„Jeśli będzie padać, z domu nie zostanie nic”. Jak żyją mieszkańcy zrujnowanego Irpienia dwa miesiące po wyzwoleniu


Według danych ukraińskich władz w obwodzie kijowskim wojska rosyjskie zniszczyły ponad 4000 budynków. Wiele z nich znajdowało się w mieście Irpień, które przez miesiąc znajdowało się pod rosyjską okupacją. Mieszkańcy stopniowo wracają do swoich domów, ale niektórzy odkrywają w ich miejscu spalone ruiny. Korespondentka naszego rosyjskojęzycznego serwisu Vot Tak pojechała do Irpienia, by tam porozmawiać z ludźmi, którzy próbują odbudować swoje domy.

Musij, mieszkaniec Irpienia w swoim zrujnowanym domu.
Zdj.: Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

Jedziemy do Irpienia autobusem, którego kurs został uruchomiony trzy tygodnie po wyzwoleniu miasta od rosyjskich wojsk. Przywrócenie tego kursu było dla mieszkańców bardzo ważną kwestią – wielu z nich dojeżdża do Kijowa do pracy. Wszystkie miejsca w autobusie są zajęte.

Dojazd do Irpienia nie jest łatwy. Przy wyjeździe z Kijowa od razu w oczy rzuca się most, którego wysadzenie zatrzymało natarcie armii rosyjskiej na stolicę Ukrainy. Obecnie samochody jeżdżą przez most tymczasowy. Łączy on również Kijów z innymi miejscowościamu, które stały się symbolami tej wojny – Buczą i Hostomelem.

Wywiad
“To terroryzm dla samego terroryzmu”. Relacja mieszkanki Irpienia z ewakuacji pod rosyjskim ostrzałem
2022.03.08 14:47

Irpień był bardzo zielonym miastem, z wieloma drzewami i parkami, ale nawet one nie są w stanie ukryć skutków okupacji. Z okna autobusu widać zniszczenia: tu i ówdzie ślady po kulach na ścianach domów.

Jedna z ulic w Irpieniu.
Zdj.: Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

„Dopiero na górze człowiek zdaje sobie sprawę ze zniszczeń”

Pasażerowie podróżujący do miasta wciąż nie są przyzwyczajeni do jego obecnego wyglądu. Mimo że od wyzwolenia minęły już dwa miesiące, ludzie dyskutują między sobą o zniszczeniach. Wzdłuż pobocza stoją spalone samochody, których do tej pory nikt nie usunął, a obok nich przechodzi mężczyzna z wózkiem dziecięcym.

Wiadomości
Podkijowski Irpień wyzwolony od Rosjan
2022.03.28 20:51

Im bardziej zbliżamy się do centrum, tym wyraźniej widać, że do miasta szybko wraca życie. Na jarmarku sprzedawane są kwiaty – to sezon na piwonie i irysy. Mieszkańcy ustawiają się w długich kolejkach do sprzedawców owoców, a szczególną popularnością cieszą się truskawki.

Zdj.: Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

Wystarczy jednak spojrzeć na asfalt pod stopami, by dostrzec skutki okupacji. Po drugiej stronie ulicy stoi zabity deskami supermarket Nowus. W najbliższym czasie najprawdopodobniej nie zacznie działać – górne piętra budynku, w którym się znajduje, są pokryte sadzą; budynek spłonął po jednym z ostrzałów.

Zdj. Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

Nieopodal, przy ulicy nazwanej w cześć rosyjskiego pisarza Michaiła Lermontowa, stoi pięciopiętrowy budynek – najwyższy w okolicy. Jak mówią mieszkańcy, w budynek pociski trafiały trzykrotnie: ostatnie piętro spłonęło całkowicie, a pozostałe, aż do parteru, zostały częściowo zniszczone. W każdym razie nie da się teraz mieszkać w tym domu – nie ma wody, gazu ani prądu. Pan Mychajło, właściciel jednego z mieszkań, pokazuje wejście.

– Te trzy [piętra] to jeszcze nic, dopiero na górze człowiek zdaje sobie sprawę ze zniszczeń – mówi ponuro.

Wiadomości
Trwa rozminowanie Irpienia. Saperzy zabezpieczyli 3 tysiące przedmiotów niebezpiecznych
2022.04.08 13:05

Jak mówi mieszkaniec budynku, po okupacji lokatorzy zebrali około 15 tys. hrywien, (ok. 2 tys. zł) aby przeprowadzić ocenę techniczną budynku. Eksperci doszli do wniosku, że dom można jeszcze odbudować, ale w tym przypadku naprawy trzeba rozpocząć już teraz.

