Papież z bardzo dalekiego kraju

Czy istnieje „jezuicka przebiegłość” i sprawna watykańska dyplomacja? Obecna rzeczywistość na razie negatywnie weryfikuje te stereotypy. Chyba, że czegoś nie wiemy.

życiory, biografia, dyplomacja watykańska, jezuici, Argentyna, Franciszek, papież Franciszek, z jakiego kraju jest papież, z jakiego kraju pochodzi, Jak Paweł II, papież, z jakiego kraju pochodzi papież Franciszek, Rosja, wojna na Ukrainie, Ukraina, Polska, Watykan, papież a wojna

Od samego początku pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę papież Franciszek, który jest właśnie jezuitą, nawołuje do natychmiastowego przerwania walk obie strony. Unika nazwania wprost Rosji agresorem. Współodpowiedzialność za wojnę i zbrodnie przypisuje a to NATO (pamiętne słowa o jego „szczekaniu” u drzwi Rosji), a to wszystkim („wszyscy jesteśmy winni”, cytat z Fiodora Dostojewskiego), a to „niektórym najemnikom”. Albo Ukrainie i jej partnerom.

Wspaniały naród i humanista z rosyjskiego MSZ

Jednocześnie w listopadzie zeszłego roku stwierdził, że Rosjanie to wspaniały naród, okrucieństwo nie jest cechą narodu rosyjskiego, a ambasador Rosji w Stolicy Apostolskiej to dobry człowiek, humanista walczący o równość. Stwierdził w tym samym wywiadzie, że najgorszym nieszczęściem jest przemysł zbrojeniowy.

Krytykując zbrojenia Franciszek nie rozróżnia w swoich wypowiedziach zbrojeń agresywnych i obronnych. Choć przecież broń, którą mają obrońcy, ratuje życie zaatakowanych. Czasem zupełnie wprost, gdy zestawy przeciwlotnicze zestrzeliwują rakiety, które w innym razie mogłyby zabić setki ludzi. W ogóle podważa sens jakiegokolwiek wysiłku wojennego, nawet żołnierzy alianckich w II wojnie światowej.

Parę dni temu powiedział w rozmowie z telewizją Telemundo, że Kijów nie godzi się na rozmowy pokojowe, bo „blok proukraiński jest bardzo silny” wymieniając Europę i Stany Zjednoczone. Tak jakby Zachód był czymś zewnętrznym wobec Kościoła katolickiego, a Ukraina nie miała innych powodów, by nie rozmawiać z Władimirem Putinem.

Ubolewa oczywiście nad cierpieniem Ukraińców i wyraża sympatię dla ukraińskich uchodźców oraz z nimi się spotyka, lecz często wpisuje te cierpienia w kontekst innych wojen. Gdy mówi o „cierpiącej Ukrainie” nie mówi kto te cierpienia spowodował. Przypomina natomiast niemal zawsze, że są na świecie też inne konflikty i cierpienia. Choć wojna na Ukrainie jest obecnie wyjątkowa ze względu na skalę i wpływ jaki ma na cały świat.

Wpisuje też cierpienia Ukraińców w rzekome i prawdziwe cierpienia Rosjan. Jak podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum w 2022 i 2023, gdy raz zestawiono kobietę ukraińską z kobietą rosyjską, a raz dziecko ukraińskie z dzieckiem rosyjskim. Albo gdy mówił o rosyjskich żołnierzach „biedakach” czy „biednej i niewinnej” Darii Duginie.

Jednocześnie brakuje z Watykanu słów wsparcia, nawet ogólnych i bardzo dyplomatycznych, dla prześladowanych rosyjskich czy białoruskich opozycjonistów. Nie mówiąc o jakichkolwiek spotkaniach. Kontrastuje to np. z czasami papieża Jana Pawła II, który aktywnie wspierał dysydentów zza „żelaznej kurtyny” i się z nimi spotykał.

Wiadomości
„Niewinna ofiara”. Papież Franciszek o śmierci rosyjskiej propagandystki
2022.08.24 16:04

Wydaje się, że ta linia nie ulega zmianie, a w ostatnich tygodniach została wręcz zintensyfikowana działaniami dyplomatycznymi. Czy przyniosła coś dobrego? Wątpliwe.

Pokój – czyli co?

