To pierwsza nowalijka wyrosła w warunkach naturalnych po zimie, która trafia na miejscowe stoły. Czosnek niedźwiedzi to po białorusku “czaramsza”. Sprzedawane są głównie jego aromatyczne zielone liście. Już od kilku dni jest dostępny na bazarach i przy wejściach do stacji metra w Mińsku. Za pęczek trzeba zapłacić od 5 do 8 tysięcy rubli czyli od 2 do 3 złotych. Białoruscy lekarze zwracają uwagę, że czosnek niedźwiedzi ma działanie bakteriobójcze, obniża ciśnienie krwi i zawiera dużo witaminy C.
“Jak każda nowalijka czaramsza jest polecana ludziom do spożycia w celu uzupełnienia niedoboru witamin i minerałów na wiosnę” – mówi jeden z białoruskich lekarzy.
Białorusini są prawdziwymi amatorami “czaramszy”. Robią z niej sałatki, zupy, stosują do kanapek a czasami nawet marynują w oliwie.
Czosnek niedźwiedzi rośnie dziko na terenie Europy, Turcji i Kaukazu. W Polsce jest objęty częściową ochroną gatunkową.
KR/Biełsat/IAR
www.belsat.eu/pl