Białoruskie służby identyfikują protestujących przy pomocy systemu IT


BYPOL, organizacja byłych białoruskich milicjantów opisała, jak białoruskie służby bezpieczeństwa posiłkują się najnowszymi rozwiązaniami informatycznymi umożliwiającymi automatyczne rozpoznanie uczestników akcji ulicznych przy pomocy rozwiązań IT.

Białoruskie służby w tym celu używają systemu Kipod, opracowanego przez białorusko-rosyjską firmę Synesis. Firma chwali się, że znajduje się na liście TOP-10 autorów systemów rozpoznawania twarzy. Swój system opisuje jako platformę do analizy obrazu i dźwięku, opartą na architekturze chmury internetowej przeznaczonej dla tzw. „smart city”. Jednym z jego zadań jest monitorowanie bezpieczeństwa i wykrywanie miejsca przebywania przestępców. W białoruskich realiach system został przyjęty przez siły bezpieczeństwa w celu identyfikacji uczestników protestów.

Białoruska firma Synesis została pierwszą firmą informatyczną, która została objęta sankcjami UE. Przedstawiciele tej firmy odwołali się od decyzji Komisji Europejskiej. Stwierdzili, że nie otrzymywali płatności od MSW Białorusi.

Tymczasem jak dowodzi Euroradio, firma należy do biznesmenów bliskich Alaksandrowi Łukaszence. Jednym z nich jest Alaksandr Alesin, słynny, „tytoniowy król” Białorusi, właściciel sieci kiosków z papierosami Tabakierka. Innymi udziałowcami są Piotr i Pcicyn i Alaksandr Szatrou, właściciele firmy obsługującej państwową loterię BelBet, należącą do Administracji Prezydenta Białorusi.

Byli śledczy z BYPOL potwierdzają, że firma ściśle współpracuje z władzami i pomaga im w walce z opozycją. Jednym z zatrzymanych przy użyciu automatycznego systemu rozpoznawania twarzy był np. białoruski opozycjonista Mikałaj Dziedok, którego w ten sposób wyśledzono w mińskim metrze.

Białoruś zaczęła tworzenie systemu wideonadzoru w 2012 roku. W listopadzie 2013 r. Łukaszenka podpisał dekret o monitoringu wideo bezpieczeństwa publicznego. Zamówienie otrzymała firma 24X7 Panoptes, firma córka Synesis, której szefem jest firmy jest były oficer KGB Alaksiej Knysz. System został po raz pierwszy przetestowany podczas Mistrzostw Świata w Hokeju na Lodzie w 2014 r.

Wiadomości
Rosyjskie władze chcą ulepszyć system monitoringu. Kamery same wykryją przestępstwa
2021.06.18 09:24

Zgodnie z dekretami Łukaszenki kamery do monitoringu powinny być instalowane niemal wszędzie, we wszystkich przedsiębiorstwach państwowych i prywatnych. Co więcej, po zainstalowaniu kamer przedsiębiorstwa muszą zapłacić za podłączenie do systemu zarządzanego przez Synesis, a następnie uiścić miesięczną opłatę serwisową.

Jeśli chodzi o możliwości Kipoda, program potrafi automatycznie rozpoznawać i identyfikować osoby, numery samochodów. Przedstawiciele BYPOL zwracają na to uwagę, gdyż sama firma twierdzi, że nie ma takiej możliwości, a siły bezpieczeństwa określają uczestników masowych akcji tylko poprzez telefony komórkowe, zdjęcia w mediach.

Jednak zdaniem przedstawiciel BYPOL Aleha Talerczyka, jest dokładnie odwrotnie. Powszechni na białoruskich protestach tajniacy z kamerami usiłują nagrać jak najwięcej ich uczestników. Również wszyscy zatrzymani są dokładnie fotografowani i nagrywani na komisariatach. Według jego ocen po wrzuceniu tych nagrań do systemu można z 94 proc. dokładnością zidentyfikować osobę występującą na kadrach nagranych podczas innych demonstracji.

Według BYPOL milicjanci są zobowiązani do używania KIPODA, a za wykorzystywanie systemu odpowiada wiceminister spraw wewnętrznych Hienadź Kazakewicz.

Wiadomości
W rosyjskich szkołach system kamer i mikrofonów automatycznie wezwie policję
2021.10.08 14:03

jb/ belsat.eu wg PAP

Aktualności