Bieg z przeszkodami. Emigrujący z Rosji opozycjoniści skarżą się na prześladowania za granicą


Rosjanie, którzy są przeciwni wojnie z Ukrainą i reżimowi Putina, masowo uciekają z kraju. Pozostawiają w kraju domy, samochody, przyjaciół i krewnych, którzy nie chcą lub nie mogą wyjechać. Na lotniskach funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa wyrywkowo przeszukują zawartość telefonów i wypytują odlatujących o ich stosunek do opozycji i Putina oraz o lekturę niezależnych mediów. Loty są stale odwoływane, samoloty lądują w rosyjskich miastach, zamiast za granicą. Jednak problemy emigrantów na tym się nie kończą. Rosjanie napotykają na kolejne trudności za granicą: odmawia się im prawa do otwierania kont bankowych, odbijają się na nich zachodnie sankcje wobec rosyjskich banków, spotykają się z agresją ze strony innych tylko dlatego, że mają obywatelstwo, którego trudno się pozbyć.

Ulica w Tbilisi. Marzec 2022 r.
Zdj. AZ/vot-tak.tv

Operacja “Ewakuacja”

Dlaczego Rosjanie masowo uciekają z kraju? Aktywistka Swietłana Szmielowa, która od kilku lat codziennie bierze udział w antywojennym proteście pod oknami rosyjskiej administracji prezydenckiej, bardzo trafnie opisała swoje motywy:

– W tych warunkach nie mogę zrobić nic więcej. A z podziemiem, czyli jedynym, co pozostało, nie mam po drodze. Nigdy nie byłam zwolenniczką emigracji i nadal uważam wyjazd za tymczasową wyprawę. Jednak każdy ma jedno małe zadanie, oprócz tego większego, wspólnego: zachować siebie (nie tylko fizycznie, ale i moralnie) i przetrwać czasy panowania szalonego złego dziadka. Aby wychowywać nasze dzieci w wolnych i godnych warunkach.

Wyjazd z Federacji Rosyjskiej po tym, jak jej nieśmiertelny władca Władimir Putin zaatakował Ukrainę 24 lutego, nie jest łatwy. Ci, którzy zdecydowali się na emigrację, muszą podjąć decyzję dotyczącą nieruchomości: zerwać umowę najmu czy porzucić własne mieszkanie. Co więcej, w przypadku niektórych z nich transakcje sprzedaży mieszkań zostały zerwane, m.in. z powodu wzrostu kursu walut.

Wiadomości
Rosja to najbardziej obłożone sankcjami państwo na świecie. Ławrow znalazł kolejne uzasadnienie wojny
2022.03.08 08:36

Waluta to oddzielna ważna kwestia. Ci, którzy nie zdążyli wymienić swoich oszczędności w rublach na dolary lub euro po przedwojennym kursie (70-80 rubli za jednostkę waluty obcej), byli zmuszeni do pilnego skupowania jej po nieopłacalnej cenie. Następnym krokiem było bieganie w pośpiechu po bankomatach w poszukiwaniu takiego, który miał jeszcze jakieś banknoty. A potem stanie w ogromnych kolejkach, zarówno tych, którzy wyjeżdżają, jak i tych, którzy zostają (ale rozumieją, co się dzieje, i potrafią sobie wyobrazić, co będzie dalej).

Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, jeśli nie wszyscy domownicy chcą wyjechać, samochód jest w naprawie, ma się zwierzęta – z pewnymi trudnościami można wyjechać jedynie z jednym pupilem, co w takim razie z tuzinem kotów…? Jak szybko zrezygnować z pracy, aby nie musieć pracować przez 14 dni okresu wypowiedzenia? A jednocześnie, jak powiedzieć swoim przyjaciołom i fanom o protestach antywojennych i publicznie wyrazić swój sprzeciw wobec polityki reżimu Putina, nie narażając się na aresztowanie za “zdradę” i “rozpowszechnianie fałszywych informacji dyskredytujących rosyjską armię”? I jak tu iść na te protesty, żeby nie dostać policyjnymi pałkami, nie trafić do policyjnej więźniarki i do aresztu?

