Były polski działacz, muzyk i dziennikarz z Grodna spędzi łącznie w karcerze 40 dni. Został skazany za performance.
Muzyk już od miesiąca przebywa w pełnej izolacji, nie są mu przekazywane listy i przesyłki z wolności. Teraz służba więzienna dodała mu kolejne 10 dni kary.
Igor Bancer nie znajduje się w kolonii karnej, a w zakładzie poprawczym typu otwartego w Witebsku, gdzie odbywa wyrok 1,5 roku prac przymusowych (tzw. “chemii”).
W karcerze (izolatorze karnym) został umieszczony za “naruszanie regulaminu” – muzyk miał odmówić napisania prośby do Alaksandra Łukaszenki o ułaskawienie. Według jego znajomych, padały też groźby odesłania go do kolonii karnej, a więc zaostrzenia wyroku.
Igor Bancer to były działacz Związku Polaków na Białorusi, muzyk punkowy, aktywista i dziennikarz. Na 1,5 roku “chemii ze skierowaniem” został skazany za performance uliczny – taniec przed radiowozem milicji po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Jeszcze w areszcie śledczym, domagając się prawa do uczciwego wyroku, punkowiec przez 16 dni prowadził protest głodowy.
Białoruskie organizacje obrony praw człowieka uznały, że jego proces był motywowany politycznie, a sam Bancer jest więźniem politycznym reżimu Alaksandra Łukaszenki.
sk,mh,pj/belsat.eu