompanię pokojową” 103. Brygady Powietrznodesantowej Sił Operacji Specjalnych z Witebska. Wczoraj białoruskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że “siły pokojowe” zakończyły swoją misję w Kazachstanie i w ciągu 10 dni białoruski kontyngent wróci do domu. Dłużej na miejscu zostaną jednak siły Rosji.
mhm,pj/belsat.eu