Wiadomości
“Ratujmy honor Rosji!”. Nawalny wzywa kraj na protesty antywojenne
2022.03.04 15:53

Ci, którym udało się rozwiązać te problemy, szukali następnie sposobu na ucieczkę. Dwa lata restrykcji związanych z koronawirusem sprawiły, że większość Rosjan nie ma ważnych wiz do strefy Schengen, a więc nie może przyjechać do Unii Europejskiej bez formalnego powodu, np. zaproszenia do pracy. Muszą więc improwizować. Najpopularniejszymi kierunkami były Armenia, Gruzja, Serbia i Turcja. Kiedy władze rosyjskie to zauważyły i zaczęły utrudniać podróżowanie, ludzie zaczęli wybierać skomplikowane trasy (np. z Jekaterynburga do uzbeckiego Taszkientu, potem do Sharm El Sheikh w Egipcie, a stamtąd do Erewania). Oczywiście ceny biletów lotniczych również poszybowały w górę.

W linie lotnicze uderzyły ogromne sankcje (ponad połowa rosyjskich samolotów jest leasingowana, więc za granicą mogą je skonfiskować) i loty zaczęto masowo odwoływać. Oznaczało to, że potencjalni emigranci musieli od razu wydać pieniądze na nowe bilety. Pieniądze za odwołane loty powinni odzyskać na kartę w ciągu 30 dni, ale tu pojawia się nowa przeszkoda – Visa i MasterCard opuściły Rosję i jednocześnie przestały obsługiwać karty wydane przez rosyjskie banki za granicą. Oznacza to, że pieniądze wpłyną, ale nie będzie możliwości ich wykorzystania; będą leżeć i “topić się” z powodu spadku wartości rubla.

Jednak ci, którzy zdecydowali się na ucieczkę, spakowali walizki, rozwiązali problemy z nieruchomościami, biletami i pieniędzmi, pożegnali się z krewnymi i przyjaciółmi pozostałymi w kraju i udali się na lotnisko. Przed odlotem muszą przejść między Scyllą a Charybdą kontroli granicznej i porozmawiać z oficerem ochrony. Nasi czytelnicy informują, że są pytani o cel swojej podróży zagranicznej i termin powrotu do Rosji. Mężczyźni są wybiórczo proszeni o podanie numerów telefonów bez wyjaśnienia, do jakich celów służby bezpieczeństwa ich potrzebują.

Telefony niektórych osób są wyrywkowo sprawdzane, więc tym, którzy wyjeżdżają, zaleca się opuszczenie grup i kanałów w sieciach społecznościowych, usunięcie korespondencji, odinstalowanie aplikacji komunikatorów, a nawet banków.

Wywiad
„Wszyscy winni tylko nie my”. Dlaczego Rosjanie, nawet gdy nie popierają władzy, podzielają jej punkt widzenia WYWIAD
2022.02.10 16:18

Dodatkową przeszkodę może stanowić szczepienie szczepionką Sputnik V, która nie jest uznawana w niektórych krajach, lub brak szczepienia przeciwko Covid-19 z różnych powodów. Dlatego kolejnym etapem nagłego wyjazdu jest spełnienie wymagań dotyczących testu PCR lub przedstawienie dokumentów szczepień (mimo że np. w Gruzji straż graniczna nie może odczytać rosyjskich kodów QR), a także przygotowanie się na dodatkowe szczepienia w kraju przyjazdu.

Nagłe przeszkody

Kiedy Rosjanie przedostaną się na drugą stronę granicy, ich przygody nie kończą się. Wszyscy emigranci borykają się z samotnością, utratą dotychczasowego stylu i standardu życia, nostalgią, resocjalizacją i związanym z tym stresem. Do tych klasycznych problemów dochodzą jednak nowe.

Na przykład, aby otworzyć konto bankowe w Gruzji, trzeba najpierw kupić kartę SIM, a następnie podpisać dokument potępiający rosyjską agresję na Gruzję (w 2008 roku) i Ukrainę (w 2014 i 2022 roku), uznający Rosję za okupanta (Abchazji, Osetii Południowej, Krymu i części Donbasu), a okupowane przez nią terytoria za należące do państw, którym zostały odebrane. W tym samym dokumencie Rosjanin zobowiązuje się, że nie będzie wspierał rosyjskiej propagandy oraz godzi się na zerwanie umowy w przypadku naruszenia tych zobowiązań. Nie zawsze to jednak pomaga.

