Amerykańska ambasador dla Biełsatu: Presja USA wobec Białorusi będzie się nasilać


Dla prezydenta Joe Bidena najważniejsze jest przywracanie demokracji w kraju i za granicą. Dlatego Stany Zjednoczone będą kontynuowały współpracę z europejskimi partnerami i białoruską opozycją, by wspólnie wywierać presję na reżim Alaksandra Łukaszenki – powiedziała ambasador USA na Białoruś Julie Fisher w wywiadzie na wyłączność dla Biełsatu.

– Pani ambasador, to zaszczyt gościć Panią ponownie w tym studiu.

– Dziękuję za tę możliwość.

Ambasador USA na Białoruś Julie Fisher była gościem Ihara Kuleja w programie “Tydzień”. Warszawa, Polska, 1 grudnia 2021 r.
Zdj. jusz/belsat.eu

– O ile wiemy, nie bywa Pani w Warszawie zbyt często. Jaki jest powód tej wizyty?

– Bardzo się cieszę, że znów przyjechałam do Warszawy. Właściwie bywam tu dość regularnie, a dzisiejsza wizyta jest częścią mojej pracy, którą wykonuję w Warszawie. Spędzam dużo czasu na koordynowaniu działań z naszymi polskimi kolegami, z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i innymi resortami, a także z polskim rządem. Ponadto podczas wizyty w Warszawie korzystam z okazji, aby porozumieć się z białoruskimi liderami politycznymi, członkami Rady Koordynacyjnej, a także przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego i organizacji pozarządowych działających na rzecz rozwoju demokracji na Białorusi. W Warszawie i w ogóle w Polsce dzieje się wiele rzeczy, które mają związek z Białorusią. Dlatego tutaj należy przyjeżdżać i tu trzeba być.

– Nie jest tajemnicą, że po wycofaniu zgody na pracę w Mińsku przez władze białoruskie pozostaje Pani w Wilnie i stamtąd kontynuuje swoją misję. Jak fakt przebywania poza Białorusią wpływa na wypełnianie Pani obowiązków?

– Wykonywanie mojej pracy z Wilna jest bardzo nietrywialnym i nieoczekiwanym wyzwaniem. Jestem wdzięczna Litwinom i rządowi litewskiemu nie tylko za ciepłe przyjęcie mnie jako amerykańskiej dyplomatki pracującej w sprawach Białorusi i umożliwienie mi życia i pracy w tym kraju, ale także za wszystko, co Litwa zrobiła, aby przyjąć i gościć u siebie demokratyczne siły, innych dyplomatów, którzy znaleźli się poza granicami Białorusi. Są też inni dyplomaci, którzy musieli opuścić Białoruś. Teraz pracują z Wilna.

Mierzylibyśmy się z wyzwaniem, nawet jeśli utrzymywalibyśmy obustronne stosunki z Białorusią, jeśli mielibyśmy ambasadę w Mińsku i nawet, jeśli Białoruś miałaby swoją ambasadę w Waszyngtonie. Wyzwaniem jest kontynuowanie pracy z Białorusi, zdając sobie sprawę, co się tam dzieje, w czasie, kiedy problemy Białorusi wykraczają poza jej granice, kiedy Białoruś właściwie eksportuje swoje problemy, kiedy wypędza swoich obywateli z kraju. Wyzwaniem jest również potrzeba zbierania wszystkich informacji w celu stworzenia pełnego obrazu, ponieważ reżim aktywnie pracuje nad odcięciem dostępu do informacji dla nas wszystkich, w tym dla niezależnych mediów. Także poprzez agresywne prześladowanie dziennikarzy i niezależnych mediów.

Analiza
Wspólny front. Co należy wiedzieć o nowych zachodnich sankcjach wobec reżimu Łukaszenki
2021.12.04 17:59

– Dziś (rozmowa odbyła się 1 grudnia – belsat.eu) ruszyła kolejna fala represji. Być może wie Pani, że dziś rano doszło do zatrzymań aktywistów…

– Oczywiście działania Łukaszenki i jego reżimu mają na celu uniemożliwienie zarówno całemu światu, jak i własnym obywatelom zrozumienia, co dzieje się na Białorusi i jakie stosunki Białoruś utrzymuje z innymi krajami. Tak więc wyzwaniem dla nas, dla mnie, pracującej w Wilnie, jest to, by jak najlepiej połączyć te elementy układanki i zrozumieć, jak możemy pomóc Białorusi iść naprzód.

– W przyszłym tygodniu wchodzą w życie kolejne sankcje USA wobec reżimu Łukaszenki, w tym wobec spółki Biełaruśkalij (producenta nawozów mineralnych). Czy ma Pani jakieś informacje o próbach obejścia tych sankcji przez białoruskie firmy?

