Proces Pawła Siewiaryńca i działaczy „Europejskiej Białorusi”. Najważniejsze informacje


12 maja sąd okręgowy w Mohylewie rozpoczął rozpatrywanie sprawy karnej siedmiorga opozycyjnych aktywistów. Zarzuty udziału w masowych zamieszkach usłyszeli Paweł Siewiaryniec, Zmicier Kazłou, Iryna Szczasnaja, Maksim Winiarski, Jauhien Afnahiel, Paweł Juchniewicz i Andrej Wojnicz. Wyjaśniamy, kim są oskarżeni działacze i jak doszło do ich zatrzymania.

Polityk i pisarz

Pawał Siewiaryniec.
Zdj. Iryna Arachouskaja / belsat.eu

Paweł Siewiaryniec to znany polityk opozycji i pisarz. Był jednym z liderów Młodego Frontu, przewodniczył partią BNF (Białoruski Front Narodowy), jest także współzałożycielem partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja.Na przełomie 2019 i 2020 roku Siewiaryniec zorganizował serię protestów przeciwko integracji z Rosją. Po tych wydarzeniach polityk uznawany był za faworyta w prawyborach i najbardziej prawdopodobnego kandydata opozycji na prezydenta w wyborach w 2020 roku.

Reportaż
„Chemia ze skierowaniem”: skazywanym w politycznych procesach grożą lata przymusowej pracy
2021.01.31 17:42

W marcu Siewiaryniec wycofał się jednak z udziału w prawyborach z powodu wpływu władz na głosowanie, a następnie w ogóle zrezygnował z kandydowania. Mimo to nadal aktywnie uczestniczył w kampanii politycznej – przemawiał na wiecach, podczas których zbierano podpisy dla alternatywnych kandydatów, wzywał do pokojowych protestów, aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa i narodowego strajku.

Pawał Siewiaryniec.
Zdj. Iryna Arachouskaja / belsat.eu

– Jeśli ktoś może złożyć podpis – niech go złoży. Ale to nie wystarczy. Jeśli ktoś może wypowiedzieć się na portalach społecznościowych – niech to zrobi. Ale to nie wystarczy. Jeśli trzeba będzie iść na wspólny protest, wszyscy razem, na całej Białorusi – idźcie! To może wystarczyć! Jeśli nie wystarczy – strajk i bojkot ekonomiczny! – mówił Siewiaryniec podczas wiecu w Witebsku 31 maja zeszłego roku.

Po legalnym wiecu wyborczym 7 czerwca na rynku Kamarouka w Mińsku Siewiaryniec został zatrzymany przez milicję i skazany na 15 dni aresztu za rzekomy udział w nielegalnej akcji ulicznej. W czasie pobytu za kratkami Siewiaryniec wciąż otrzymywał kolejne kary aresztu za wykroczenia. Polityk był przetrzymywany w nieludzkich warunkach – na znak protestu okaleczył sobie rękę. Po 75 dniach aresztu nie wyszedł na wolność – został przeniesiony do niesławnego aresztu nr 1 przy ul. Wołodarskiego w Mińsku. Usłyszał zarzut organizacji masowych zamieszek (art. 293 Kodeksu Karnego Białorusi).

Wiadomości
Mohylew: ruszył proces Pawła Siewiaryńca i działaczy „Europejskiej Białorusi”
2021.05.12 11:42

Siewiaryniec przebywa za kratami już ponad 11 miesięcy. Żona polityka Wolha Siewiaryniec samotnie wychowuje ich syna Franciszka i walczy o wolność męża.

Wolha Siewiaryniec.
Zdj. Iryna Arachouskaja / belsat.eu

W czerwcu 2020 roku, po tym, gdy wyszła na jaw prawda o torturach stosowanych w areszcie przy ul. Akreścina wobec zatrzymanych, Wolha Siewiaryniec zaapelowała do funkcjonariuszy, by ci nie brali udziału w torturach i bezprawiu.

Wolha Siewiaryniec z synem Franciszkam.
Zdj. Iryna Arachouskaja / belsat.eu

– Jako żona nie potrafię bezczynnie czekać, kiedy Paweł przebywa w areszcie. Wykorzystuję wszelkie dostępne mi środki, aby mu pomóc – powiedziała w zeszłorocznym wywiadzie dla Biełsatu.

Nie jest to pierwszy przypadek politycznie umotywowanych oskarżeń wobec Pawła Siewiaryńca. W 2005 roku został skazany na trzy lata tzw. „chemii” (ograniczenie wolności połączone z pracami społecznymi) za organizację protestów przeciwko kandydaturze Alaksandra Łukaszenki na trzecią kadencję. Podczas odbywania kary we wsi Małoje Sitna, gdzie pracował przy wycince drzew, polityk napisał książkę „Listy z lesu” (biał. „Listy z lasu”), którą redakcja Naszej Niwy uznała za najlepszą białoruską książkę 2007 roku.

