Ukraina pozostaje i ma pozostawać państwem tranzytowym gazu – oświadczyła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w Kijowie podczas XXIII szczytu Ukraina-UE. Rozmawiano też o tym, jak zwiększyć współpracę gospodarczą.
We wspólnym oświadczeniu podkreślono, że ma to się odbywać w ramach istniejącej już umowy stowarzyszeniowej. Kijów i Bruksela będą rozmawiać o znoszeniu kolejnych ceł bazując na porozumieniu o wolnym handlu. Unia Europejska będzie też wspierać Ukrainę we wprowadzaniu ekologicznych rozwiązań.
UE zapowiedziała przekazanie Ukrainie drugiej transzy pomocy makrofinansowej w wysokości 600 mln euro.
Dużo miejsca poświęcono we wspólnej deklaracji energetyce, szczególnie losowi tranzytu po 2024 roku, gdy wygaśnie dotychczasowa umowa między Kijowem a Moskwą.
– Potwierdziliśmy rolę Ukrainy, jako kraju strategicznego dla tranzytu gazu i wsparcie dla kontynuacji tranzytu gazu przez Ukrainę po 2024 roku – czytamy.
Podkreślono też konieczność modernizacji ukraińskiego systemu gazowego i dalszej współpracy w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego.
Ze swej strony przewodnicząca Komisji Europejskiej dodała, że Brukseli zależy na większym wykorzystaniu ukraińskiej infrastruktury gazowej.
– Chcemy zbadać kwestię wykorzystania podziemnych zbiorników gazu Ukrainy – mówiła.
Ursula von der Leyen dała też Ukrainie poradę.
– Zasady gry ma zmienić efektywność energetyczna. Ukraina w ogóle nie powinna importować gazu, a być samowystarczalna – powiedziała.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powtórzył, że dla Kijowa ważne jest utrzymanie tranzytu gazu przez ukraińskie terytorium.
– Nikt nie chce tracić po 2 mld dolarów – wskazał.
Oświadczył, że podstawą suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy jest jej bezpieczeństwo energetyczne.
– Zakończenie budowy Nord Stream 2 otwiera dla Ukrainy nowe wyzwania, na dodatek do już istniejących. Uzgodniliśmy rozpoczęcie strategicznego energetycznego dialogu na wysokim szczeblu między Ukrainą i UE, konieczne jest wypracowanie wspólnej długoterminowej wizji energetycznego bezpieczeństwa Europy – oznajmił Zełenski.
W przyjętym oświadczeniu ponownie określono Rosję mianem agresora i wskazano, że to ona jest stroną konfliktu i wspiera grupy zbrojne, które naruszają zawieszenie broni.
Wołodymyr Zełenski wezwał też UE do wzmocnienia sankcji na Rosję. Wskazał, że restrykcje powinny objąć wszystkich, którzy organizowali niedawne wybory do rosyjskiej Dumy Państwowej na zaanektowanym Krymie i angażowali do udziału w nich mieszkańców samozwańczych republik w Donbasie.
W dokumencie Unia Europejska pochwaliła też działania Ukrainy na rzecz walki z korupcją i wpływami oligarchów.
Podczas dzisiejszego szczytu strony podpisały szereg dokumentów, w tym porozumienie o tzw. otwartym niebie, dzięki któremu – jak podkreślił Reuters – na Ukrainę może zacząć latać więcej niskobudżtowych linii.
pp/belsat.eu wg PAP, UkrPrawda