– 10 grudnia wygaśnie licencja generalna, więc [amerykańskie] firmy, które prowadzą działalność gospodarczą z spółką Biełaruśkalij, zaprzestaną tej działalności. Nasze sankcje przeciwko spółce wejdą w życie. Jest to niezwykle ważny krok, który podjęliśmy w Stanach Zjednoczonych i ogłosiliśmy 9 sierpnia. To głównie reakcja na incydent z samolotem Ryanair, jak również na prześladowania, których byliśmy świadkami od dnia wyborów w sierpniu 2020 roku.

Wspólne kroki podjęte w ciągu ostatniego prawie półtora roku miały na celu zmianę nastawienia w Mińsku. Przede wszystkim sankcje amerykańskie od lat były silnie związane z kwestią więźniów politycznych i nadal są. Tak więc, podczas gdy reżim nadal przetrzymuje około 900 więźniów politycznych, służby Łukaszenki nadal aresztują kolejne.

– Ich liczba stale rośnie.

– Jestem w pełni przekonana, że presja sankcji ze strony USA będzie się nasilać.

Ambasador USA na Białoruś Julie Fisher była gościem Ihara Kuleja w programie “Tydzień”. Warszawa, Polska, 1 grudnia 2021 r.
Zdj. jusz/belsat.eu

– Alaksiej Aleksin, jeden z tzw. portfeli Łukaszenki, już pozbył się aktywów – przekazał wszystko krewnym. A kilka dni temu zmienił się właściciel ukraińskiej filii białoruskiego koncernu naftowego Naftan. Próbują obejść sankcje USA, ponieważ Naftan również znajduje się na liście amerykańskich sankcji.

– Nie wdając się w szczegóły dotyczące tych konkretnych przykładów, chciałabym podkreślić, że mam ogromne zaufanie do zdolności Stanów Zjednoczonych do egzekwowania sankcji. Nasz Departament Skarbu jest bardzo świadomy tych kwestii. Jeżeli naprawdę oczekujemy, że sankcje odniosą jakiś skutek, to proces ich wdrażania jest tak samo ważny jak sporządzenie listy osób objętych sankcjami.

Nie jest to pierwszy kraj, ani pierwszy raz, kiedy widzimy, że osoby znajdujące się na liście sankcji podejmują kroki, by ich uniknąć. Nadal ściśle współpracujemy z partnerami. Aby zapewnić jak najszersze wdrożenie tych sankcji, będziemy współpracować z UE, naszymi sojusznikami w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i innych krajach, które również wywierają presję w postaci sankcji.

– Czy Stany Zjednoczone mogą uruchomić sankcje wtórne? Mam na myśli sytuację, w której sankcjami zostanie objęta nie tylko Białoruś i działające w niej firmy, ale wszystkie inne spółki, które z nimi współpracują, niezależnie od tego, gdzie się znajdują i kto jest ich właścicielem.

– Kwestia sankcji wtórnych jest naprawdę ważna, kiedy mówimy o sankcjach amerykańskich. Jeśli mowa o sankcjach wobec białoruskich firm i osób, to Departament Skarbu ma pełną swobodę w stosowaniu sankcji wtórnych. Tak więc kwestia sankcji wtórnych jest dziś przedmiotem obrad i każdy, kto prowadzi interesy z tymi osobami i podmiotami, powinien brać to pod uwagę.

Wiadomości
Nexta: białoruskie linie lotnicze odłączone od międzynarodowych systemów rozliczeń
2021.12.06 19:30

– Dwa tygodnie temu administracja Bidena i podsekretarz stanu Uzra Zeya w wywiadzie ogłosili nowy pakiet sankcji wobec Białorusi. Czy jest to odpowiedź na kryzys migracyjny?

– Jest to kolejna runda sankcji. Wyraziliśmy to jasno, sekretarz Blinken mówił o tym kilkakrotnie, jego zastępczyni Zeya również. Nie mamy wątpliwości, że odpowiedzią na ten kryzys migracyjny powinny być sankcje. Jednak powodem nacisku, jaki wywieramy na Białoruś [na białoruski reżim], jest całokształt sytuacji. Jak już wspomniałam, presja sankcji jest ściśle związana z problemem więźniów politycznych, z problemem represji związanych z lekceważeniem przez władze białoruskie ich międzynarodowych zobowiązań i naruszaniem praw obywateli Białorusi.

