Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk zapewnił dziś w Polskim Radiu, że sprawa aresztowanych działaczy Związku Polaków na Białorusi jest dla rządu priorytetem.
Szefa KPRM zapytano w Programie 1 Polskiego Radia, czy pomoc polskiego rządu dla rodaków na Białorusi nie jest za mała przy wzmożonych represjach białoruskiej dyktatury.
– Staramy się pomagać naszym rodakom na tyle, na ile to jest możliwe w tej trudnej sytuacji – powiedział Michał Dworczyk dodając, że jest to jeden z priorytetów rządu. – To wstrząsające, że dyktator zza wschodniej granicy mści się na własnych obywatelach, prześladuje własnych obywateli tylko dlatego, że są innej narodowości, w tym wypadku chodzi o narodowość polską.
Prezes Związku Polaków na Białorusi (ZPB) Andżelika Borys oraz szefowa struktur tej organizacji w Lidzie, Irena Biernacka, usłyszały w miniony piątek w Mińsku zarzuty w ramach sprawy karnej o “podżeganie do nienawiści” i “rehabilitecję nazizmu”. W czwartek zarzuty postawiono innym członkom kierownictwa ZPB, Andrzejowi Poczobutowi i Marii Tiszkowskiej, a wcześniej także dyrektorce polskiej szkoły w Brześciu Annie Paniszewej.
Białoruska Prokuratura Generalna interpretuje imprezy poświęcone polskiemu podziemiu antykomunistycznemu jako “propagowanie nazizmu”. Wskazany artykuł zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 5 do 12 lat. Polscy działacze przebywają w ciężkim areszcie śledczym w Mińsku. Zostali uznani za więźniów politycznych.
pj/belsat.eu wg PAP, IAR