Po wyborach prezydenckich 2010 roku, kiedy to Siewiaryniec kierował sztabem wyborczym kandydata na prezydenta Witala Rymaszeuskiego, działacz został ponownie aresztowany. Oskarżono go o „organizowanie i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny” (art. 342 KK). Polityk spędził pięć miesięcy w areszcie śledczym KGB, po czym sąd skazał go na trzy lata „chemii”.

Aktywiści „Europejskiej Białorusi”

„Europejska Białoruś” to organizacja obywatelska założona w 2008 roku z inicjatywy Mikałaja Statkiewicza, Michała Marynicza i Wiktara Iwaszkiewicza.

Aktywiści organizacji „Europejska Białoruś” Jauhien Afnahiel, Paweł Juchniewicz, Zmicier Kazłou i Andrej Wojnicz zostali zatrzymani znacznie później niż Paweł Siewiaryniec. Wszyscy oni są od lat przeciwnikami reżimu, a swoją działalność opozycyjną rozpoczęli w organizacjach młodzieżowych Młody Front i Żubr. Od tego czasu utrzymują przyjacielskie stosunki. Zawsze aktywnie uczestniczyli w protestach, za co regularnie byli represjonowani przez służby bezpieczeństwa (aresztowania, grzywny, pobicia).

Jauhien Afnahiel. Zdj Belsat/ YouTube

Po wydarzeniach z 2010 roku Afnahiel został zmuszony do opuszczenia Białorusi i spędził pięć lat na emigracji. Jednak w 2015 roku wrócił do ojczyzny, ożenił się i kontynuował działalność polityczną. Juchniewicz nie wyjechał z kraju, ale po 2010 roku przestał aktywnie zajmować się polityką – skupił się na pracy i rodzinie (ma dwie córki). W 2019 roku Juchniewicz powrócił do aktywnej działalności politycznej i wraz z kilkoma innymi przedstawicielami „Europejskiej Białorusi” kandydował do Izby Reprezentantów (izba niższa białoruskiego parlamentu), jednak wycofał się z wyborów jeszcze przed ich rozpoczęciem.

Paweł Juchniewicz.
Zdj. eu_by / Telegram

Wojnicz, Juchniewicz i Afnahiel zostali zatrzymani 25 września 2020 roku. Do mieszkania, w którym przebywali Wojnicz i Juchniewicz przez okno i drzwi wtargnęli zamaskowani i uzbrojeni funkcjonariusze. Drzwi do mieszkania Afnahla również wyważono. Aktywistom postawiono zarzuty organizacji masowych zamieszek (cz. 2 art. 293 KK). W lutym 2021 roku Afnahiel został dodatkowo oskarżony z o szkolenie lub przygotowanie osób do udziału w masowych zamieszkach czy też finansowanie takich działań (cz. 3 art. 293 KK)

Maksim Winiarski.
Zdj. belsat.eu

Maksim Winiarski został zatrzymany 22 stycznia 2021 roku przez funkcjonariuszy HUBAZiK (Główny Wydział ds. Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją). W komunikacie prasowym MSW stwierdzono, że aktywista miał rzekomo zachęcać ludzi do udziału w protestach, używania biało-czerwono-białej symboliki i „stawiania oporu milicji”. Winiarskiemu postawiono również zarzut „przygotowywania masowych zamieszek”.

Bloger i administratorka kanałów w Telegramie

Zmicier Kazłou, Wideobloger „Szary Kot”.
Zdj. Belsat.eu

Zmicier Kazłou rozpoczął swoją przygodę z polityką podczas protestów w 2017 roku. Wziął wtedy udział w swojej pierwszej akcji protestacyjnej w Orszy. Prowadził bloga o polityce, stworzył popularny kanał na YouTube „Szary Kot” (obecnie subskrybuje go ponad 19 tys. osób). Podczas kampanii w 2019 roku ubiegał się o mandat poselski w Izbie Reprezentantów, ale jego prawo do kandydowania zostało zawieszone za nawoływanie do bojkotu.Kazłou aktywnie uczestniczył w protestach przeciwko integracji z Rosją, prowadził relacje na żywo, wzywał do udziału w akcjach protestacyjnych. Był wielokrotnie represjonowany za swoją działalność – w sumie jego kary wynosiły 120 dni aresztu.