Ten etap otworzyła pielgrzymka papieża na Węgry. Papież odwiedził kraj, który prezentuje wobec wojny na Ukrainie stanowisko wyraźnie odmienne niż inne kraje UE i NATO. Niektórzy mówią nawet, że prorosyjskie i prochińskie. Premier Węgier Viktor Orbán też, podobnie jak Franciszek, mówi o potrzebie natychmiastowego zawieszenia broni bez warunków wstępnych, co miałoby doprowadzić do pokoju. Przedstawia siebie jako zwolennika pokoju, a wszystkich, którzy pomagają napadniętemu krajowi, jako zwolenników wojny.

Aktualizacja
Papież spotkał się na Węgrzech z przedstawicielem Patriarchatu Moskiewskiego
2023.04.29 20:00

Natychmiastowe zawieszenie broni i zaprzestanie wspierania Ukrainy promuje też znany w Polsce z doradzania „terapii szokowej” gospodarki amerykański ekonomista Jeffrey Sachs. Parę lat temu został doradcą Stolicy Apostolskiej na prestiżowym i ważnym stanowisku papieskiego akademika. Sachs był kiedyś neoliberałem, obecnie twierdzi, że zmienił poglądy na bardziej wrażliwe społecznie. Ale dziś w zasadzie nie słychać jego głosu o ekonomii, tylko krytykę zachodniego wsparcia Ukrainy.

Papież Franciszek wracając z Węgier mówił o rozmowach pokojowych i pośrednictwie Stolicy Apostolskiej. Jednak Kijów wyraził zdziwienie tymi słowami.

Wiadomości
Władze Ukrainy nie mają wiedzy o misji pokojowej Watykanu – CNN
2023.05.02 09:02

Potem po spotkaniu z papieżem w Watykanie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że Ukraina nie potrzebuje takiego pośrednictwa. W dyplomacji to bardzo ostre słowa. A mimo to Stolica Apostolska zapowiedziała wysłanie na Ukrainę i do Rosji „misji pokojowej”.

Opinie
Partia „pokoju” to partia wojny
2023.01.23 16:19

Przy czym dyplomacja watykańska w żadnym miejscu nie ujawniła, w przeciwieństwie do Ukrainy, Zachodu, Rosji czy Chin, jakie ma warunki wstępne czy plan pokojowy. Poza tym, że natychmiast mają zostać przerwane działania wojenne.

Wiadomości
Zełenski na audiencji u Franciszka: „Nie może być znaku równości między ofiarą a agresorem”
2023.05.13 19:26

Właśnie wysłaniu misji towarzyszyły wspomniane słowa, że Ukraina nie chce rozmawiać z Rosją bezpośrednio, bo „blok proukraiński jest bardzo silny”. Franciszek mówił też w tym samym wywiadzie, że Rosja chce rozmawiać. Rosja wychodzi więc w tym ujęciu na tę, która chce pokoju, mimo że de facto każdego dnia spadają na cywilów ukraińskich bomby i drony, które właśnie mają zmusić Ukrainę do porzucenia kontrofensywy i oddania w „rozmowach pokojowych” okupowanych ziem. To właśnie tło dla takich wypowiedzi Franciszka.

Inne tło to tournée specjalnego wysłannika Chin Li Huia promującego chiński „plan pokojowy”. Podczas niego miał pozwalać sobie na za dużo wobec Europejczyków. Niektórych dyplomatów w każdym razie coś wzburzyło, bo w The Wall Street Journal pojawiły się skandalizujące przecieki z tych rozmów.

Wiadomości
Nieoficjalnie: Chiny zażądały od Europy, by Rosja zatrzymała okupowane terytoria Ukrainy
2023.05.26 18:05

Rosja i Chiny, a nie G7

Wezwaniom Franciszka o pokój często towarzyszy też podkreślanie znaczenia świata wielobiegunowego, „braterstwa” między ludźmi. Na początku pontyfikatu mówił, by „pójść na peryferie”, co oznacza także peryferie świata. Wydaje się jednak, że głos jednych peryferii jest bardziej słuchany, a innych, jak Ukraina, mniej. Zresztą nie chodzi tylko o Ukrainę. Wśród nominacji kardynalskich za pontyfikatu Franciszka jest tylko dwóch przedstawicieli Europy Środkowej i Wschodniej. Polski kardynał Konrad Krajewski (jałmużnik papieski) i emerytowany metropolita Kowna kard. Sigitas Tamkevičius. Ten drugi hierarcha jest emerytem, więc to raczej nominacja tylko symboliczna. Kardynał Krajewski był w zeszłym roku wysłannikiem papieża na Ukrainę i zrobił tam bardzo dobre wrażenie. Odprawił Drogę Krzyżową w Buczy w miejscach związanych z rosyjskimi zbrodniami czy docierał z pomocą w pobliże linii frontu, raz nawet znalazł się pod rosyjskim ostrzałem. Jednakże to nie polski duchowny będzie teraz wysłany ze wspomnianą „misją pokojową” Watykanu, lecz przewodniczący włoskiego Episkopatu kardynał Matteo Zuppi.