– Nie jesteśmy turystami, drodzy obywatele Gruzji. Jesteśmy uchodźcami. Byłem poszukiwany przez policję w Rosji za rozprowadzanie petycji antywojennych. Funkcjonariusze przyszli do mojej 83-letniej mamy. Gdybym się nie ewakuował, groziłoby mi więzienie. Zdążyłem – pisze ekonomista Boris Grozowski. – Do Gruzji i innych krajów przyjeżdżają zamożni ludzie z Rosji. Mają trochę pieniędzy. Niektórzy z nich opowiadają bzdury: propaganda Putina i rozpad więzi społecznych w postsowieckiej Rosji od dawna dotyka także ich. Nie są to turyści, ale uchodźcy, jak Ukraińcy w Europie. Tyle że oni nie uciekali przed kulami, bombami i rakietami, ale przed więzieniem.

Wiadomości
Rosjanie uciekają do Finlandii
2022.03.09 08:16

Rosjanin zwraca uwagę, że gdyby napisał ten post będąc w Rosji, trafiłby do więzienia na 15-20 lat.

– Zamknęliby mnie za słowa, że na Ukrainie giną i cierpią cywile (w Rosji uważa się tę informację za fałszywą, za jej rozpowszechnianie grozi do 15 lat), i za popieranie sankcji, którymi cały świat próbuje powstrzymać szalonego dyktatora (taka pozycja jest uważana za zdradę – za to grozi do 20 lat więzienia). Za wezwania do zakończenia wojny też (Putin uważa, że nie ma żadnej wojny, tylko operacja specjalna, a każdy, kto się jej sprzeciwia, jest ekstremistą, podobnie jak islamscy terroryści. To także grozi więzieniem, i to na długi czas). Wielu Rosjan ucieka z kraju, aby uniknąć więzienia, by uratować swoją przyszłość. Wiele osób wyjeżdża, ponieważ teraz zabronione jest mówienie, myślenie, pisanie prawdy, występowanie przeciwko wojnie i przeciwko dyktatorowi Putinowi.

Opinie
Putin wciąż ukrywa przed Rosjanami, że prowadzi wojnę
2022.03.03 17:17

– Nie chcieliśmy uciekać, ale nie mieliśmy wyjścia. Odczuwamy ból, wstyd, przerażenie, obrzydzenie, złość i bezsilność – mówi Grozowski – Nie mamy wpływu na to, co Putin robi w imieniu Federacji Rosyjskiej, niszcząc zarówno Ukrainę, jak i Rosję. Nie zgadzamy się z tym. Ale możemy się temu opierać tylko wtedy, gdy jesteśmy za granicą. “Rosjanie, zatrzymajcie wojnę, zatrzymajcie tego waszego Putina, po co tu przyjeżdżacie?” – to najczęstsza rzecz, jaką słyszą obecnie uchodźcy z Rosji. Problem w tym, że nie da się tego zrobić będąc w Rosji. Uważacie, że Niemcy mogliby powstrzymać Hitlera w 1939 roku? В 1942? Wśród nas, uchodźców, są tacy, którzy przez wiele lat sprzeciwiali się dyktaturze, i wielu, którzy sprzeciwiali się wojnie. Nie udało nam się. O tym, dlaczego tak się stało, zostanie napisanych wiele książek. Nie u nas jednych to się nie udało. Teraz Putin prowadzi dwie wojny. Pierwsza z nich jest skierowana przeciwko Ukrainie. Druga – przeciwko tym Rosjanom, którzy potrafią myśleć, mówić otwarcie, sprzeciwiają się wojnie i dyktaturze, bronią praw i praw człowieka – pisze ekonomista.

Aby zrzec się obywatelstwa rosyjskiego: należy dostarczyć osobiste oświadczenie wyjaśniające powody, dowód posiadania innego obywatelstwa, dokument z urzędu skarbowego o braku długów, dowód wykreślenia z rejestru mieszkańców. A potem poczekać na decyzję Prezydenta Federacji Rosyjskiej zezwalający na zrzeczenie się obywatelstwa.

