DRL chce się targować. Dziewczyna jeńca z Maroka o skazaniu go na karę śmierci


Czym motywowane są wyroki śmierci, które usłyszeli obywatele Wielkiej Brytanii i Maroka schwytani jako jeńcy wojenni przez wojska rosyjskie w Donbasie i jak można im pomóc? By znaleźć odpowiedzi na te pytania, korespondent Biełsatu porozmawiał z dziewczyną Brahima Saadouna – ukraińskiego żołnierza i obywatela Maroka, którego “sąd” w Doniecku skazał na rozstrzelanie.

Brahim (po środku) w klatce tzw. Sądu Najwyższego Donieckiej Republiki Ludowej. Donieck, Ukraina, 9 czerwca 2022 r.
Zdj. dan-news.info

“Sąd Najwyższy” samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej 9 czerwca wydał wyrok śmierci na trzech zagranicznych ochotników, którzy walczyli po stronie ukraińskiej: obywateli brytyjskich Shauna Pinnera i Aidena Aslina oraz obywatela Maroka Brahima Saadouna, którzy służyli w 6. Samodzielnej Brygadzie Ukraińskiej Piechoty Morskiej. Shaun Pinner i Aiden Aslin dobrowolnie dali się wziąć do niewoli w połowie kwietnia w Mariupolu, Brahim w marcu w Wołnowasze. Zostali uznani za winnych “najemnictwa” i próby “siłowego przejęcia władzy” w samozwańczej republice walcząc w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy.

Wiadomości
Donieck: separatyści skazali na śmierć trzech cudzoziemców – obrońców Ukrainy
2022.06.09 17:45

Jak mówi dziewczyna Brahima, Ukrainka Darija Olijnyk, chłopak przyjechał na Ukrainę, aby studiować i znaleźć pracę. W 2019 roku rozpoczął studia na Politechnice Kijowskiej na kierunku systemy lotnicze i kosmonautyczne, studiował przez rok i przerwał studia, ale chciał je wznowić. Pod koniec października lub na początku listopada 2021 roku wstąpił do Ukraińskich Sił Zbrojnych i wyjechał na szkolenie. Daria nie jest pewna, dlaczego się na to zdecydował, ale jak mówi, mógł wpłynąć na to fakt, że ojciec Brahima też służy w wojsku.

Darija Olijnyk, dziewczyna Brahima. Zdjęcie z jej prywatnego archiwum

Według Darii, Brahim zaczął walczyć w strefie aktywnych działań wojennych na początku lutego 2022 roku. I nie był on nielegalnym “najemnikiem”, jak stwierdził doniecki “sąd”, ale miał oficjalny kontrakt z ukraińską armią – obcokrajowcy na Ukrainie mogą służyć na podstawie kontraktu już od 2016 roku. W wojsku pełnił funkcję kierowcy i tłumacza (posługuje się arabskim, marokańską odmianą berberyjskiego, rosyjskim, francuskim i ukraińskim).

– Ostatni raz wymieniliśmy się wiadomościami chyba 27 marca – wspomina Darija. – W swoich ostatnich wiadomościach pisał, że brak mu motywacji, że brakuje im amunicji, sprzętu. Pamiętam, że zapytałam go też, czy powinniśmy zaangażować w to jakieś organizacje wolontariackie, spróbować im coś wysłać. Powiedział, że to i tak się nie uda, bo są otoczeni. Wkrótce z rosyjskich wiadomości dowiedziałam się, że jest jeńcem.

Ukraiński żołnierz, Marokańczyk Brahim Saadoun. Zdjęcie z prywatnego archiwum Darii Olijnyk

Darija nie wie, czy na rosyjskim nagraniu jej chłopak mówi to, co myśli, czy też ktoś kazał mu to powiedzieć, ale widzi, że chłopak wygląda na całkowicie wyczerpanego. Wydaje jej się, że być może boi się i jest ostrożny w tym, co mówi, bo nie jest pewien, co może, a czego nie powinien powiedzieć.