Wiadomości
Papież na Węgrzech o pokoju, multilateralizmie i Ukrainie
2023.04.28 14:30

O świecie wielobiegunowym równie intensywnie jak Stolica Apostolska mówią Rosja, Chiny, Iran czy Alaksandr Łukaszenka. Świat wielobiegunowy jest w tej retoryce przeciwieństwem obecnej konstrukcji międzynarodowej z dominacją USA i Zachodu. Ta figura powraca od dekad ze strony Moskwy, Pekinu, dyktatur Bliskiego Wschodu, krajów Ameryki Południowej, Indii. Rosja nie kryje, że rozpoczęła agresję na Ukrainę w nadziei zmiany obecnego systemu międzynarodowego, który jej zdaniem jest niesprawiedliwy. Jest to też przeciwieństwo wizji zarysowanej w Warszawie przez prezydenta USA Joe Bidena o świecie XXI, w którym zmagają się siły wolności i tyranii.

Wiadomości
“Marzenia postępowej ludzkości”. Łukaszenka w Moskwie snuł dalekosiężne plany geopolityczne
2023.05.24 19:32

Wielobiegunowy świat to więc w praktyce byłby świat, w którym kraje niedemokratyczne czy wręcz totalitarne miałyby większe wpływy niż obecnie, może nawet większe niż Zachód. Czy do tego zmierza Franciszek? Wydaje się, że wychodzi z innych założeń, promując „braterstwo”. Tylko czy „braterstwo” między tyranią i demokracją, agresorem i napadniętym, katem i ofiarą – jest możliwe? Kto w ogóle miałby się bratać, skoro po jednej stronie rzeczywiście są demokratyczne i wolne społeczeństwa, które podejmują decyzje, po drugiej rządy zniewolonych krajów tłamszące społeczeństwa, które nie są żadnym podmiotem?

Historia pokazała, że może z tego wyjść nie braterstwo, lecz najwyżej „równowaga sił”, którą głosi były sekretarz stanu USA Henry Kissinger. On, przynajmniej jeszcze parę lat temu, też był doradcą Stolicy Apostolskiej. Kissinger jednak ostatnio trochę zmienił swoje stanowisko nie wykluczając, że Ukraina mogłaby być przyjęta do NATO.

Wszystko to brzmi politycznie, jednak papież Franciszek wciąż twierdzi, że nie zajmuje się polityką. Wrócę znowu do rozmowy z Telemundo. Nie tylko nie chciał znowu powiedzieć (mimo, że dwukrotnie był o to pytany), że Rosja jest agresorem, lecz także mówił, że kwestia granic to „problem polityczny” sugerując, że on się tym nie zajmuje, bo… nie zajmuje się polityką.

W zeszłym roku mówił, że nie bardzo rozumie, co dzieje się na Ukrainie, bo to daleko. Zastanawiające słowa z ust głowy Kościoła, którego pierwsi apostołowie docierali do basenu Morza Czarnego, a według katolików Matka Boża (bardzo ważna w Kościele katolickim, jak wiadomo) została wniebowzięta na terenie dzisiejszej Turcji, czyli też w basenie Morza Czarnego. Nie mówiąc o tym, że region ten był od starożytności w kręgu oddziaływania starożytnej Grecji i Rzymu. I nie mówiąc też o tym, że z Rzymu do Argentyny, z której pochodzi papież, jest wielokrotnie dalej niż na Ukrainę.

Historie
Urodzić w Buenos: Argentyna walczy z masowym napływem ciężarnych Rosjanek
2023.02.12 08:42

Ustawianie się w roli „apolitycznego arbitra”, który na dodatek, jak sam podkreśla, nie rozumie dobrze, co się dzieje na Ukrainie, jeżeli jego wypowiedzi w ogóle są w jakikolwiek sposób przemyślane (a Franciszek również w innych kwestiach miał niejasne wypowiedzi), to sprawiają wrażenie uników, by sprawić trudność w zrozumieniu co naprawdę myśli papież i do czego dąży. Wszystkie działania może przedstawić jako działania motywowane moralnością, a nie polityką, mimo że przecież papież i jego dyplomaci pojawiają się w samym centrum polityki międzynarodowej i chcą mieć w jej sprawie głos. Jego słowa wywierają też wpływ polityczny na katolików na świecie. I nie zmienia tego fakt, że w dzisiejszym świecie Kościół katolicki i papież mają bardzo ograniczony autorytet.