Jeśli chodzi o nasz stosunek do sprawy, to tych kwestii nie można oddzielić od kryzysu migracyjnego, ponieważ moim zdaniem to, co dzieje się na granicy z Polską i Litwą – kryzys migracyjny – nie może być oddzielony od kryzysu w kraju [Białorusi]. Jest to próba odwrócenia uwagi od kryzysu politycznego, jest to próba wymuszenia przez reżim pewnego rodzaju współpracy, której mu odmówiono z powodu wewnętrznego kryzysu politycznego.

Dlatego nasze sankcje można określić jako zaplanowaną odpowiedź na obecny kryzys migracyjny, ale nie tylko – są one odpowiedzią także na poważny kryzys polityczny.

Ambasador USA na Białoruś Julie Fisher była gościem Ihara Kuleja w programie “Tydzień”. Warszawa, Polska, 1 grudnia 2021 r.
Zdj. jusz/belsat.eu

– Czy mogłaby Pani podzielić się szczegółami niedawno ogłoszonego kolejnego pakietu sankcji? Co się w nim znajdzie?

– To, co zostanie zawarte w nowym pakiecie sankcji, kiedy będziemy już gotowi go pokazać (a to nie nastąpi dzisiaj), to ogromna koordynacja między nami, Unią Europejską, Wielką Brytanią i Kanadą. Zobaczą Państwo wysiłki nas wszystkich, podjęte by przekazać reżimowi w Mińsku kolejny komunikat.

Pakiet ten ma na celu ograniczenie tych podmiotów, które przynoszą korzyści reżimowi, których dochody i zyski finansują represje. Pakiet ma stanowić odpowiedź na konkretne elementy represji transnarodowych, które obserwujemy na Białorusi. Myślę więc, że zobaczą Państwo bardzo skoncentrowany zestaw skoordynowanych działań partnerów, którzy jednomyślnie reagują na to, co dzieje się na Białorusi.

– A więc nowe sankcje będą miały charakter bardziej ekonomiczny niż symboliczny? Będą skierowane nie przeciwko osobom, ale przeciwko białoruskiej gospodarce?

– Problem ten – podobnie jak gospodarka Białorusi – jest złożoną siecią przedsiębiorstw państwowych i osób prywatnych, które czerpią korzyści. Kolejne sankcje są wymierzone w zyski gospodarcze, które trafiają do reżimu Łukaszenki.

Wiadomości
300 mln dolarów rocznie? Administracja Łukaszenki szacuje możliwe skutki sankcji
2021.12.05 09:10

– W rozmowie z rosyjskim dziennikarzem Alaksandr Łukaszenka groził rozmieszczeniem broni jądrowej na terytorium Białorusi. Jeśli stanie się to rzeczywistością, jaka będzie reakcja Stanów Zjednoczonych i NATO?

– Jestem świadoma tych komentarzy. Zastanówmy się nad jego wypowiedzią, a nie nad tym, co potencjalnie może się wydarzyć w przyszłości. Sama wypowiedź ma na celu destabilizację. Alaksandr Łukaszenka doskonale zdaje sobie sprawę, że Europa zwraca uwagę na plany dotyczące rozmieszczenia broni jądrowej. Moim zdaniem nie ulega wątpliwości, że te oświadczenia, o których Pan wspomniał, zostały zaplanowane dokładnie na moment, gdy ministrowie NATO przygotowywali się do spotkania w Rydze. Uważam, że celem tej wypowiedzi, jak i wielu innych wypowiedzi Łukaszenki, jest prowokacja. Wydaje się, że nie są one oparte na żadnych rzeczywistych działaniach.

Oczywiście poważnie traktujemy wszelkie wzmianki o możliwym rozmieszczeniu broni jądrowej w Europie. Stabilność i bezpieczeństwo Europy to jedna z kwestii, w które Stany Zjednoczone są bardzo zaangażowane. Konsekwentnie i nieustannie prowadzimy z naszymi sojusznikami i bliskimi partnerami sojuszniczymi odpowiednie dyskusje w Kwaterze Głównej NATO i będziemy to robić nadal.

Ambasador USA na Białoruś Julie Fisher była gościem Ihara Kuleja w programie “Tydzień”. Warszawa, Polska, 1 grudnia 2021 r.
Zdj. jusz/belsat.eu

– 19 listopada Dyrektor Wywiadu Narodowego USA Avril Haines złożyła wizytę w Warszawie i ostrzegła polskie władze przed możliwością ataku Rosji na Ukrainę. Strona ukraińska uważa, że atak może nastąpić również z terytorium Białorusi. Czy ma Pani jakieś informacje na ten temat?

– Myślę, że Dyrektor Wywiadu Narodowego USA bardzo jasno mówiła o zagrożeniach, które widzimy w pobliżu granicy z Ukrainą. Już wypowiadaliśmy się na ten temat, sekretarz Blinken także wyraźnie scharakteryzował obecne działania Rosji. Również w tym przypadku mamy do czynienia z rozmowami i dyskusjami, które będziemy kontynuować z naszymi sojusznikami. Dziś na spotkaniu NATO w Rydze kwestia potencjalnej roli Białorusi [w konflikcie] wymaga, moim zdaniem, bardzo uważnego rozważenia.