– Są oni takimi samymi wrogami Putina jak Ukraińcy, mimo że mają rosyjskie paszporty. Oni/my kwestionujemy uzurpację władzy przez Putina i nazywamy jego zbrodnie przestępstwami. Dlatego w Rosji jesteśmy poddawani eksterminacji, tak jak Ukraińcy na Ukrainie czy Żydzi w Europie 80 lat temu. W ostatnich latach straciłem możliwość pracy w Rosji jako dziennikarz, nauczyciel, organizator publicznych wykładów i dyskusji oraz badacz nauk społecznych. Walka z tym problemem wewnątrz Federacji Rosyjskiej jest obecnie niemożliwa. Hitler został pokonany nie przez Niemców, lecz przez koalicję sojuszników. Teraz pomaganie Ukraińcom, którym udało się przedostać do Europy, jest tym samym, co pomaganie Żydom, którzy uciekli przed Hitlerem. Teraz pomoc Rosjanom w Gruzji, Turcji itd., to jest to samo, co pomoc Żydom, którzy uciekli przed Hitlerem – precyzuje Grozowski.

W ostatnim czasie do Gruzji przybyło około 20-25 tys. Rosjan. Regularnie odbywały się wielotysięczne protesty przeciwko wojnie między Rosją a Ukrainą, ale niechęć do Putina i jego rządu jest przelewana na obywateli Rosji, którzy uciekli przed represjami. Wiele banków odmawia Rosjanom otwierania kont, niektórzy migranci polityczni mają problemy ze znalezieniem mieszkania i pracy, a na ulicach spotykają się z agresją z powodu języka rosyjskiego.

Wideo
Białoruski działacz emigracyjny do Polaków: nie traktujcie nas jako narodu popierającego agresję Rosji WIDEO PL
2022.03.06 12:13

Na ten temat wypowiedział się również emigrant polityczny Nikołaj Lewszyc, który od kilku lat mieszka w Gruzji.

– Zaczęto odmawiać wynajmu mieszkań, niechętnie obsługują klientów w kawiarniach i innych lokalach, wyrzucają ludzi z taksówek, a czasem wprost i otwarcie mówią im w twarz, żeby wyjechali z Gruzji. Takie przypadki nie są liczne, ale się zdarzają – mówi Lewszyc.

Przewodniczący partii Gruzińskie Marzenie Irakli Kobachidze przekonuje z kolei, że Gruzja jest otwarta dla wszystkich.

– Dyskryminowanie ludzi ze względu na pochodzenie etniczne jest nie do pomyślenia w cywilizowanym świecie. Przy takim podejściu nie staniemy się członkiem Unii Europejskiej. Co więcej nie jest to część gruzińskiej kultury, dlatego logiczne jest, że autorami tej dyskryminującej kampanii są ludzie, którzy mają wstręt do gruzińskiej kultury i wszystkiego, co gruzińskie, a za tą kampanią kryją się konkretne antypaństwowe cele – powiedział niedawno polityk.

Minister Gospodarki Gruzji Lewan Dawitaszwili dodał, że każdy, kto nie ma problemów z prawem, może przyjechać, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych “przeprowadza wszelkiego rodzaju kontrole”. Mimo tych deklaracji w kraju odbyło się kilka demonstracji z hasłami wprowadzenia wiz dla Rosjan.

Te trudności dotyczą nie tylko Gruzji. Również w innych krajach Rosjanie mają problemy – są obarczani ciężarem odpowiedzialności zbiorowej. Władze niektórych krajów UE wzywały nawet do niewpuszczania Rosjan, mimo że większość z nich sprzeciwia się Putinowi i jego wojnie, dlatego uciekli do Europy, gdzie pracują, wydają pieniądze i płacą podatki.

Wiadomości
Brytyjski rząd: możemy umieścić uchodźców z Ukrainy w rezydencjach rosyjskich oligarchów
2022.03.04 14:54

Odrzucenie

Współcześni emigranci rosyjscy nieustannie prześcigają się w samooskarżaniu – twierdzą, że nie udało im się przekonać Rosjan do wyrzucenia Putina, ale jednocześnie czasem podkreślają, że odpowiedzialność zbiorowa jest czymś złym: “Jeśli wszyscy są winni, to nikt nie jest niewinny. Czy miejsce urodzenia decyduje o wszystkich twoich grzechach, czy przeciwnie, o twoich cnotach?”.

Dyrektor rosyjskiego Instytutu Polityki Migracyjnej Olga Gulina opublikowała list otwarty, w którym skomentowała odmowę współpracy z Rosjanami ze strony fundacji akademickich i programów stypendialnych.

