Trener hokeja Alaksandr Rummo we wrześniu ub. roku podpisał list potępiający milicyjną przemoc przeciwko protestującym na ulicach i domagający się przeprowadzenia wolnych wyborów.
50-letni szkoleniowiec odmówił potem wycofania swojego podpisu pod listem i wkrótce potem stracił pracę trenera reprezentacji hokeistów do 17 roku życia (U17). Zastąpił go Alaksandr Michałou, który z kolei znalazł się w gronie sygnatariuszy listu popierającego Alaksandra Łukaszenkę i politykę białoruskich władz.
Rummo poszedł śladem wielu swoich kolegów, którzy byli zmuszeni wyjechać kraju po podpisaniu listu krytykującego białoruskie władze lub po opuszczeniu aresztu, gdzie trafili za udział w protestach. W Polsce działa Białoruska Fundacja Sportowej Solidarności pomagająca uciekinierom.
Po niedawnym skandalu z Kryściną Cimanouską, którą wbrew jej woli działacze sportowi usiłowali wywieźć na Białoruś z Tokio za krytykę ich poczynań w Instagramie, na powrót na Białoruś nie zdecydowało się kolejnych kilku sportowców.
jb/ belsat.eu wg tribuna.com