Wczoraj białoruska opozycja demokratyczna opublikowała tekst swojej propozycji ustawy zasadniczej. Radykalne zmiany ustrojowe zostały omówione podczas wideokonferencji prasowej.
Nad przyszłą białoruską konstytucją pracują połączone zespoły „starej” i „nowej” opozycji skupionej wokół Swiatłany Cichanouskiej. Kieruje nim Anatol Labiedźka, były przewodniczący Zjednoczonej Partii Obywatelskiej (AHP).
Główną różnicą pomiędzy obecną i proponowaną konstytucją jest zmiana ustroju z republiki prezydenckiej na republikę parlamentarną. W przyszłości to deputowani mają wybierać premiera, zatwierdzać jego rząd, przyjmować ustawy i rozporządzenia.
– Z kolei rząd będzie odpowiadać przed parlamentem. W tym systemie prezydent będzie reprezentować kraj na arenie międzynarodowej i pełnić funkcję arbitra pomiędzy frakcjami parlamentarnymi, jeśli same nie będą mogły porozumieć się co do składu rządu – powidział Waler Żurakouski, członek grupy pracującej nad projektem ustawy zasadniczej.
Według „opozycyjnej” konstytucji prezydent byłby wybierany na maksymalnie dwie pięcioletnie kadencje. Data wyborów była by stała – ostatnia niedziela października ostatniego roku kadencji.
Opozycja zakłada też przeprowadzenie reformy samorządowej. Dotychczas szefów miejskich, rejonowych i obwodowych komitetów wykonawczych mianował prezydent. W nowej konstytucji są oni wybierani przez demokratycznie wybieranych radnych.
Zasada samorządności ma też zapewnić niezależność białoruskiemu sądownictwu. Opozycja proponuje założyć Narodową Radę Sądowniczą, której skład będzie w dwóch trzecich wybierany przez zgromadzenie sędziów, a jedna trzecia przez kolegium adwokackie.
Organ ten ma decydować o nominacjach sędziowskich.
Niezależnym ma też zostać Bank Narodowy, który będzie mógł kształtować politykę pieniężną bez uzgadniania jej z prezydentem i parlamentem.
Białoruska opozycja stawia na historyczne symbole: herp Pogoń i biało-czerwono-białą flagę, których używanie jest za Alaksandra Łukaszenki zakazane.
Państwo pozostanie formalnie dwujęzyczne, z dominującą rolą białoruskiego, który z czasem ma zostać jedynym językiem urzędowym (podobny proces trwa obecnie na Ukrainie).
– Szanując prawo każdego do wyboru języka komunikacji, państwo podejmuje środki prowadzące do rozszerzenia użycia języka białoruskiego w celu przyszłego uznania go w konstytucji za jedyny język państwowy – czytany w projekcie.
Nowa konstytucja ma zagwarantować bezpłatny i powszechny dostęp do edukacji przedszkolnej, podstawowej, średniej i średniej zawodowej. Wykształcenie wyższe może być finansowane przez państwo na zasadzie konkursowej. Obecnie na Białorusi istnieje możliwość „bezpłatnego” studiowania – naukę trzeba wtedy jednak odpracować w państwowych zakładach pracy.
Projekt zakłada też wolności akademickie – autonomie uniwersytetów, prawo studentów do zrzeszania się i zakładania samorządów. Obecnie studenci i wykładowcy wyrażający swoje poglądy sprzeczne z oficjalną ideologią są relegowani z uczelni.
„Opozycyjna” konstytucja gwarantuje Białorusinom bezpłatne leczenie w państwowych placówkach służby zdrowia. Projekt zakłada też zapewnienie wszystkim obywatelom dostępu do służby zdrowia i ubezpieczenia zdrowotnego – obecnie zagwarantowane jest jedynie to pierwsze.
Białoruś jest obecnie ostatnim państwem w Europie, gdzie wykonywany jest najwyższy wymiar kary. Władze już teraz głośno zastanawiają się nad wprowadzeniem moratorium na karę śmierci. Opozycyjny projekt zakazuje jej w pełni.
Anatol Labiedźka poinformował, że następnym zadaniem jego zespołu jest skonsultowanie projektu konstytucji z możliwie największą grupą obywateli. Konsultacje społeczne mają się odbyć wiosną i latem, „żebyśmy jesienią mieli dokument, który można poddać głosowaniu”.
Równocześnie nad zmianą konstytucji pracują oficjalne białoruskie władze. Występując przed Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Ludowym Łukaszenka zapowiedział, że projekt będzie gotowy w ciągu roku, a na początku 2022 roku odbędzie się referendum konstytucyjne.
Później szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna oświadczyła, że referendum zostanie przeprowadzone jeszcze w grudniu tego roku.
pj/belsat.eu wg TUT.by