Były poseł Samoobrony i partyjny kolega Andrzeja Leppera Mateusz Piskorski uczestniczył w prezentacji książki pt. „Białoruś – model państwa i gospodarki”. Publikacje przygotowali pracownicy Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych, na czele którego stoi były polityk. Prezentacja odbyła się w Akademii Zarządzania przy Prezydencie Republiki Białorusi.
Piskorski podczas prezentacji książki przekonywał, że prowadzenie obiektywnych badań na temat aktualnej sytuacji na Białorusi dla polskich naukowców może być bardzo niebezpieczne. Jego zdaniem ci, którzy ośmielą się wyjść po za „polityczny rytuał” krytyki Białorusi, mogą liczyć się z utratą środków grantowych i przestaną być zapraszani na imprezy organizowane przez oficjalne polskie struktury.
Cenzura dla niepokornych
„Niestety istnieje nieformalna cenzura dotycząca tego, co dzieje się na Białorusi. Jeszcze ostrzejsza cenzura dotyczy tych, którzy zajmują się stosunkami polsko-białoruskimi” – dodał. Były poseł samoobrony podkreślił, że o ile w polskich mediach dominuje ponury obraz Białorusi, to polscy internauci są przeciwnego zdania – z jego obserwacji wynika, że 70-80 proc. internetowych komentatorów wypowiada się pozytywnie.
Sukces białoruskiego modelu
Ekspert przypomniał, że model rozwoju Białorusi odróżnia się od modelu występującego w innych krajach postsowieckich. „Mamy do czynienia z kryzysem tak zwanej liberalnej demokracji. Dlatego wasze doświadczenie budowy państwa, modelu społecznego, który w pozytywny sposób odróżnia się od liberalnego modelu, może przydać się wszystkim – ekspertom i politykom” – dodał.
Nędza Zachodu
Piskorski i jego instytut słyną z reklamowania i legitymizowania białoruskiego reżimu. B. polityk Samoobrony pojawia regularnie na białoruskich wyborach w charakterze obserwatora, chwalącego białoruską demokrację. Występuje również w programach publicystycznych białoruskiej telewizji państwowej jako „ekspert z zagranicy”. W ubiegłym roku jego instytut zorganizował w Mińsku wystawę zdjęć pokazującą nędzę w krajach zachodnich.
Jb/Biełsat/belta
