Wcześniej minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej straszył, że Mińsk zerwie współpracę z UE w zwalczaniu tego procederu.
Występując z orędziem w litewskim parlamencie Gitanas Nausėda powiedział, że ostatnio Wilno notuje wzrost nielegalnej migracji z Białorusi. Wyraził też podejrzenie, że “urzędnicy z tego kraju sami jej sprzyjają”.
Prezydent mówił też o konieczności pomocy Białorusinom w walce z dyktaturą i walki z rosyjską ekspansją. Liczy tutaj na współpracę z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
– Poza granicami Litwy jest niestabilna przestrzeń, w której naruszane są podstawowe prawa człowieka i wolnego świata, w którym dyktatorzy, którzy naoglądali się strzelanek, wcielają się w rolę terrorystów i porywają samoloty, gdzie bezpieczeństwo granic i bezpieczeństwo jądrowe stają się instrumentem szantażu – podkreślił.
Gitanas Nausėda zaapelował o powstrzymanie zakupów energii elektrycznej z białoruskiej elektrowni w Ostrowcu. Mimo powziętych przez Wilno kroków, nadal jest to możliwe. Operator sieci Litgrid poinformował, że od stycznia do 24 maja jej wartość sięgnęła 16 milionów euro.
Prezydent zaznaczył, że Wilno musi odgrywać kluczową rolę w programie Partnerstwo Wschodnie, aby “pojedyncze porażki i rozczarowania” nie zaćmiły wysiłków podejmowanych wobec Ukrainy, Mołdawii i Gruzji.
pp/belsat.eu wg Swaboda, Delfi