Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone powinny pozostać zwolennikami twardej pozycji w stosunkach z Białorusią – taką opinię wygłosił w wywiadzie dla radia „Głos Ameryki” szef organizacji obrony praw człowieka David J. Kramer.
– Niektórzy na Zachodzie uważają, że polityka sankcji poniosła porażkę. Jednak prawdziwą przyczyną tęgo, że sankcje nie odniosły zamierzonego skutku polega na tym, że w listopadzie 2011 roku Rosja uratowała Łukaszenkę wielomiliardowym kredytem” – powiedział Kramer.
Zaznaczył również, że w ostatnich miesiącach handel pomiędzy Unią Europejską a Białorusią rozwija się, co oznacza, że „pieniądze te wspierają Łukaszenkę”.
– Musimy nadal wywierać nacisk, ponieważ jest to jedyny język, który Łukszenka rozumie. Mam nadzieję, że UE oraz Stany Zjednoczone będą nadal kontynuować tę politykę jednocześnie wspierając społeczeństwo obywatelskie oraz opozycję na Białorusi. Takie działania są niezbędne dla otrzymywania rzetelnej informacji o procesach, zachodzących w tym kraju” – dodał szef Freedom House.
David J. Kramer jest absolwentem Harvardu, specjalizował się na studiach sowietologicznych. W czasie prezydentury George’a Busha pracował w Departamencie stanu, zajmując się kwestiami obrony praw człowieka na świecie. Od 4 października 2010 roku kieruje organizacją Freedom House.
Michał Janczuk (TV Biełsat)
www.belsat.eu/pl
