Służba prasowa Federalnej Służby Bezpieczeństwa przekonuje, że “część warszawskich nielegalnych ugrupowań zbrojnych brała udział w karnych operacjach przeciwko polskim patriotom i radzieckim partyzantom”. Dokumenty to najczęściej raporty sowieckich funkcjonariuszy.
FSB twierdzi, że odtajniła dokumenty “w celu zachowania pamięci historycznej o wkładzie radzieckich organów bezpieczeństwa w pokonanie hitlerowskich Niemiec”. Zwraca uwagę, że przyjęto uważać, że Polacy wśród okupowanych narodów w najmniejszym stopniu współpracowali z III Rzeszą.
– Jak pokazuje badanie dokumentów archiwalnych radzieckich organów bezpieczeństwa państwowego, istnieje wiele dowodów na to, że jest wręcz przeciwnie – piszą Rosjanie.
Armia Krajowa miała nie tylko “aktywnie współpracować z okupantami”, ale też “brać udział w operacjach karnych przeciwko polskim patriotom i radzieckim partyzantom, a także likwidacji białoruskich i ukraińskich cywilów”. Mają o tym świadczyć raporty Komisariatu Ludowego (ministerstwa) Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR wysyłane w 1944 roku do Komitetu Państwowego do spraw Obrony, w których pisano o współpracy AK z okupantami i formowaniu “polskich legionów”. Polacy, na przykład na Polesiu, mieli otrzymywać od Niemców broń i walczyć za zgodą hitlerowców z sowieckimi partyzantami.
W rzeczywistości żaden polski legion nie powstał, o czym nie pisze FSB. Polscy historycy zwracają uwagę, że ZSRR w swojej propagandzie mówił o współpracy Polaków z hitlerowcami po odkryciu przez Niemców zbrodni katyńskiej w 1943 roku.
W dokumentach FSB jest też pismo jednego z dowódców oddziału polskich Batalionów Chłopskich, który skarży się swojemu zwierzchnikowi na niechęć do współpracy ze strony AK, która przejmuje broń zrzucaną z brytyjskich samolotów.
Moskwa twierdzi też, że w dokumentach jest mowa o tym, że dowództwo AK nakazywało rozstrzeliwać służących w tej armii Żydów obawiając się ich lojalności wobec ZSRR. Polscy wojskowi mieli też przygotowywać się do otrucia radzieckich dowódców. W tym celu zgromadzili ponoć nawet duże ilości trucizn, w tym cyjanku.
Federalna Służba Bezpieczeństwa przemilcza, że sami Rosjanie mogą pochwalić się wojskową kolaboracją z III Rzeszą w o wiele większym stopniu niż Polacy. Najbardziej znana jest Rosyjska Armia Wyzwoleńcza (ROA) gen Andrieja Własowa, a także inne jednostki utworzone z Rosjan i przedstawicieli innych narodów ZSRR.
pp/belsat.eu wg Tass, FSB