Tbilisi: masowe antyrządowe protesty po śmierci dziennikarza


Tysiące osób wyszły wczoraj wieczorem na ulice stolicy Gruzji domagając się dymisji rządu, gdy wcześniej tego dnia zmarł telewizyjny kamerzysta, którego pobili przeciwnicy marszu równości w Tbilisi.

Według AFP ponad 8 tys. osób zgromadziło się przed gmachem gruzińskiego parlamentu.

– Domagamy się dymisji (premiera) Iraklego Garibaszwilego oraz jego rządu, stojącego za przemocą wobec dziennikarzy – powiedział Nika Melia, szef opozycyjnej partii Zjednoczony Ruch Narodowy.

Kamerzysta telewizji Pirweli Aleksander Laszkarawa filmował 5 lipca protest przeciwników marszu równości i został pobity przez skrajnie prawicowych demonstrantów. Tego dnia miała odbyć się demonstracja w obronie praw osób LGBTQ, jednak organizatorzy zdecydowali o jej odwołaniu z powodu trwających od rana zamieszek, wywołanych przez przeciwników parady. Zaatakowano w trakcie zamieszek ponad 50 dziennikarzy.

MSW Gruzji przekazało w oświadczeniu, że wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny jego śmierci.

Premier Garibaszwili znalazł się w ogniu krytyki ze strony zarówno opozycji, jaki i obrońców praw człowieka po tym, jak sprzeciwił się przeprowadzeniu marszu LGBTQ, uznając paradę za “nieakceptowalną dla większości społeczeństwa gruzińskiego”.

Po zajściach z 5 lipca ambasada USA w Gruzji wydała wspólne oświadczenie z misjami dyplomatycznymi UE, ONZ, Izraela, Norwegii, Wielkiej Brytanii i 14 państw unijnych w Tbilisi potępiające zamieszki w stolicy.

Wiadomości
Gruzja znosi godzinę policyjną
2021.06.30 14:41

pj/belsat.eu wg PAP

Aktualności