Polscy senatorowie obejmą opieką ofiary reżimu Łukaszenki


Każdy z senatorów będzie mógł wybrać z przygotowanej listy, jedną z represjonowanych na Białorusi osób, którą będzie w sposób szczególny wspierać, Jeden senator będzie mieć symbolicznie “pod opieką” jednego opozycjonistę – to założenia akcji, którą przygotowuje Senat.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zaapelował w ubiegłym tygodniu do senatorów, by zastanowili się nad “wirtualnym, symbolicznym” objęciem patronatu nad osobami więzionymi i represjonowanym na Białorusi oraz nad pomocą i wsparciem ich rodzin jako wkład w pomoc walczącym o wolność i demokrację Białorusinów.

– Wobec bulwersujących wydarzeń na Białorusi, wobec terroryzmu państwowego w stosunku do polskiego statku powietrznego, wobec więzienia opozycjonistów, z których wielu ma takie czy inne polskie korzenie, na Konwencie pojawiła się inicjatywa, by zastanowić się nad uchwałą Senatu w trybie pilnym – podkreślił. – To moralne zobowiązanie w stosunku do tych, którzy walczą o sprawy, o które Polacy walczyli kilkadziesiąt lat temu i także otrzymywali pomoc.

Dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Maciej Berek powiedział PAP, że prace nad realizacją tego pomysłu trwają. Zaznaczył, że “na obecną chwilę” mówi się o tym, by wsparcie dotyczyło osób represjonowanych przez białoruski reżim, które są w Polsce – ze względu na to, że do represjonowanych przebywających na Białorusi trudno dotrzeć z pomocą. Dodał, że trwają konsultacje ze środowiskiem związanym z białoruską opozycją, a ostateczna forma akcji zostanie wypracowana przed kolejnym posiedzeniem Senatu, zaplanowanym na 10 czerwca.

Wiadomości
Cichanouskaja rozmawiała z polskim prezydentem o uznaniu reżimu Łukaszenki za terrorystyczny
2021.06.04 13:32

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) powiedziała PAP, że założenie akcji jest takie, by każdy z senatorów mógł wybrać z listy, która zostanie przygotowana w Senacie, jedną z represjonowanych osób, którą będzie w sposób szczególny wspierać.

– Zależy nam na tym, by jeden senator mógł mieć “pod opieką” jednego opozycjonistę, pisał do niego i w jego sprawie, kontaktował się z rodziną, stale dopytywał jaka pomoc na daną chwilę jest potrzebna – powiedziała.

Zaznaczyła, że taka lista jest obecnie przygotowywana. Zadeklarowała, że weźmie udział w akcji; podkreśliła, że w obecnej sytuacji jest ona “niezwykle ważna i potrzebna”.

Na apel marszałka zamierza odpowiedzieć senator Lewicy Wojciech Konieczny. Podkreśla, że potrzebna jest także stała polityczna presja na reżim białoruski, którą według niego powinien wywierać polski rząd we współpracy z partnerami w UE.

Wsparcie akcji rozważa Marek Pęk (PiS). Zaznaczył, że to “inicjatywa świeża” i nie zna na razie jej szczegółów. Pomysł chwali senator PiS Maria Koc, która deklaruje swój udział podkreślając, że z racji sytuacji na Białorusi akcja musi mieć charakter symboliczny.

– Serce się rwie do pomocy, chciałoby się wysłać dary, lekarstwa, pieniądze. Jednak granicy siłą nie sforsujemy, na razie możemy jedynie śledzić sytuację i upominać się o represjonowanych na forum polskim i unijnym – powiedziała Koc.

Udział w akcji zadeklarował także wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Wyraził nadzieję, że procedura dotycząca tej pomocy zostanie szybko wypracowana.

Wiadomości
Mirny Dom: W Warszawie powstał azyl dla politycznych uciekinierów z Białorusi
2021.05.09 11:27

Mieszane odczucia wobec zapowiedzianej akcji ma senator niezależny Wadim Tyszkiewicz.

