Białoruś jednak nie zamyka granicy z Ukrainą, tylko „wzmacnia ochronę”


Białoruski Państwowy Komitet Graniczny poinformował w sobotę, że wzmocnił ochronę granicy z Ukrainą, ale nie została ona zamknięta. W piątek przywódca kraju Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że nakazał zamknięcie granicy, gdyż dociera stamtąd “duża ilość broni”.

Rzecznik Komitetu Wojsk Granicznych Białorusi Anton Byczkouski powiedział w sobotę, że na granicy zwiększono liczbę funkcjonariuszy i wzmocniono kontrole osób i środków transportu, zwłaszcza przy wjeździe do kraju.

Strona ukraińska informowała tego dnia, że nie otrzymała oficjalnego powiadomienia od Mińska o zamknięciu granicy. Straż graniczna tego kraju podała, że nie zaobserwowała zmian na granicy.

Wiadomości
Ukraińska straż graniczna nie zaobserwowała zamknięcia granicy przez Białoruś
2021.07.03 17:38

Alaksandr Łukaszenka w piątek powiedział, że nakazał wojskom ochrony pogranicza całkowicie zamknąć granicę z Ukrainą. Jego zdaniem, stamtąd na Białoruś płynie broń. Białoruski polityk opowiadał też o „śpiących komórkach terrorystycznych”, które czekały na „dzień x”. W sprawę miały być zaangażowane Niemcy, Ukraina, USA, Polska i Litwa. „Oddziały samoobrony” miały wysadzić w powietrze wykorzystywane przez Rosjan Centrum Łączności Floty Wojennej w Wilejce. Alaksandr Łukaszenka powiedział, że rozmawiał o tym z Władimirem Putinem.

Aktualizacja
Łukaszenka zamyka granicę z Ukrainą i oskarża zachodnich sąsiadów o organizację przewrotu
2021.07.02 19:41

Rządzący w Mińsku opowiadał wtedy też o próbie zamachu na propagandystę z telewizji STV Ryhora Azaronka. Jakoby chciano go „wywieźć do lasu i odciąć język”. W sobotę wieczorem telewizja, w której pracował rzekomo zaatakowany, pokazała materiał „operacji specjalnej”, w której czasie zatrzymano rzekomych zamachowców. Na nagraniu widać, że białoruskim służbom specjalnym udało się nawet umieścić kamerę w samochodzie niedoszłych zabójców. Łukaszenka twierdził, że pistolet, z którego miał zginąć Azaronek, miał być wwieziony z terytorium Ukrainy.

Od jesieni ubiegłego roku granice lądowe Białorusi są de facto zamknięte – wprowadzono szereg obostrzeń, oficjalnie z powodu epidemii koronawirusa. Obywatele Białorusi mogą np. wyjeżdżać z kraju nie częściej niż raz na pół roku i tylko po spełnieniu określonych warunków. Wjazd dla obcokrajowców również jest ograniczony z wyjątkiem określonych przez przepisy sytuacji.

Białoruś zapowiedziała tymczasem, że wprowadzi możliwość płatnych szczepień przeciwko koronawirusowi dla obcokrajowców, a nawet ruch bezwizowy dla obywateli 73 państw.

jb/ belsat.eu wg PAP

Aktualności