Były białoruski premier zamieszkał w Kijowie. Jego współpracownicy w areszcie


Niezależny portal Nasza Niwa ustalił, że Siarhiej Rumas przyleciał z Londynu już ponad miesiąc temu.

Były białoruskie premier, uważany wcześniej za bankiera reżimu Siarhiej Rumas opuścił Białoruś na przełomie stycznia i lutego. Po tym, jak u jego milicja weszła do mieszkań i aresztowała jego współpracowników, polityk pojawił się w Londynie. Miał wyjechać na święta i zostać u jednego ze swoich synów, który pracuje tam w banku.

Wiadomości
Były premier Białorusi na wolności. Jest w Londynie
2021.02.08 14:39

Jak pisze Nasza Niwa, finansista opuścił stolicę Wielkiej Brytanii, bo nie mógł tam znaleźć zadowalającej pracy. Z kolei jego oszczędności są niewystarczające, by komfortowo żyć w jednym z najdroższych miast świata.

Jesienią 2020 roku były białoruski premier dostał pracę w Rossielhozbanku (Rosyjskim Banku Rolnym). Jak widać, nie wybiera się jednak do Moskwy, skąd mógłby zostać wydany białoruskim służbom. Nie wiadomo jednak jeszcze, jaką pracę znalazł w stolicy Ukrainy.

Nasza Niwa informuje, że do Siarhieja Rumasa przylatuje jego żona Żanna. Wiadomo jednak, że nie planuje przeprowadzki do Kijowa – jest współzałożycielką i lekarzem w jednej z mińskich prywatnych klinik.

Współpracownicy byłego premiera od końca stycznia znajdują się w areszcie. Miński dom Rumasów przeszukały białoruskie służby, rodzina nie afiszuje się z tym jednak. Finansista przez lata był bankierem otoczenia Alaksandra Łukaszenki. Teraz jest prawdopodobnie poszukiwany za malwersacje finansowe.

Wiadomości
Reżim pożera własne dzieci? Kim jest zbiegły za granicę białoruski premier
2021.02.04 11:03

ik,pj/belsat.eu

Aktualności