Taki wyrok wydał miński sąd w tak zwanej sprawie czatu w komunikatorze Telegram nazwanego “Armia z narodem”. Miały tam znajdować się instrukcje stawiania oporu organom ścigania.
Na ławie oskarżonych znaleźli się współpracowniczka Swiatłany Cichanouskiej Antanina Kanawalawa, działacz polityczny Siarhiej Sparysz i uczestnicy czatu w kanale komunikatora Telegram “Armia z narodem” Sirahiej Jaraszewicz, Siarhiej Korszun i Jauhen Prywałau. Wszyscy zostali zatrzymani od maja zeszłego roku do września. Prokuratura uznała, że będą oskarżeni w jednej sprawie.
Sparysz został skazany na 6 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, Jaraszewicz 5,5 roku kolonii o zaostrzonym rygorze, Korszun i Prywałau na 4,5 roku takiej kolonii. Kanawalawa i Jaraszewicz po 5,5 roku zwykłej kolonii.
Wszyscy zostali oskarżeni o przygotowania do zamieszek. Mieli do tego wykorzystywać właśnie czat w komunikatorze Telegram. W swoich rozmowach tam krytykowali także władze. Mieli umieszczać także instrukcje dotyczące stawiania oporu, także zbrojnego, reżimowi.
– Tyle co prokurator zażądał, tyle i dali. Przy czym, nawet nie było podstaw żeby wszczynać sprawę. Podstawą było to, że oni niby mieli chodzić i uczyć walki z organami ścigania. Ale nie wiadomo, kogo i gdzie? Powietrze uczyli? – powiedział Biełsatowi członek rodziny jednego ze skazanych.
MH/pp belsat.eu