Obserwuję sytuację od 2014 roku poza granicami Białorusi: wydaje mi się, że Łukaszenka był bardzo ostrożny w tym procesie, ponieważ nie chciał angażować się w rosyjską agresję na Ukrainę. Ale jest też coś, co mnie niepokoi. Widzieliśmy w tym tygodniu, że najwyraźniej po tych siedmiu latach bardzo zmienił on swoje poglądy – uznał Krym za ukraiński. Co wpłynęło na jego zdanie w tej kwestii? Zastanawia mnie, czy było to żądanie Moskwy i kto tak naprawdę podejmuje te decyzje za Białoruś. To nadal pozostaje niejasne.

Opinie
Dlaczego Łukaszenka uznał Krym za rosyjski? Reakcje z Białorusi, Ukrainy i Rosji
2021.12.04 08:04

– Łukaszenka nie uznał Krymu za część Rosji [oficjalnie], to była tylko rozmowa.

– Rzeczywiście, to typowe dla niego. Być może była to tylko próba, która, podobnie jak wiele innych jego wypowiedzi, jest całkowicie niezrozumiała. Będziemy uważnie śledzić jego kolejne kroki.

– I ostatnie pytanie. Prezydent Biden zaprosił Swiatłanę Cichanouską na Szczyt na rzecz Demokracji. Jakie jest znaczenie tego wydarzenia?

– Bardzo się cieszę, że mam okazję opowiedzieć o prezydenckim Szczycie na rzecz Demokracji. Jest to bardzo ważny projekt dla prezydenta Bidena i całej administracji USA. Jeszcze zanim Biden objął urząd, dał jasno do zrozumienia, że jest zaangażowany w przywracanie demokracji zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie, że jest to projekt, który będzie dla niego absolutnym priorytetem.

Wśród celów Szczytu na rzecz Demokracji jest podjęcie Roku Działania, w którym powinny zostać zrealizowane trzy główne cele. Przede wszystkim chodzi o ochronę demokracji przed autokracją. Uważam, że dla realizacji tego konkretnego celu wysiłki pani Cichanouskiej mają kluczowe znaczenie, są widoczne i doceniane. Po drugie, Szczyt na rzecz Demokracji będzie promował działania przeciwko korupcji, co oczywiście dotyczy również Białorusi. Po trzecie, Rok Działania będzie poświęcony promocji praw człowieka na świecie.

Wiadomości
Joe Biden zaprosił Swiatłanę Cichanouską na Szczyt na rzecz Demokracji
2021.11.25 14:08

Tak więc są to właściwie trzy duże projekty, które planujemy realizować w USA (odbudowa demokracji również w naszym kraju), ale zaplanowaliśmy je także z myślą o aktywizacji sił prodemokratycznych na całym świecie. Praca Cichanouskiej doskonale wpisuje się w ten program i chciałabym powiedzieć, że uważam za zaszczyt i przywilej regularną współpracę z siłami prodemokratycznymi Białorusi, na czele których stoi Cichanouskaja. Amerykańscy urzędnicy na najwyższym szczeblu zabiegali o jej uczestnictwo, partnerstwo. Jej głos jest niezwykle ważny i silny we wszystkich wspomnianych kwestiach.

Ambasador USA na Białoruś Julie Fisher była gościem Ihara Kuleja w programie “Tydzień”. Warszawa, Polska, 1 grudnia 2021 r.
Zdj. jusz/belsat.eu

– Czy jest to pewien rodzaj uznania Cichanouskiej za liderkę Białorusi? Niektóre kraje, w których problem dyktatury pozostaje nierozwiązanym, nie zostały zaproszone na szczyt, ale Białoruś jest wyjątkiem.

– Nie chciałbym wyprzedzać Białego Domu, jeśli chodzi o ogłoszenie listy uczestników. Jest Szczyt na rzecz Demokracji organizowany przez Biały Dom, przez prezydenta Bidena, dlatego bardzo ważne jest, aby ogłoszenia dotyczące uczestnictwa i charakterystyki osób znajdujących się na listach zaproszonych pochodziły z Białego Domu. To dla nas niezwykle ważne wydarzenie i jesteśmy naprawdę dumni, że możemy realizować te pomysły oraz angażować się we współpracę z naszymi partnerami.

Wywiad z ambasador Julie Fisher został wyemitowany w programie “Tydzień” Telewizji Biełsat

belsat.eu

Aktualności