Mieszkający w Pińsku Alaksandr został zatrzymany za komentarz w jednym z “ekstremistycznych” kanałów w Telegramie. W sądzie okazało się, że zrobił to na polecenie oficera prowadzącego z KGB. Mimo to nie uniknął wyroku.
Jak podają obrońcy praw człowieka, rozprawa sądowa odbyła się jeszcze na początku czerwca. Mieszkaniec Pińska o imieniu Alaksandr został zatrzymany przez milicję za komentarz, który 16 lutego napisał pod postem jednego z “ekstremistycznych” kanałów w Telegramie. Milicjanci spisali protokół popełnienia przez niego wykroczenia z artykułu 19.11 Kodeksu Wykroczeń – “rozpowszechnienie materiałów ekstremistycznych”.
Następnego dnia Alaksandr stanął przed sądem. Przyznał się w pełni do winy, przy czym oświadczył, że “jest tajnym współpracownikiem KGB, a jego aktywność w sieciach społecznościowych wynika z poleceń oficera prowadzącego z KGB”.
Mimo to sędzia Andrej Byczyła skazał go na 10 dni aresztu.
Alena Ruwina, pj/belsat.eu