– Inwazja Rosji na Ukrainę jest zbrodnicza. Straty ludzkie i materialne na Ukrainie są tragedią, sprawiają wszystkim ogromny ból bez względu na narodowość i paszport. Międzynarodowy wymair sprawiedliwości i nasi potomkowie postawią przed sądem tych, którzy rozpoczęli wojnę z Ukrainą. Dziś jednak mamy do czynienia ze zbiorowym długiem nałożonym na naród rosyjski. Ideologia winy zbiorowej jest faktem niebezpiecznym i destrukcyjnym – twierdzi Gulina.

Działaczka na rzecz praw człowieka Nadieżda Kutiepowa, która broniła ofiar katastrofy radiacyjnej na Uralu i kilka lat temu uciekła z Rosji po reportażu w państwowej telewizji, w którym nazwano ją szpiegiem i pokazano jej adres zamieszkania, nosi na ramieniu wstążki w kolorach flagi ukraińskiej. Pisze, że kilku emigrantów we Francji powiedziało jej, co ich dzieciom mówią koledzy z klasy: “Wiemy, że jesteś Rosjaninem i pochodzisz z Rosji. Putin jest mordercą, wstydź się”.

Wiadomości
Ponad 150 mln dolarów aktywów rosyjskich oligarchów skonfiskowano we Włoszech
2022.03.06 16:30

Powiedziała również, że na proteście antywojennym w Paryżu pojawiły się sugestie, że Rosjanie nie powinni być dopuszczeni do głosu, a jej przemówienie zostało początkowo źle przyjęte. Potem jednak podziękowano jej, gdy mówiła o zaangażowaniu wszystkich Rosjan w działania Putina i przywołała przykład Borysa Niemcowa oraz innych wrogów reżimu, którzy zostali zabici lub uwięzieni. Później Kutiepowa musiała porozmawiać z dyrektorką i wicedyrektorką szkoły swojej córki – niektórzy uczniowie z Rosji powtarzali słowa swoich rodziców, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest rzekomo nazistą.

Reportaż
“Białorusin nie jest wrogiem Ukraińca. Mamy wspólnego agresora”. Jak jednoczy się białoruska i ukraińska diaspora w Polsce
2022.03.09 11:48

Nasi rosyjscy czytelnicy mówią, że spotkali się z agresywną postawą w Polsce i w Czechach. Według jednego z nich, wykładowca na praskim Uniwersytecie Karola wyrzucił nawet rosyjskich studentów z zajęć. Niektórzy studenci w Czechach mogą zostać pozbawieni miejsca w akademiku, dlatego ich rodzice decydują obecnie, czy zabrać swoje dzieci z powrotem do Rosji, czy też znaleźć sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy i wysłanie im ich, w jakiś sposób obchodząc zakaz transferów międzynarodowych pieniężnych. Jednocześnie przyznają, że dzieci zostały wysłane do normalnego życia w cywilizowanym świecie, a powrót do Rosji z inną mentalnością jest dla studentów bardzo problematyczny.

Fotograf Michaił Galian, który studiuje w Niemczech, napisał na swoim kanale w Telegramie:

– Otrzymałem zawiadomienie z Deutsche Bank, że moje konto może podlegać ograniczeniom ze względu na sankcje. Nadal jestem obywatelem Rosji, nie mam innego obywatelstwa. Nie ma też kont w innych bankach – ani w Rosji, ani w Niemczech. Na razie bank obiecuje, że nic nie stanie się z moim kontem, jeśli mam niemieckie pozwolenie na pobyt stały, ale jestem przygotowany na każdy rozwój wypadków. A co z osobami nieposiadającymi zezwolenia na pobyt stały – studentami, osobami posiadającymi wizę pracowniczą itp. Znam takich ludzi.

Podobny problem miała mieszkająca w Niemczech dziennikarka i prezenterka Swietłana Machochiej: przechowywała pieniądze na rosyjskich kontach, które stały się niedostępne w Europie – przelewy z Rosji na zagraniczne konta nie są już możliwe, a rosyjskie karty bankowe nie działają poza granicami kraju. Dział pomocy rosyjskiego Sbierbanku odpowiedział jej, że musi po prostu znaleźć w Niemczech bankomat, który wyda pieniądze z rosyjskiej karty.

