Rosja zrobi wszystko, by bronić swych sojuszników przed zagrożeniem z Afganistanu i jest gotowa w tym celu wykorzystać możliwości swojej bazy wojskowej na pograniczu Tadżykistanu z Afganistanem – oświadczył dziś szef MSZ Rosji Siegiej Ławrow.
– Będziemy robić wszystko, w tym wykorzystując możliwości rosyjskiej bazy wojskowej na granicy Tadżykistanu z Afganistanem, aby nie dopuścić do jakichś agresywnych pretensji wobec naszych sojuszników – powiedział Siergiej Ławrow w trakcie wizyty w Laosie.
Podkreślił, że Rosję łączą zobowiązania w ramach Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. skrót ODKB). Do tej poradzieckiej organizacji obronnej należą m.in. byłe republiki ZSRR w Azji Centralnej.
Ławrow zaznaczył, że Rosja uważnie śledzi sytuację w Afganistanie, która – jak ocenił – “ma tendencję do raptownego pogarszania się”. Rosyjska armia podała wczoraj, że w bazie w Tadżykistanie przeprowadzono sprawdzian gotowości bojowej.
Siły rosyjskiej bazy na terytorium Tadżykistanu, podlegającej Centralnemu Okręgowi Wojskowemu sił zbrojnych Rosji, rozmieszczone są w dwóch miastach – Duszanbe i Bochtarze (na południe od Duszanbe, około 150 km od afgańskiego Kunduzu). Baza jest największym obiektem wojskowym Rosji za granicą. W jej skład wchodzą jednostki zmechanizowane, pancerne, artyleryjskie, zwiadowcze, a także siły obrony przeciwlotniczej i łączności.
W poniedziałek prezydent Tadżykistanu Emomali Rahmon zarządził mobilizację 20 tysięcy rezerwistów w celu wzmocnienia granicy z Afganistanem po tym, jak ponad tysiąc afgańskich funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa uciekło przez granicę przed ofensywą talibskich bojowników. Władze Tadżykistanu rozważają także utworzenie obozów dla potencjalnych uchodźców z Afganistanu.
Afgańscy talibowie w ostatnich dniach przejęli sześć kluczowych okręgów w północnej prowincji Badachszan, która graniczy zarówno z Tadżykistanem, jak i Chinami. Według rządowych urzędników ds. bezpieczeństwa siły talibskie zajęły ponad 100 dystryktów, talibowie jednak twierdzą, że kontrolują ponad 200 dystryktów w 34 prowincjach, obejmujących ponad połowę kraju.
pj/belsat.eu wg PAP