Aeroflot i inne rosyjskie linie lotnicze rozpoczęły demontaż samolotów na części zamienne, które są używane do konserwacji innych samolotów w związku z sankcjami zakazującymi sprzedaży nowych komponentów do Rosji. Poinformował o tym wczoraj Reuters powołując się na cztery źródła w tej branży.
Źródło Reutera podało, że co najmniej jeden Suchoj Superjet 100 i jeden Airbus A350 obsługiwany przez Aeroflot są obecnie rozbierane na części. Jednocześnie, według rozmówcy agencji, Airbus A350 był prawie nowy. Podzespoły zostały również usunięte z pary samolotów Boeing 737 i Airbus A320.
Kanibalizacja rosyjskich samolotów jest „tylko kwestią czasu”, powiedziało Reutersowi źródło zachodniego przemysłu lotniczego. Agencja wyjaśnia, że nowe generacje samolotów (A320neo, A350, Boeing 737 MAX i 787) wykorzystują podzespoły, które wymagają ciągłej aktualizacji.
Reuters, na podstawie danych Flightradar24, oszacował, że Aeroflot nie eksploatował około 50 swoich samolotów od lipca. To około 15% floty, w tym samoloty objęte sankcjami. Trzy z siedmiu samolotów Airbus A350 nie wystartowały od około trzech miesięcy, a jeden z nich jest obecnie rozbierany na części zamienne.
Inny rozmówca agencji powiedział, że rosyjskie linie lotnicze latają teraz mniej z powodu zachodnich sankcji. Oznacza to, że firmy mają do dyspozycji nieużywane samoloty, które również można rozebrać na części.
Jednocześnie trudno będzie zapewnić dostawy części zamiennych z krajów, które nie wprowadziły sankcji wobec Rosji, gdyż firmy zagraniczne obawiają się sankcji wtórnych. Każda część dla przemysłu lotniczego ma unikalny numer, a ostateczny nabywca musi być znany Boeingowi i Airbusowi, więc ani Chiny, ani Zjednoczone Emiraty Arabskie nie zgodzą się na dostarczenie Rosji niezbędnych komponentów.
Większość rosyjskiej floty samolotów pasażerskich składa się z samolotów zachodnich. Około 80% floty samolotów linii Aeroflot to modele Boeing i Airbus. Produkowany w kraju Suchoj Superjet jest również w dużym stopniu uzależniony od zachodnich komponentów. Rosja nie może kontynuować jego produkcji w warunkach sankcji.
Były wicepremier Jurij Borisow, obecnie szef Roskosmosu, jako pierwszy zalecił liniom lotniczym usuwanie części zamiennych z samolotów. Jego zdaniem taka decyzja pozwoli na utrzymanie części liniowców w stanie umożliwiającym latanie przez kolejne pięć lat.
pj/belsat.eu wg East24.info
