Redakcja niezależnego pisma z Baranowicz została poinformowana, że państwowa drukarnia Biełaruski Dom Druku rozwiązała z nią umowę.
Powiadomienie w tej sprawie wysłano mailem 9 maja – w dzień wolny od pracy i będący świętem państwowym. Jak wynika z jego treści, umowę anulowano „w trybie jednostronnym”. Dyrekcja państwowej drukarni nie podała przyczyn decyzji, ale na końcu napisano: „Prosimy o wybaczenie i mamy nadzieję na wzajemne zrozumienie”.
W zaistniałej sytuacji do czytelników zwrócił się naczelny gazety Uładzimir Janukiewicz. Nie ukrywał, że wszystko przeprowadzono z „sadystyczną finezją”.
– Wszystko jest tak cyniczne, obrzydliwe i jednocześnie jasne: to systemowa decyzja o „zaczystce” niekontrolowanych mediów – dodał redaktor.
Janukiewicz dodał też, że władze walczą w ten sposób z prawem do wolności poglądów, ich wyrażania i rozpowszechniania.
Gazeta będzie ukazywać się teraz tylko w wersji elektronicznej – do czasu, gdy uda się znaleźć inną drukarnię. A całe wydania w formacie PDF można będzie ściągać ze strony intex-press.by
Problemy redakcji zaczęły się po opublikowaniu 14 kwietnia wywiadu ze Swiatłaną Cichanouską. Rozmowę niebawem wpisano na listę materiałów ekstremistycznych stale aktualizowaną przez resort informacji.
ad, cez/belsat.eu