Prorosyjska partia Sojuz krytykuje decyzję Mińska o odmowie rejestracji. Ale się nie odwoła

Wniosek o rejestrację partii Sojuz (Związek), której założyciele zamierzali propagować zbliżenie z Rosją i integrację w ramach państwa związkowego, został odrzucony przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Zabrakło 3 podpisów na liście założycieli.

W oświadczeniu partii Sojuz czytamy, że “kierując się polityczną dojrzałością i zrozumieniem meritum sprawy”, przyjmuje ona do wiadomości decyzję resortu. Zapowiada, że nie będzie składała odwołania, ale lista założycieli zostanie sprawdzona, a zjazd inauguracyjny ponownie zorganizowany. W tekście znalazły się też słowa krytyki pod adresem władz.

– Decyzja nie może być oceniona inaczej, jak jako nieodpowiadająca wyznaczonemu na VI Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniu Ludowym kursowi w kierunku głębokiej odnowy politycznego systemu Republiki Białoruś, integralną częścią której jest rozwój budowy partii – napisano.

Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniło swoją odmowę przyczynami formalnymi: m.in. na zgłoszonej we wniosku liście było 1023 założycieli partii, jednak 26 z nich „nie istnieje”. Tymczasem, aby założyć partię, wymagane są podpisy tysiąca osób. W komunikacie resortu opublikowanym na kanale w Telegramie wskazano także, że doszło do innych błędów formalnych w procedurze rejestracji.

Zjazd założycielski prorosyjskiej partii Sojuz, która propaguje zbliżenie z Rosją i ideę pogłębiania państwa związkowego, odbył się w marcu. Jej liderem miał zostać Siarhiej Łuszcz, radykalny działacz prorosyjski, a na zjeździe w charakterze gości uczestniczyli m.in. przedstawiciele separatystów z Donbasu oraz deputowany do rosyjskiej Dumy Państwowej z anektowanego Krymu.

Na Białorusi od 2000 r. nie zarejestrowano żadnej partii.

pp/belsat.eu wg Nawiny