27 lutego na Białorusi wybuchła wojna kolejowa. Białorusini sabotują linie kolejowe w części kraju graniczącej z Ukrainą, aby uniemożliwić wojskom rosyjskim dostarczenie sprzętu do strefy działań wojennych. Ostatnio pojawiły się informacje o brutalnym zatrzymaniu z bronią palną trzech partyzantów w pobliżu Osipowicz. Jeden z nich został ranny w kolano. Biełsat postarał się zebrać wszystkie dostępne informacje o aresztowanych Białorusinach.
Pojęcie “wojny kolejowej” stało się szczególnym znakiem rozpoznawczym Białorusi w połowie XX wieku, związanym z partyzanckim doświadczeniem w trakcie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. W piosenkach, książkach, a nawet w nazwach ulic i stacji kolejowych władze radzieckie starały się zachować, a czasem obrócić w mit, pamięć o białoruskich partyzantach.
Jednym z najbardziej legendarnych członków podziemia był Kanstancin Zasłonau, zabity w 1942 roku przez członków Rosyjskiej Narodowej Armii Ludowej, utworzonej z Rosjan wziętych do niewoli przez nazistów na początku wojny.
Osiemdziesiąt lat po słynnej partyzantce, w związku z agresją Rosji na Ukrainę, Białorusini musieli powrócić do historycznych doświadczeń związanych z akcjami partyzanckimi na kolei. Na wezwanie stowarzyszenia ByPol Białorusini zaczęli masowo uszkadzać i niszczyć elektroniczny sprzęt kolejowy, aby powstrzymać dostawy rosyjskiego sprzętu wojskowego przez Białoruś na Ukrainę.
Alaksandr Azarau, członek białoruskiego stowarzyszenia dla byłych funkcjonariuszy służb ByPol, zauważa, że w ciągu ostatniego miesiąca uszkodzona została infrastruktura co najmniej czterech przejazdów kolejowych i trzech kolejowych punktów kontrolnych. Jak podaje ByPol, sabotaż zorganizowali członkowie “Zwycięstwo”:
– Otrzymaliśmy potwierdzenie dziesięciu nalotów, które miały miejsce od końca lutego do chwili obecnej. Nasze zasoby nie zostały wyczerpane, nasi ludzie nie zostali zatrzymani. Są gotowi do dalszej pracy, a my będziemy nadal pomagać naszym ukraińskim kolegom w walce z rosyjską okupacją – powiedział.
W trakcie trwającej ponad miesiąc konfrontacji okazało się, że według organów ścigania dziesiątki Białorusinów zostało zatrzymanych za niszczenie sprzętu kolejowego i specjalnych urządzeń elektrycznych. W związku z rosnącą liczbą przypadków sabotażu na kolei władze białoruskie postanowiły utworzyć patrole, co umożliwiło użycie broni przeciwko ludności cywilnej, a wiceszef MSW powiedział, że wszystkie zniszczenia na kolei będą klasyfikowane jako terroryzm.
6 kwietnia pojawiła się informacja o brutalnym zatrzymaniu przez białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych trzech Białorusinów podejrzanych o “przygotowywanie ataków terrorystycznych”. Zgodnie z Kodeksem Karnym Białorusi, za takie działania grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat. Prorządowi propagandyści donoszą, że jeden z “partyzantów” jest obecnie w stanie krytycznym. Zatrzymano wówczas trzech mieszkańców Bobrujska. Biełsat odszukał wszystkie dostępne informacje o zatrzymanych.
Uładzimir Ałramceu, 27 lat. Nauczyciel wychowania fizycznego
Po zwolnieniu z białoruskiej milicji znalazł nową pracę, o której wspomniał na swoim koncie w sieci społecznościowej VK. Przed aresztowaniem Uładzimir pracował jako trener wychowania fizycznego w szkole nr 35 w Bobrujsku oraz jako instruktor w klubie fitness.
21 lutego, zaledwie trzy dni przed wybuchem wojny, został mistrzem Białorusi w grapplingu (specyficzny rodzaj walki z użyciem chwytów) – podał portal Tribuna.
Dzmitryj Klimau, 28 lat. Żonaty, ma dzieci
Klimau, podobnie jak Ałramceu, jest byłym funkcjonariuszem milicji – podała Nasza Niwa. Po zakończeniu służby zajął się biznesem taksówkarskim, a w 2021 roku został regionalnym przedstawicielem białoruskiej usługi taksówkarskiej “7204” w Bobrujsku. W wywiadzie udzielonym lokalnemu portalowi bobr.by Klimau wyraził zaniepokojenie bezrobociem i martwił się o stworzenie miejsc pracy dla mieszkańców Bobrujska, którzy mogliby zarabiać pieniądze, nie wyjeżdżając z miasta.
Jauhen Minkiewicz, 28 lat. Żonaty. Zaginął w nocy 30 marca, wyruszając w nieznanym kierunku
Jauhen Minkiewicz uczył się w Szkole Rezerwy Olimpijskiej w Bobrujsku i ukończył Mozyrski Uniwersytet Pedagogiczny im. Szamiakina.
Przed aresztowaniem Jauhen Minkiewicz pracował w pogotowiu ratunkowym, a następnie jako kierowca. Przez pewien czas współpracował też z Dzmitryjem Klimauem.
Po tym, jak Minkiewicz wyjechał wieczorem z domu własnym samochodem i nie wrócił, mężczyzna został umieszczony na liście poszukiwanych, a nawet przez kilka dni był poszukiwany z pomocą organizacji charytatywnej Feniks.
Jak podano w depeszy kolejowej, 30 marca w pobliżu przystanku “Babina” na odcinku Sawiczi-Berezina (Osipowicze-Homel) otwarto szafki przekaźnikowe – jedna z nich została podpalona. W tym samym czasie grupa patrolowa wojsk wewnętrznych znajdowała się w pobliskim zalesionym terenie i otworzyła ogień do partyzantów.
zh, lp/ belsat.eu