Andżelika Borys skomentowała kolejną falę represji wymierzoną w Polaków z Białorusi oraz podziękowała konsulom wydalonym z Grodna i Brześcia za wspieranie polskich środowisk i organizacji.
Prezes Związku Polaków na Białorusi wystąpiła z oświadczeniem, które opublikowano na koncie YouTube Związku:
Wcześniej ustosunkowała się też do ostatnich wydarzeń poprzez obszerny wpis na swoim koncie w Facebooku:
– Związek Polaków na Białorusi od 2005 roku nieustannie jest nękany przez władze Białorusi, wydawałoby się za co, a no za pielęgnowanie naszego języka ojczystego, kultury, historii za nasze poczucie godności i wolności – napisała szefowa ZPB. – Przeżyliśmy bardzo trudne czasy, areszty, prowokacje, zwolnienia z pracy, zlikwidowano nam naukę języka polskiego, odebrano nam Domy Polskie, ale nie udało się zniszczyć w nas naszej godności i wartości, było ciężko, ale daliśmy radę!
Prezes Związku zauważa, że “jak widać historia się powtarza”, a wydalenie konsulów RP z Brześcia i Grodna, tak jak to było w 2005 roku, jest kolejnym uderzeniem w szkoły polskie, kulturę, historię i mniejszość polską na Białorusi.
– Po raz kolejny stykamy się z represjami i szykanami, które ostatnio tak szeroko dotykają wszystkich na Białorusi, teraz po prostu przyszła kolej na nas. Myślę, że dla wielu działaczy ZPB nie jest to zaskoczeniem, jest to raczej nasza rzeczywistość. I zapewne tak jak zawsze damy radę! – przekonuje.
Szefowa Związku Polaków podziękowała też wydalonemu z Białorusi Konsulowi Generalnemu RP w Grodnie Jarosławowi Książkowi za ogromną pomoc i wsparcie dla Polaków na Białorusi i Białorusinów.
Zawsze, nie zważając na sytuacje wspierał społeczeństwo obywatelskie na Białorusi, był Pan organizatorem wielu przedsięwzięć, promujących nasze wspólne polsko-białoruskie dziedzictwo historyczne, nasze tradycje i wartości, które nie da się zniszczyć – napisała Andżelika Borys. – Dziękujemy Panu, Panie Konsulu i wszystkim pracownikom polskiego korpusu dyplomatycznego!”
Pani prezes odniosła się też konkretnie do zatrzymań działaczy polskich z Brześcia:
– Ostatnie działania władz RB, zatrzymanie i aresztowanie dyrektor Polskiej Szkoły Społecznej Anny Paniszewej w Brześciu to uderzenie w szkolnictwo polskie na Białorusi, próba rozpętania waśni narodowościowych, przedstawienie mniejszości polskiej na Białorusi jako “ekstremałów, wariatów i nacjonalistów” – stwierdziła.
cez/belsat.eu wg znadniemna.pl