„Prezydenci Białorusi i Rosji będą mieli o czym porozmawiać” – zapewnia szef MSZ w Mińsku. Rzecznik Kremla uważa za przedwczesne mówienie o szczegółach spotkania.
Uładzimir Makiej powiedział dziś agencji TASS, że takie spotkanie jest planowane. Robocze materiały są zaś przygotowywane tak, aby Alaksandr Łukaszenka i Władimir Putin mogli spotkać się „powiedzmy pod koniec lutego”, jak wyraził się minister.
– Biorąc pod uwagę sytuację pandemiczną, biorąc pod uwagę to, co ostatnio odbywa się wokół naszych państw, myślę, że prezydenci Białorusi i Rosji będą mieli o czym porozmawiać – stwierdził Makiej. – Co więcej, jestem przekonany, że w rozkładzie ich roboczego dnia znajdą się konkretne kwestie związane z dalszym pogłębieniem integracji pomiędzy naszymi państwami.
Po raz pierwszy informacja o możliwym spotkaniu Łukaszenki i Putina zjawiła się przedwczoraj. Wówczas nie podano jednak jakichkolwiek szczegółów. Również rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zdradził jak dotąd tylko, że „trwają przygotowania do wizyty i jest ustalany program”.
– Na razie nie będę wnikał w żadne szczegóły, uważam to za przedwczesne – powiedział.
Kilka dni wcześniej rosyjski dziennik Kommiersant poinformował, że Łukaszenka i Putin prawie porozumieli się w sprawie nowego rosyjskiego kredytu dla Mińska. Strona białoruska chciałaby w jego ramach otrzymać 3-3,5 mld dolarów. Źródła, na które powoływał się Kommiersant sugerowały, że spotkanie miałoby się odbyć 22 lub 25 lutego w Soczi.
mh, cez/belsat.eu