Dziewczyna przytacza przykład manipulacji: w rosyjskim arabskojęzycznym kanale RT Brahimowi pokazano nagranie wideo przedstawiające torturowanie rosyjskich więźniów na Ukrainie i poproszono go, by powiedział, że to potępia. Wiadomo, że zdarzały się pojedyncze przypadki ukraińskich tortur wobec rosyjskich więźniów, ale Ukraina publicznie potępiła je i zapowiedziała przeprowadzenie śledztwa – w przeciwieństwie do Rosji, która nazywa liczne doniesienia o torturach ukraińskich więźniów “fejkami”.

Darija podsumowuje: niech Brahim mówi cokolwiek, byle tylko przeżył.

Po co wydawane są wyroki śmierci na jeńców

Ukraina nie jest przeciwna wymianie wziętych do niewoli ukraińskich żołnierzy za rosyjskich jeńców – takie wymiany odbywają się od czasu do czasu. Strona ukraińska nie jest też przeciwna wymianie konkretnie tych Brytyjczyków i Marokańczyka. Dlaczego więc tzw. DRL skazała jeńców na karę śmierci? Jak mówi Darija, trudno jest jej coś powiedzieć na ten temat, ponieważ nie jest politologiem, ale jej zdaniem jest to manipulacja:

– Widać, że jest to jakaś bardziej złożona akcja, jakaś wielka manipulacja. Na pewno to wszystko ma jakiś powód. Być może Rosja chce dostać coś w zamian, podbijając cenę więźniów. Zwykły jeniec to zupełnie inna sprawa niż osoba skazana na śmierć. Można się potargować.

Wiadomości
Kijów i Londyn o skazaniu zagranicznych ochotników w Doniecku na rozstrzelanie
2022.06.09 18:55

Elementem manipulacji jest też to, że dali im miesiąc na odwołanie się od decyzji. Wielka Brytania zaskarży wyroki tych dwóch Brytyjczyków, ale jeśli sąd brytyjski lub jakikolwiek sąd międzynarodowy oficjalnie zaskarży tę sprawę, to znaczy, że uznaje istnienie samozwańczej DRL i działania jej sądów za legalne – wyjaśnia Darija.

Brytyjczycy Shaun Pinner i Aiden Aslin oraz Marokańczyk Brahim Saadoun, ochotnicy walczący w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy w klatce tzw. Sądu Najwyższego Donieckiej Republiki Ludowej. Donieck, Ukraina, 9 czerwca 2022 r.
Zdj. dan-news.info dan-news.info

Ukrainka chciałaby wiedzieć, czego chcą władze tzw. DRL, bo wtedy byłoby wiadomo, co można zrobić w sprawie jej partnera. Uważa, że gdyby separatyści chcieli ich wymienić na kogoś konkretnego, można by było nagłośnić tę sprawę i poszukać kontaktów z władzami.

Dziewczyna nie wie też, czy władze Maroko próbują uwolnić swojego obywatela. Władze tzw. DRL poinformowały jedynie, że Maroko i Wielka Brytania rzekomo nie kontaktowały się z nimi w sprawie więźniów, ale nie podano żadnych dodatkowych informacji. Jednak zwykli ludzie z Maroka, a także tamtejsi blogerzy i influencerzy wspierają Brahima – Darija ma więc nadzieję, że marokańskie władze w końcu zareagują na tę sytuację.

– Co w takim razie robić? Pozostaje tylko próbować nagłośnić sprawę tak, aby władze, obrońcy praw człowieka i społeczność międzynarodowa zwrócili na nią jak największą uwagę – podkreśla Ukrainka.

Wiadomości
Bellingcat: jeden z Brytyjczyków skazanych na śmierć przez bojowników DRL ma obywatelstwo ukraińskie
2022.06.10 15:01

Aleś Nawaborski, ksz/ belsat.eu

Aktualności