Nie ma szans na wcześniejsze wypuszczenie Mikałaja Autuchowicza


Nie będzie wcześniejszego zwolnienia skazanego na pięć lat i dwa miesiące lat weterana wojny w Afganistanie i przedsiębiorcy z Wołkowyska. Jest szansa, że wyjdzie w terminie.

Ponad rok temu sąd zaostrzył warunki odsiadki Autuchowiczowi, który został przeniesiony z kolonii karnej do więzienia. Autuchowicz w czasie swojego pobytu w wołkowyskiej kolonii karnej miał rzekomo dziesięciokrotnie naruszyć regulamin. Administracja kolonii uznała, że „nie wszedł na ścieżkę poprawy”, co jest jednym z warunków przedterminowego zwolnienia.

Wcześniejszego zwolnienia nie będzie

Adwokat więźnia Paweł Sapiełka uważa, że nie ma szans na przedterminowe wypuszczenie więźnia. Obecnie Autuchowicz musiałby dwukrotnie udowodniać, że „wszedł na ścieżkę poprawy”. Tylko pod takim warunkiem może zostać z powrotem przeniesiony do kolonii karnej, a potem wypuszczony. Prawnik uważa, że jednak jest szansa, by więźniowi nie przedłużono wyroku. Stosowany często artykuł 411 Kodeksu Karnego nakładający karę za uporczywe niepodporządkowywanie się administracji więzienia może być zastosowany tylko w pierwszym roku odsiadki, a Autuchowicz w wiezieniu przebywa dłużej. Oficjalnie okres odbywania kary kończy się w kwietniu 2014 r.

Zemsta wołkowyskich urzędników

Kłopoty Autuchowicza zaczęły się w 2003 roku, gdy oskarżył kilku wołkowyskich urzędników o pobieranie haraczu od przedsiębiorców. W 2005 r. biznesmen został skazany po raz pierwszy na 3,5 roku więzienia i konfiskatę majątku za rzekome uchylanie się od płacenia podatków i prowadzenie nielegalnej działalności gospodarczej. W czasie odsiadki prowadził długotrwała głodówkę, pod wpływem nacisku UE został wypuszczony w 2008 roku. Już w lutym następnego roku biznesmen znowu trafił do więzienia tym razem oskarżony o planowanie zamachu terrorystycznego na gubernatora obwodu grodzieńskiego Władimira Sawczenkę i wiceministra ds. podatków Wasila Kamienkę oraz kilka pomniejszych zarzutów. Akt oskarżenia został sporządzony na podstawie wymuszonych zeznań świadków. Ostatecznie zarzut terroryzmu wycofano – mężczyznę skazano jedynie za przewożenie kilku naboi. W grudniu 2011 więzień miał podciąć sobie żyły w proteście przeciwko przeniesieniu go do celi z więźniami o najniższym statusie (tzw. opuszczonymi).

Bohater Afganistanu i biznesmen

Autuchowicz był uczestnikiem wojny w Afganistanie. Za obronę głównej pozycji pod Kandaharem otrzymał medal Czerwonej Gwiazdy i dwa ordery „Za odwagę” i „Za zasługi bojowe”. Po odejściu z armii w 1991 r. zajął się biznesem taksówkowym w rodzinnym Wołkowysku.

Podczas ponownego procesu w styczniu 2012r., kiedy wyrokiem sądu zaostrzono mu wyrok, Autuchowicz miał powiedzieć: „Protestuję, dlatego, że postrzegam życie takim, jakie ono jest a nie takim, jakim chce je widzieć rządzący. Niech ludzie wiedzą, że nie każdy zginie z powodu obecnego bezprawia i nie z każdego można zrobić zwierzę. Ja nie handluje swoim sumieniem: byłem, jestem i pozostanę człowiekiem. Nie przejdę obojętnie obok zła i milczeć nie będę”.

JB/Biełsat

www.belsat.eu/pl

Aktualności