Opinie
Kolejka negocjatorów u wrót Kremla
2023.05.31 10:34

Dyskurs moralny utrudnia dyskusję dotyczącą działań papieża i Kościoła, bo jak moralizować papieża? Jeżeli na przykład powie się, że zgoda na zmiany granic siłą jest moralnie wątpliwa, bo usprawiedliwia zbrodnie, jakie temu towarzyszą i otwiera drogę do kolejnych wojen i zbrodni, to staje się niejako w kontrze do samego papieża. Podobnie z twierdzeniem, że każde nawoływanie ze strony ważnej osoby na świecie do natychmiastowego przerwania działań wojennych bez warunków wstępnych tylko utwierdza Putina w jego działaniach i umacnia jego pozycję. Dla 1,5 miliarda katolików na świecie, a już zwłaszcza tych na stanowiskach państwowych i kościelnych, może być to bardzo trudne – odcinać się od papieża w tak ważnych sprawach. Nawet jeśli dogmat o nieomylności papieża tego nie dotyczy.

Sytuacja jest tym bardziej paradoksalna, że w grupie G7, od której dystansuje się papież, są przecież także Włochy. To kraj, z którym Watykan jest szczególnie związany. Co więcej, obecna prawicowa premier Włoch Giorgia Meloni powołuje się na naukę społeczną Kościoła. Włochy za jej rządów są w awangardzie wojskowego i innego wsparcia Ukrainy. Niedawno podczas szczytu Rady Europy w Islandii powiedziała, że „cyniczna propaganda zamienia słowo pokój z inwazją”.

Opinie
Szerokie, węgierskie tory do Moskwy
2023.05.23 13:30

Jak by więc na to nie patrzeć, głos papieża brzmi dziś bardziej podobnie do głosu totalitarnych krajów prześladujących, a nawet mordujących chrześcijan niż do głosu krajów wolnych i demokratycznych, które historycznie są z Kościołem najbardziej związane. Najbardziej związane choćby przez sam fakt, że stolicą Kościoła jest Rzym. Kościół to w ogóle jedna z najstarszych instytucji Zachodu.

Słowa Franciszka są źle odbierane na Ukrainie, w Polsce czy innych krajach zachodnich (także przez Episkopaty), ale nie wszędzie. Kościół katolicki to też kraje dalekie od Europy (Ameryka Łacińska, Afryka), gdzie ludzie mogą nie rozumieć, o co chodzi na Ukrainie i czym jest Rosja. Papież im tego nie tłumaczy, raczej zaciemnia obraz. Powołują się też na niego ci w Europie czy Ameryce Północnej, którzy chcieliby zaprzestać pomocy Ukrainie. A nie jest przecież tak, że poparcie na Zachodzie wobec Ukrainy to sprawa przesądzona raz na zawsze.

Wiadomości
Ławrow ponownie udał się do Afryki. Narzekał tamtejszym przywódcom na „nazistowską Ukrainę”
2023.05.31 16:38

Stolica Apostolska to też bodaj jedyny, może poza Węgrami, kraj w Europie, który praktycznie uznaje Alaksandra Łukaszenkę za prezydenta Białorusi. Papież nie potępił zbrodni Łukaszenki (w tym prześladowań katolików i Kościoła katolickiego na Białorusi), a przy okazji kryzysu migracyjnego na granicy z Polską wywołanego przez Łukaszenkę Watykan potępił Warszawę.

Wiadomości
Ławrow chce, żeby UE zapłaciła Białorusi za rozwiązanie problemu migrantów
2021.11.09 15:05

Nie wygląda to dobrze wizerunkowo. I nie jest jak dotąd skuteczne, bo nie osiągnięto w ten sposób właściwie nic poza chłodem między papieżem i sporą częścią Kościoła w Europie czy USA. Ostatnia ofensywa „pokojowa” Watykanu też spełzła na niczym. Co było do przewidzenia, bo determinacja krajów zachodnich do pomagania Ukrainie jest widoczna gołym okiem, ale może nie widzą jej jednak dyplomaci watykańscy. Przypieczętowaniem był szczyt grupy G7 w Japonii, na którym przywódcy podkreślili, że warunkiem wstępnym rozmów pokojowych jest stanowisko Wołodymyra Zełenskiego, czyli wycofanie wojsk rosyjskich z wszelkich ukraińskich ziem. Towarzyszyło temu też np. dostarczenie Ukrainie przez Londyn pocisków Storm Shadow, podjęcie wspólnej decyzji o dalszym, jeszcze intensywniejszym dozbrajaniu Ukrainy i rozpoczęcie prac nad przekazaniem Ukrainie samolotów takich jak F-16.