Zmicier Kazłou, Wideobloger „Szary Kot”.
Zdj. Belsat.eu
Wiadomości
Kiedyś gułag, dziś kolonia karna. Białoruscy „polityczni” trafiają do obozów pracy
2021.02.27 08:00

Na początku kampanii prezydenckiej w 2020 roku Kazłou wspierał Siarhieja Cichanouskiego i pomagał mu w zakresie informacji. Po aresztowaniu Cichanouskiego na kanale „Szary Kot” pojawiło się wezwanie do uczestnictwa w legalnych w czasie kampanii wyborczych pikietach w znak solidarności z uwięzionym blogerem.10 czerwca aktywista został zatrzymany i skazany na 20 dni aresztu. Następnie oskarżono go o „organizację lub udział w działaniach, które rażąco naruszają porządek publiczny” (cz. 1 art 342 KK). W grudniu 2020 roku blogerowi ponownie postawiono zarzuty, tym razem za „udział w masowych zamieszkach” (cz. 2 art. 293 KK)

Iryna Szczasnaja.
Zdj. Facebook

Iryna Szczasnaja jest aktywistką społeczną, administruje kilku popularnych kanałów w Telegramie („Maja Kraina Biełaruś”, „Biełaruś 24” i inne). 18 listopada aresztowali ją funkcjonariusze HUBAZiK-u przebrani za pracowników służb komunalnych. Usłyszała zarzut udziału w masowych zamieszkach, które miały się przejawiać prowadzeniem „destrukcyjnych” kanałów w Telegramie.

Mąż Iryny Alaksandr Szczasny wraz z ich synem 10-letnim Hermanem zostali zmuszeni do opuszczenia Białorusi kilka dni po zatrzymaniu żony. Obecnie mieszkają w Kijowie. Jak mówił mąż aktywistki w wywiadzie dla Biełastu, Iryna pisała mu w listach, że powinien przygotować moralnie syna na to, że „w najbliższym czasie nie zobaczy swojej matki”.

– Ostatnio listy są bardzo smutne, Iryna mówi, że wyrok będzie surowy. Ciężko się je czyta – mówi Alaksandr.

O co oskarżani są więźniowie polityczni

Proces przeciwko więźniom politycznym odbywa się za zamkniętymi drzwiami – nawet ich rodzina nie może wejść na salę rozpraw. Sąd Okręgowy w Mohylwie motywuje tę decyzję faktem, że akta sprawy są rzekomo tajemnicą chronioną prawem.

Adwokaci aktywistów są związani umową o zachowaniu poufności, nie mogą zdradzić szczegółów zarzutów i stanowiska swoich klientów.

Natomiast w retoryce państwowej propagandy Siewiaryniec i inni więźniowie polityczni oskarżani są o przygotowywanie „kolorowej rewolucji” i „białoruskiego Majdanu”. Pierwszy zastępca naczelnika Komitetu Śledczego Alaksandr Ahafonau powiedział w wywiadzie dla prorządowej gazety SB. Biełaruś Siegodnia, że Siewiaryniec, Statkiewicz i Cichanouski rzekomo od października 2019 roku publikowali w Internecie wezwania do „radykalnych działań” i przygotowywali „zamieszki”. Oprócz tego Ahafonau stwierdził, że zimowe protesty przeciwko integracji z Rosją były „próbą przed białoruskim Majdanem”.

Protest 20 grudnia.
Zdj. Iryna Arachouskaja / belsat.eu

Jak twierdzi Ahafonau, Zmicier Kazłou podburzał Białorusinów do protestów – „kręcił i publikował filmy, które dyskredytują rząd bez żadnych podstaw”, a Szczasnaja „umieszczała informacje o planowanych protestach na telegramowych kanałach czatach”. Według informacji funkcjonariuszy, za administrowanie tymi kanałami aktywistka rzekomo miała otrzymywać od Afnahla 600 rubli (ok. 890 złotych) miesięcznie.

Марш справядлівасці
Marsz Sprawiedliwości 20 września 2020 r.
Zdj. AlisaHanczar / belsat.eu

Komitet Śledczy twierdzi, że Afnahiel, Wojnicz, Winiarski i Juchniewicz wzywali do protestów i strajków, a także angażowali się w deanonimizację funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa poprzez ujawnianie ich danych osobowych „w tym poprzez produkcję ulotek z ich zdjęciami, a następnie naklejanie ich w pobliżu domu danej osoby”. Służby mówią o „przestępczym systemie rozpowszechniania informacji”.Tak więc, jak wynika z wypowiedzi Ahafanowa, jedynymi zarzutami wobec sądzonych więźniów politycznych są publiczne wzywana do protestów i krytyka władz.

ІІ, ksz belsat.eu

Aktualności