Mychajło.
Zdj. Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

– Nie ma dachu: jeśli będzie padać to koniec, z domu nie zostanie nic – wyjaśnia pan Mychajło.

Mężczyzna ma stosunkowo dużo szczęścia – jego mieszkanie znajduje się na trzecim piętrze: w środku wszystko jest zniszczone, ale ściany są nienaruszone, czego nie można powiedzieć o mieszkaniach na piątym piętrze. W tym miejscu znajduje się na przykład mieszkanie pana Musija, w którym miał on zamieszkać z żoną. Przyjęcie z okazji przeprowadzki nigdy się nie odbyło: teraz pan Musij nie poznaje swojego mieszkania – nawet kaloryfery są stopione od ognia.

Musij.
Zdj.: Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

„To błędne koło”

W momencie ostrzału w bloku nie było prawie nikogo – prawie wszyscy wyjechali lub zdążyli schronić się w bezpiecznym miejscu. Jak mówi pan Wasyl, inny mieszkaniec, tylko on i jego żona byli w budynku do końca.

– Zeszliśmy na dół i zamieszkaliśmy w piwnicy. Moja żona [w czasie ostrzałów] płakała i patrzyła, jak dom płonie. Nie było tu światła, nie było internetu, a rosyjscy bandyci jeździli czołgami. Dzięki Bogu nie musieliśmy z nimi rozmawiać – mówi pan Wasyl.

Wasyl.
Zdj.: Wiktoria Szestakowa dla vot-tak.tv

Mimo ogromnych zniszczeń mieszkańcy wciąż wierzą, że dom można odbudować, ale do tego potrzebne są pieniądze. Do tej pory nie otrzymali żadnej pomocy od państwa.

– To błędne koło. Władze lokalne nie pomagają w obecnej sytuacji, ponieważ nie ma jeszcze decyzji ani instrukcji dotyczących całkowitej odbudowy. Możliwe jest przeprowadzenie częściowej [rekonstrukcji], ale nas to nie zadowala. Musimy odbudować dach i ściany. Koszt szacuje się na 1,5 mln hrywien (ok. 210 tys. zł). To dla nas bardzo duża kwota, a nasi mieszkańcy nie są w stanie zebrać tylu pieniędzy – mówi pani Switłana, przewodnicząca wspólnoty mieszkaniowej uszkodzonego budynku.

Mieszkańcy tego bloku, podobnie jak wielu innych w mieście, próbują rozwiązać problem na własną rękę. Nie czekając na pomoc państwa, otworzyli już konto, na którym gromadzą pieniądze na ratowanie budynku – boją się, że później będzie za późno. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek zainwestują te pieniądze.

Nadzieja na program odbudowy

Właściciele domów jednorodzinnych zniszczonych w wyniku ostrzału i okupacji, w większości mają nadzieję na rządowy program odbudowy. Już w przyszłym tygodniu w urzędzie miasta będą przyjmowane wnioski od osób, które straciły domy. Uda się tam również pani Hałyna: w jej domu ocalała tylko piwnica, resztę budynku trzeba odbudować. W miejscu ruin, jak mówi, znajduje się wiele rzeczy pozostawionych w czasie okupacji przez żołnierzy rosyjskich.

Wiadomości
Premier Kanady w Irpieniu. „Był w szoku”
2022.05.08 19:06

Analitycy z Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej oszacowali, że straty spowodowane zniszczeniami dokonanymi przez wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy przekroczyły już 30 mld dolarów. W niektórych miastach, np. w Czernihowie, pieniądze na odbudowę mieszkań są wydzielane z budżetu lokalnego. W związku z tym wszystkim Ukraińcom, którzy utracili swoje domy, zaleca się natychmiastowe wprowadzenie danych o utraconym mieniu do rządowej aplikacji Dija, z której w tym celu skorzystało już ponad 100 tys. Ukraińców. Pieniądze wydane na remonty mieszkań mają zostać wydzielone przez państwo – na ten moment nie wiadomo jednak kiedy i w jakiej wysokości.

Wiadomości
Morawiecki odwiedził ufundowane przez Polskę osiedle kontenerowe w Borodziance
2022.06.01 13:32

Wiktoria Szestakowa/ vot-tak.tv, ksz/ belsat.eu

Aktualności