Białoruś walczy obecnie z kolejną, bardzo silną falą pandemii koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia poinformowało o planach zakupu około miliona dawek zagranicznej szczepionki przeciwko Covid-19. W kraju produkowany jest już rosyjski Sputnik V, którego władze nie nazywają szczepionką zagraniczną.
O planach zakupu szczepionki powiedział wiceminister zdrowia Barys Androsik, przekazał resort za pomocą swojego konta w Telegramie. Według urzędnika państwa planuje zapewnić szczepionkę dla 60 proc. ludności. W tym celu kupi około miliona dawek szczepionki zagranicznej i 250 tysięcy dawek rosyjskiej. Dodatkowe pół miliona dawek Białoruś ma otrzymać w ramach bezpłatnej pomocy. Wiceminister nie poinformował, o jaką zagraniczną szczepionkę chodzi.
Pieniądze na zakup szczepionek pochodzą z prezydenckiego funduszu rezerwowego. Alaksandr Łukaszenka przekazał Ministerstwu Zdrowia 140 milionów rubli białoruskich na walkę z koronawirusem i chorobami onkologicznymi.
Wcześniej minister zdrowia Dzmitryj Piniewicz oświadczył, że do końca 2021 roku władze planują zaszczepić 5 milionów Białorusinów. Według oficjalnych danych obecnie przynajmniej jedną dawkę przyjęło około 2,9 miliona z z 9,4 miliona mieszkańców.
W związku ze sceptycznym podejściem Łukaszenki do szczepień i samej pandemii, Białoruś bardzo późno rozpoczęła akcję szczepień. Nie prowadziła też jawnych negocjacji ze światowymi koncernami farmaceutycznymi. Pierwsze transze szczepionek trafiły na Białoruś z Chin i Rosji na początku 2021 roku. Obecnie w kraju produkowany jest rosyjski Sputnik V, większości na potrzeby Rosji.
Liderka opozycji Swiatłana Cichanouskaja podczas rozmowy z eurokomisarzem Olivérem Várhelym poprosiła Unię Europejską o wysłanie na Białoruś bezpłatnej pomocy w postaci miliona dawek zachodnich szczepionek. Według jej doradcy ds. politycznych Franka Wiaczorki, wystarczy jedynie zgoda reżimu i szczepionki trafią do Mińska.
hh,pj/belsat.eu