Legendarny białoruski narciarz uciekł z rodziną do Polski


Były reprezentant Białorusi w biegach narciarskich Siarhiej Dalidowicz od wczoraj jest w Warszawie. Sportowiec był przeciwny działaniom reżimu i w sierpniu 2020 roku podpisał list otwarty przeciwko sfałszowaniu wyborów.

Olimpijczyk opuścił Białoruś wraz z żoną Iryną i córkami: Złatą i Darją – również narciarką.

Siarhiej Dalidowicz podczas zimowych mistrzostw olimpijskich w Soczi

– Miło, gdy cała rodzina jest razem. Teraz przyjrzymy się Warszawie uważniej. Mamy dużo czasu. Oddycha się lżej. Śniegu co prawda nie ma, pada mżawka i pachnie wiosną. Wyjechaliśmy, ale wierzę, że wrócimy. Niech żyje Białoruś! – napisał w sieciach społecznościowych Siarhiej Dalidowicz.

Legendarny białoruski biegacz narciarski zakończył swoją karierę w 2018 roku i został trenerem. Po sfałszowania wyborów prezydenckich w 2020 roku, Dalidowicz podpisał otwarty list protestacyjny białoruskich sportowców. Wielokrotnie wypowiadał się też przeciwko łamaniu praw człowieka przez reżim Alaksandra Łukaszenki.

Wiadomości
Cimanouskaja do białoruskich sportowców: „Jeśli myślicie, że reżim was nie dosięgnie, to nie tak”
2021.08.17 10:16

Pod koniec 2021 roku za stanowisko polityczne ojca została ukarana jego córka i podopieczna Swiatłana Andryjuk. Narciarki zostały ze zmyślonego powodu zdyskwalifikowane przez Białoruską Federację Narciarską.

Dalidowiczowie dołączyli do coraz liczniejszej grupy białoruskich sportowców, którzy doznali represji i zdecydowali się na wyjazd z kraju. Osoby takie wspiera Białoruska Fundacja Sportowej Solidarności z siedzibą w Wilnie. Organizacja pomaga im kontynuować pracę na emigracji.

Opinie
Sportowcy uciekali przed KGB za Breżniewa, uciekają za Łukaszenki
2021.08.02 17:48

pj/belsat.eu

Aktualności