– Żeby zrobić coś dobrego dla obywateli jakiegoś kraju, trzeba ten kraj znać. Jestem tak naprawdę Białorusinem, bo urodziłem się na terenie tego państwa, do Polski przyjechałem gdy miałem 8 lat. Znam Białoruś i Białorusinów, mentalność ludzi i sytuację, w której się znaleźli. Dziś, aby im pomóc, trzeba to zrobić naprawdę mądrze. Tym, którzy są w Polsce, może i powinien pomagać polski rząd, ma do tego wszystkie narzędzia – powiedział.

Podkreślił, że ogromnym problemem jest pomoc represjonowanym na miejscu, w tym osadzonym w więzieniach i ich rodzinom.

– Są same dylematy – utrzymywać relacje z ambasadą Białorusi czy nie utrzymywać, jak przekazywać represjonowanym, będącym często w dramatycznej sytuacji, także zdrowotnej, bytowej, pieniądze – bo nie może to się odbyć legalnym, oficjalnym kanałem, gdyż to może ściągnąć na tych ludzi jeszcze większe represje, przemoc ze strony reżimu i cierpienia dla nich i ich rodzin. Dlatego jestem ostrożny wobec tych akcji, choć zorganizowano je z dobrymi intencjami. Za dobrze znam Białoruś, Białorusinów i reżim Łukaszenki. Wiem, czym jest milicja białoruska, ich służby i donosiciele, życie w stałym zagrożeniu – mówił Tyszkiewicz.

Wiadomości
W kajdankach i z żółtą naszywką. Jak dziennikarka Biełsatu trafiła do kolonii karnej RELACJA
2021.06.04 14:32

Zadeklarował natomiast, że “jest gotów natychmiast napisać listy do posłów Parlamentu Europejskiego, by on w jakiś sposób reagował”.

– Białorusini to cichy, spokojny, naród, który nagle pokazał swoją dumę, obudził się, wyszedł na ulice. Jestem z nich dumny. Ale dziś nie odważyłbym się zachęcać ich do działalności opozycyjnej, bo wiem, że część z nich trafi do łagrów, część zostanie pobita, a kolejni znikną bez wieści, czy zostaną zastrzeleni. Zatem czas na debatę, jak im pomóc długofalowo i mądrze – powiedział.

Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouskaja jest od wczoraj w Warszawie. Spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim i przebywającymi na uchodźstwie liderami białoruskich związków zawodowych. Jutro ma wraz z prezydentem Warszawy odsłonić pomnik Solidarności w stolicy. W planach ma także rozmowy z polską opozycją.

Cichanouskaja ogłosiła 29 maja Dniem Solidarności z Białorusią w rocznicę zatrzymania swojego męża, w zastępstwie którego kandydowała w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Kiedy większość niezależnych obserwatorów stwierdziła, że wybory sfałszowano i nie wygrał ich Alaksandr Łukaszenka, a prawdopodobnie zwyciężyła Cichanouskaja, ludzie wyszli na ulice, aby pokojowo demonstrować sprzeciw wobec białoruskiej dyktatury wspieranej przez Rosję.

W sierpniu ub.r. manifestacje objęły cały kraj; były brutalnie tłumione przez reżim w Mińsku. Według niektórych źródeł białoruskich zginęło wiele osób, a setki raniono. Tysiące osób trafiły do aresztów i więzień. Wielu Białorusinów jest tam do tej pory. Są bezprawnie przetrzymywani, torturowani, zastraszani, bez możliwości obrony, bez wyroków.

23 maja samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w Mińsku wskutek nieprawdziwej informacji o ładunku wybuchowym na pokładzie. Na lotnisku władze zatrzymały białoruskiego dziennikarza i blogera Ramana Pratasiewicza, który był na pokładzie. Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając jej władzom złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, “terroryzm państwowy” i porwanie samolotu.

Obecnie w Komisji Europejskiej trwają prace nad czwartym pakietem sankcji przeciwko Białorusi. Wczoraj swoje sankcje gospodarcze wprowadziły USA.

Wiadomości
USA przywróciły sankcje przeciwko Białorusi. “To będzie naprawdę trudny czas dla białoruskiej gospodarki”
2021.06.03 11:30

pj/belsat.eu wg PAP

Aktualności