Wiadomości
F-16 na Ukrainie już jesienią. Nawet 36 myśliwców
2023.05.20 19:55

Powrót do przeszłości?

Jest też kwestia sytuacji Kościoła na samej Ukrainie. Działania Stolicy Apostolskiej stawiają w kłopotliwym świecie Ukraiński Kościół Greckokatolicki. Przez wieki, mimo często okrutnych prześladowań Moskwy, był wierny Rzymowi. Teraz Rzym przedstawia stanowisko trudne do przyjęcia przez ukraińskich katolików różnych obrządków. Stoi to w kontraście do jasnej pozycji patriarchy Konstantynopola, który nadał autokefalię Cerkwi Prawosławnej Ukrainy.

Wiadomości
Patriarcha Konstantynopola: rosyjska Cerkiew jest współodpowiedzialna za wojnę na Ukrainie
2023.03.22 17:49

Co mogłoby kryć się za tą polityką Stolicy Apostolskiej? Są różne teorie, niektóre spiskowe, nie do zweryfikowania. Załóżmy jednak dobrą wolę i kompetencję. Niektórzy mówią, że Franciszek stara się dbać o katolików całego świata, w tym także w Rosji. Co w takim razie z katolikami na Ukrainie i w Europie, którzy chcą powstrzymać Rosję, by żyć w pokoju? Co z cierpieniem katolików na Ukrainie w wyniku wojny i na Białorusi, prześladowanych przez reżim?

Opinie
Czy białoruskim wiernym uda się obronić Czerwony Kościół?
2022.10.08 12:20

Inne wytłumaczenie może być takie, że papież ma jakiś ukryty, sprytny plan na doprowadzenie do sprawiedliwego pokoju i mówi to, co mówi, żeby mieć karty w ręku. Na razie jednak efektów nie widać, poza współudziałem w wymianie jeńców (co przyznaje także strona ukraińska). Inne zakładające dobrą wolę wytłumaczenie to takie, że Kościół chce pokazać się jako siła, która doprowadzi do pokoju (kiedyś przecież nastąpi) i w ten sposób wzmocnić swój słabnący autorytet. Z tym, że po 24 lutego 2022 ten autorytet jeszcze się obniżył. Kościół jako instytucja światowa nie wykorzystał fali dobra i głodu wartości, jaki pojawił się w świecie zachodnim wobec wojny.

Opinie
Mrzonki o Koreach nad Dnieprem
2023.05.20 16:59

Nie można jednak wszystkiego przypisywać Franciszkowi, choć pewnie jego osobowość, doświadczenie życiowe i obraz świata wyniesiony z dalekiej Argentyny ma tu znaczenie. Po śmierci Jana Pawła II następowało i tak stopniowe odchodzenie od jego dość ofensywnej, niezależnej i odważnej polityki międzynarodowej. Franciszek raczej wpisuje się w tę sytuację. Nie jest więc wcale takim rewolucjonistą i modernizatorem, jak próbują go przedstawiać jego zwolennicy. W dzisiejszej polityce Watykanu (której papież nie chce nazywać polityką) można odnaleźć nurty z przeszłości (np. nawiązanie do ruchu państw niezaangażowanych z okresu „zimnej wojny” czy polityki XIX-wiecznej), a nie jakieś nowe ścieżki i wizjonerstwo.

Opinie
Watykańska polityka wschodnia. Od Pawła VI do Franciszka
2023.03.19 12:14

Na razie więc nie widać ani „jezuickiej przebiegłości”, ani sprawności watykańskiej dyplomacji. Może jeszcze dojdzie do jakiegoś zwrotu akcji i dowiemy się, że to wszystko czemuś dobremu służyło i wszyscy krytycy będą mogli musieli cofnąć swoje słowa. Szanse na to jednak raczej nie są wielkie.

Marcin Herman, belsat.eu

Więcej tekstów autora w dziale Opinie

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności