„Arka Noego” dla Putina. Czy Putin po porażce zamierza uciec do Ameryki Południowej?
Putin i jego współpracownicy opracowują plan ucieczki do Wenezueli w przypadku porażki w wojnie z Ukrainą i przewrotu w Rosji – powiedział na antenie TV Dożd Abbas Galiamow, były speechwriter Putina i rosyjski politolog. Wcześniej, przy okazji wizyty prezydenta Rosji w Iranie, twierdził to samo.
Abbas Galiamow powołał się na swoje źródła w rosyjskim rządzie. Stwierdził, że ma „ogromne zaufanie do swojego źródła”.
Według niego, od wiosny Władimir Putin i przedstawiciele rosyjskiego reżimu rzekomo pracują nad projektem o nieoficjalnej nazwie „Arka Noego”, nawiązującej do biblijnej opowieści. Celem tego projektu jest „znalezienie nowej krainy, do której będą mogli się udać, jeśli przegrają wojnę i stracą władzę”.
Galiamow twierdzi, że początkowo jako główny cel „podróży” rozważano Chiny. Opcję tę miał zasugerować Michaił Kowalczuk, uważany za jedną z najbardziej wpływowych osób w otoczeniu Putina.
– Jednak potencjalni ekspaci szybko rozczarowali się perspektywą współpracy z nimi. Chińczycy są zbyt egocentryczni i zbyt pogardliwi wobec innych, zwłaszcza tych przegranych. Niewiele jest dla nich nadziei – tłumaczył politolog.
Teraz Putin i jego najbliższy krąg rzekomo rozważają ucieczkę do Ameryki Łacińskiej – Argentyny lub Wenezueli.
– Nie znam szczegółów dotyczących pierwszego (kraju), ale projekt przeniesienia do drugiego (kraju) nadzoruje [szef Rosnieftu – Belsat.eu] Igor Sieczin. Ma dobre osobiste relacje z Nicolasem Maduro [prezydentem Wenezueli – Belsat.eu], a teraz odpowiada za projekt ewakuacji – twierdzi były współpracownik Putina.
Według niego za bezpośrednią pracę na miejscu odpowiada Jurij Kurilin, prawa ręka szefa Rosnieftu. Tamtejszy urzędnik oficjalnie podał się do dymisji i obecnie poświęca się całkowicie projektowi exodusu.
Jednocześnie Galiamow nie powiedział tym razem nic o Iranie, gdzie Putin rzekomo rozmawiał z tamtejszymi władzami o udzieleniu gwarancji na wypadek konieczności ucieczki z Rosji.
– Przecież to był żart. (…) Putin jest człowiekiem ostrożnym, teoretycznie mógłby rozważyć ewakuację. Iran odpowiada mu bardziej niż np. Korea Północna. W Korei byłby zdany na łaskę jawnych świrów, którzy zrobiliby z Putinem co tylko by chcieli. Z kolei w Iranie reżim jest znacznie bardziej zinstytucjonalizowany, istnieją mechanizmy kontroli i równowagi, można tam zbudować system ochrony nawet przed miejscowymi – tłumaczył swoją „hipotezę” o Iranie w sierpniu.
Jak podaje związany z byłym oligarchą rosyjskim Michaiłem Chodorkowskim rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit, powołując się na własne źródła, wysocy rangą rosyjscy urzędnicy aktywnie kupują nieruchomości na wenezuelskiej wyspie Margarita, gdzie rzekomo będą mogli się uchronić przed ekstradycją. Urzędnicy średniego szczebla rzekomo planują ucieczkę do Paragwaju, Ekwadoru i Argentyny.
Wcześniej informowano również, że Putin widzi Republikę Środkowoafrykańską, de facto kontrolowaną przez Grupę Wagnera, jako jedną z dwóch opcji „awaryjnej ewakuacji” dla siebie i swoich bliskich. Politolog Stanisław Biełkowski ironizował później z powodu tych doniesień – podkreślał, że Putin nie mógłby przetrwać bez realnej władzy, więc chciałby zostać „afrykańskim imperatorem”.
Według TSN, doradca w kancelarii prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz twierdził, że Putin rzekomo trzykrotnie starał się o azyl polityczny w Chinach. Z kolei dyktator Białorusi Alaksandr Łukaszenka również rozważał ucieczkę do Chin. O tym poinformował mieszkający w Polsce opozycjonista Paweł Łatuszka.
