Podczas wczorajszego marszu w rocznicę katastrofy czarnobylskiej nie obyło się bez zatrzymań. Tajniacy zatrzymali kilkanaście osób: aktywistów i dziennikarzy.
Według portalu informacyjnego organizacji broniącej praw człowieka „Wiasna” do aresztu trafiły dziennikarki gazety Nasza Niwa – Aksana Rudowicz i Irina Arachouskaja . Obydwie nagrały na kamerę moment brutalnego zatrzymana przez tajniaków anarchisty Ihara Truchanowicza, co nie spodobało przedstawicielom „organów”. Cała trójka została przewieziona do komisariatu dzielnicy „Sowieckaja”. Dziennikarki zostały wypuszczane po kilku godzinach – Truchanowicz trafił do aresztu na ul. Akreścina w Mińsku.{movie}Tajniacy zatrzymują anarchistę i dziennikarki “Naszej Niwy”, fot nn.by|right|10425{/movie}
Przed rozpoczęciem demonstracji milicja zatrzymała aktywistów ekologicznych: Irinę Suchej, Wolhę Karnawałową, Wasyla Siniuchna i Konstancina Kirylenkę. Wszyscy zostali zwolnieni po trzech godzinach – już po zakończeniu demonstracji, tak że zatrzymani nie mogli wziąć w niej udziału.
Zatrzymania trwały także po zakończeniu demonstracji. Do komisariatu dzielnicy „Sowietckaja” trafili aktywiści „Europejskiej Białorusi” Aleksander Tarnogórski i Dzmitryj Czarniak, a także uczestnicy akcji Alena Witko, Jan Mielnikau, Ina Kazłouska i dziewczyna o imieniu Nastia.
Milicja zatrzymała również dwóch kolejnych dziennikarzy członków Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: Hienadzia Barbarycza i Aleksandra Jaroszewicza – obydwu przewieziono do aresztu tymczasowego na ul. Akrescina w Mińsku. Zostali oskarżeni o “niepodporządkowanie się milicji”.
Hasłem piątkowej demonstracji było zatrzymanie budowy białoruskiej elektrowni atomowej w Ostrowcu. Rozprawy sądowe zatrzymanych odbędą się w poniedziałek 29 kwietnia.{movie}Zatrzymanie anarchisty “Ihara Truchanowicza” |right|10426{/movie}
Jb/Biełsat/Biełapan
