Putin spotkał się z Kimem

Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem na Kosmodromie Wostocznyj. Podczas spotkania przywódców Pjongjang wystrzelił dwie rakiety balistyczne w kierunku Morza Japońskiego – podały japońskie i południowokoreańskie media.

Dyktator Korei Północnej przybył na kosmodrom swoim pociągiem pancernym. Ceremonia spotkania Władimira Putina i Kim Dzong Una odbyła się w hali montażowo-testowej, w której montowany jest nowy rosyjski pocisk Angara.

Obaj przywódcy krótko przywitali się ze sobą i dziennikarzami, a następnie zwiedzili obiekty Kosmodromu Wostocznyj.

W szczególności Władimir Putin odpowiedział na pytanie rosyjskich mediów, czy podczas rozmów z przywódcą KRL-D zostanie omówiona współpraca wojskowo-techniczna.

Na początku otwartej dla mediów części spotkania północnokoreański przywódca powiedział, że Pjongjang „zawsze wspierał i popierał wszystkie decyzje Putina i rosyjskiego rządu”.

Kim Dzong Un przybył wczoraj do Rosji na rozmowy z Władimirem Putinem. Pociąg pancerny, którym podróżuje, przybył do Kraju Nadmorskiego graniczącego z Koreą rankiem 12 września.

Jednym z tematów rozmów będzie prawdopodobnie dostawa północnokoreańskiej broni, którą Moskwa chce wykorzystać w wojnie z Ukrainą. Dla Kim Dzong Una jest to pierwsza podróż poza Koreę Północną od czasu pandemii koronawirusa. Ostatni raz podróżował do Rosji w 2019 roku – również na rozmowy z Putinem, również pociągiem pancernym.

Jak przypuszczają zachodni analitycy i dziennikarze, Kreml jest szczególnie zainteresowany nabyciem północnokoreańskich pocisków artyleryjskich. Według agencji AP jeśli władze Korei Północnej dostarczyłyby Rosji uzbrojenie, prawdopodobnie oczekiwałyby, że Moskwa przekaże im w zamian pomoc energetyczną i żywnościową.

Dziś rano armia Korei Południowej poinformowała, że Siły Zbrojne Korei Północnej wystrzeliły w kierunku morza dwa niezidentyfikowane pociski balistyczne. Japoński nadawca NHK powiadomił, powołując się na anonimowych urzędników rządowych, że rakiety najpewniej spadły poza wyłączną strefę ekonomiczną Japonii.

Ekspert: nawet jeśli Pjongjang rozpocznie dostawy, nie zmieni to strategicznej klęski Kremla na Ukrainie

Korea Północna nie da Rosji broni, która mogłaby w istotny sposób pomóc jej w wojnie na Ukrainie; Pjongjang zyskuje na tej współpracy więcej – ocenia w rozmowie z PAP ekspert ds. koreańskich Brian Bridges, emerytowany profesor Uniwersytetu Lingnan w Hongkongu, komentując wizytę przywódcy KRLD Kim Dzong Una w Rosji.

– Rosja chce amunicji i pewnych rodzajów broni, podczas gdy Korea Północna jest bardziej zainteresowana dostawami surowców energetycznych i żywności przed zbliżającą się ciężką zimą. Chiny mogłyby dostarczyć więcej żywności, ale Kim Dzong Unowi zależy na różnicowaniu źródeł – ocenia Bridges, który jest autorem licznych publikacji na temat obu Korei.

Wiadomości

Zbliżenie rosyjsko-koreańskie. Kreml podwaja liczbę dyplomatów w Pjongjangu

2023.09.08 08:32

Jego zdaniem Korea Północna nie będzie jednak w stanie zaspokoić potrzeb wojskowych Rosji, więc to Pjongjang zyska więcej na ewentualnej umowie.

– Poza bronią nuklearną i niektórymi rodzajami pocisków, których Korea Północna nie odda, ponieważ potrzebuje ich do własnej obrony, nie jest ona w stanie dostarczyć wystarczającej ilości niezawodnego sprzętu, by w istotny sposób wspomóc wysiłek wojenny Rosji – ocenia Bridges.

Korea Północna uznawana jest za jeden z najbiedniejszych krajów świata. Według szacunków ONZ w latach 2018-2020 z powodu niedożywienia cierpiało 42,4 proc. ludności kraju, znacznie więcej niż na początku lat 2000. Władze przeznaczają natomiast nawet jedną czwartą PKB na zbrojenia.

Putin i Kim Dzong Un spotkali się na Kosmodromie Wostocznyj

Ekspert: nawet jeśli Pjongjang rozpocznie dostawy, nie zmieni to strategicznej klęski Kremla na Ukrainie