Według informacji Wilna, białoruskie KGB wykorzystuje intymne stosunki uzyskując w ten sposób kompromitujące materiały.
W raporcie Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego i Wywiadu Wojskowego Litwy napisano, że w tym kraju nie ma dobrych warunków dla działań białoruskiego KGB, dlatego prowadzi ono działania na swoim terytorium. Mińsk jest zainteresowany regularnie podróżującymi na Białoruś litewskimi funkcjonariuszami policji, straży granicznej, sędziami, politykami, urzędnikami, dziennikarzami i pracownikami strategicznych firm.
– KGB zaczyna zbierać informację o przyjeżdżających na Białoruś obywatelach Litwy już w momencie, gdy składają podanie o wizę – podkreślono.
Często stosowana jest metoda “słodkiej pułapki” polegającej na pozyskiwaniu informacji za pomocą kontaktów intymnych. W raporcie podano przykład 34-letniego Litwina, który pracował jako specjalista zajmujący się bazami danych w państwowych instytucjach. W Grodnie, w barze, poznał dziewczynę, a na drugi dzień funkcjonariusze białoruskich służb pokazali mu zdjęcia z mieszkania, gdzie spędził noc z nową znajomą i zagrozili, że przekażą je żonie. W zamian chcieli dostęp do bazy danych. Mężczyzna zwrócił się do litewskich służb.
pp/belsat.eu wg Delfi