Po białoruskich żołnierzy przyleciał już drugi samolot wojskowy z rosyjskiego Pskowa – twierdzi bloger Anton Motolka. Białoruś zadeklarowała udział w “misji pokojowej” w Kazachstanie, gdzie od niedzieli trwają protesty antyrządowe.
Opozycyjny bloger Anton Motolka poinformował o kolumnie wojskowych ciężarówek i pojazdów Sił Operacji Specjalnych, która udała się do wojskowego lotniska w Moczuliszczach pod Mińskiem.
Wcześniej przyleciały tam dwa wojskowe samoloty transportowe z Rosji.
Białoruskie media państwowe nie informują, jakie dokładnie siły są wysyłane do Kazachstanu. Przekazują jedynie informacje z rosyjskich agencji.
Wiadomo, że do Kazachstanu przerzuceni zostali już rosyjscy komandosi. Rosja wzmocniła też ochronę swoich obiektów, w tym kosmodromu Bajkonur.
Białoruś, wraz z Rosją, Armenią, Kirgistanem i Tadżykistanem weźmie udział w “misji pokojowej” w Kazachstanie pod egidą Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Wczoraj wieczorem poinformował o tym premier Armenii Nikol Paszynian. Celem operacji jest “zabezpieczenie obiektów rządowych i wojskowych” oraz “wsparcie sił bezpieczeństwa”.
O międzynarodową interwencję poprosił wczoraj prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew. Wcześniej poinformował on, że na ulicach grasują “bandy terrorystów”, a w zamieszkań zginęło 8 mundurowych. Dziś rano policja miasta Ałmaty poinformowała o zastrzeleniu kilkudziesięciu demonstrantów w ramach “operacji antyterrorystycznej”.
Protesty w Kazachstanie rozpoczęły się w niedzielę w związku z drastycznym wzrostem cen LPG. Potem demonstranci wysunęli postulaty polityczne, w tym odsunięcia od polityki 81-letniego “ojca narodu”, byłego prezydenta Nursułtana-Nazarbajewa.
Urzędujący od 2019 roku prezydent Kasym-Żomart Tokajew odebrał Nazarbajewowi funkcję szefa Rady Bezpieczeństwa i przyjął dymisję rządu z premierem mianowanym przez poprzednika. Rozpoczął też odsuwanie ludzi Nazarbajewa od najwyższych urzędów.
pj/belsat.eu