Rosjanie w Europie starają się nie afiszować ze swoim obywatelstwem i ograniczają do minimum okazywanie paszportu, rezygnując z dawnych przyzwyczajeń. W niektórych krajach na Rosjan już reagują agresywnie, przenosząc gniew związany z wojną Putina z Ukrainą na zwykłych ludzi.

Wiadomości
Białorusini z Polski solidarni z Ukrainą
2022.03.03 12:38

Ale są też inne przypadki. Na przykład Uniwersytet Śląski w Katowicach wystosował do studentów list, w którym podkreślono, że agresja na Ukrainę nie jest działaniem wszystkich Rosjan, a jedynie władz rosyjskich i tych, którzy je wspierają.

– Może się zdarzyć, że gniew i oburzenie dotknie także Rosjan, którzy są przeciwni wojnie z Ukrainą. Jako członkowie naszej społeczności akademickiej zapewniamy, że wszystkie nasze prawa dotyczą także Was, możecie czuć się na uczelni bezpiecznie – napisano w liście.

Administracja uniwersytetu zaprosiła również studentów z Rosji na spotkanie, podczas którego mogli oni omówić sytuację i zadać pytania. Niektórym rosyjskim studentom w Niemczech uczelnie oferowały nawet pomoc materialną.

Od czasu rozpoczęcia wojny Rosji z Ukrainą do litewskich szkół zapraszani są psychologowie, którzy wyjaśniają, na czym polega mowa nienawiści i że “wszyscy jesteśmy różni, ale nie obcy”. Już 28 lutego mer Wilna Remigijus Šimašius wygłosił do mieszkańców następujące oświadczenie:

– Agresorem jest reżim rosyjski, a nie rosyjskojęzyczna ludność zamieszkująca inne kraje, w tym Litwę. (Osobnym tematem są obywatele Rosji i Białorusi, którzy – niezależnie od tego, jakim językiem mówią – powinni mówić we własnych krajach, jeśli nie chcą być współwinni wojny). Już słyszę o sytuacjach, w których odłamki wojny informacyjnej trafiają także w mniejszość rosyjską na Litwie. Chcę więc wyraźnie powiedzieć – STOP – oznajmił. – Każdy, kto obraża osoby rosyjskojęzyczne na Litwie (niezależnie czy to Litwin, Białorusin, Ukrainiec czy Rosjanin), jest niegodziwcem. Każdy, kto widzi te obelgi i ich nie powstrzymuje, jest tchórzem. Drodzy rodzice, porozmawiajcie o tym ze swoimi dziećmi, aby nie stało się to ogromnym problemem w szkole lub na podwórku. Szczególne podziękowania kierujemy do rosyjskojęzycznych obywateli Litwy. DZIĘKUJEMY, że nie zgubiliście się w gąszczu rosyjskiej propagandy, że pomagacie swoim znajomym mieszkającym w Rosji i na Białorusi rozpowszechniać informacje o tym, kto jest prawdziwym agresorem. Rozumiem, że macie poważniejsze zadania do wykonania, ale wasze wysiłki w wojnie informacyjnej są niezwykle potrzebne”.

Również nasi koledzy z redakcji Vot-Tak, rosyjskojęzycznego portalu Biełsatu, wyrażają nadzieję, że słowa mera litewskiej stolicy usłyszą nie tylko wilnianie, ale także politycy w innych krajach, a za nimi również zwykli ludzie. I prześladowania Rosjan, którzy przez lata walczyli z dyktaturą Putina, ale zostali w mniejszości i musieli wyjechać, wreszcie ustaną:

– Ci ludzie nie są wspólnikami Putina, są naszymi sojusznikami. Tych ludzi warto cenić: to oni, jako elita intelektualna, odbudują reputację Rosji po upadku reżimu, to oni od lat pracują nad przekształceniem Rosji w wolny demokratyczny kraj i robią to do dziś. I tak jak ich poprzednicy – biali imigranci – mogą wiele zrobić dla rozwoju krajów, które ich przyjmują.

Wiadomości
Kreml zablokował rosyjskojęzyczny portal Biełsatu „Wot Tak”
2022.03.07 12:44

Kiriłł Romanow/vot-tak.tv, ksz/belsat.eu

Aktualności