Dzień solidarności przypada jutro, ale Białorusini w Białymstoku rozpoczęli obchody już dziś. Inicjatorką święta jest liderka opozycji Swiatłana Cichanouskaja.
Na dziedzińcu Pałacu Branickich spotkali się Białorusini z Podlasia, ale także z Warszawy. Wiele osób miało biało-czerwono-białe flagi, skandowano “Żywie Biełaruś”. “Za naszą i waszą wolność/ Za naszu i waszu wolju” widniało na transparencie.
Grupa z Warszawy zatrzymała się w Białymstoku w drodze do Mostowlan, gdzie 2 lutego 1838 r. urodził się rewolucjonista Konstanty Kalinowski, bohater kilku narodów: polskiego, białoruskiego, litewskiego.
Anatol Michnawiec z Centrum Białoruskiej Solidarności w Warszawie powiedział, że wykorzystując wolny dzień, grupa osób jedzie do Mostowlan, ale przedtem chciała wziąć udział w spotkaniu w Białymstoku.
– Potrzebujemy poparcia, bo niestety za Łukaszenką stoi Rosja, a myślę, że za narodem białoruskim powinna stać cała cywilizacja, kraje demokratyczne. (…) Kiedy dyktator brutalnie zabija ludzi, to nie mamy żadnej możliwości obrony. Tylko międzynarodowa solidarność może pomóc- powiedział Michnawiec.
Obecny na akcji poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Białorusi, przypomniał, że ta pomoc ze strony polskiej ma konkretny wymiar w ramach programu “Solidarni z Białorusią”.
– To jest 50 mln zł przeznaczonych na wsparcie osób prześladowanych, represjonowanych, na stypendia (…) Wspieramy niezależne media, które nadają na Białoruś, telewizję Biełsat, Radio Racja, wspieramy też opozycję białoruską, ludzi, którzy są prześladowani, siedzą w więzieniach i potrzebują pomocy – powiedział poseł.
Dodał, że w niedzielę, w międzynarodowym dniu solidarności z Białorusią “cały wolny świat będzie składał wyrazy solidarności z Białorusinami”.
W Warszawie na kolory biało-czerwono-biały zostanie podświetlony Pałac Kultury i Nauki. Z kolei w Gdańsku tymi kolorami będą podświetlone m.in. fontanna Neptuna i Pomnik Poległych Stoczniowców.
pp/belsat.eu wg PAP