Rosyjski prezydent poświęcił dziś Afganistanowi swoją konferencję prasową. Mówił o tym, że talibowie mogą być partnerami w dialogu i wytknął Zachodowi narzucanie własnych standardów.
– Rosja nie jest zainteresowana dezintegracją Afganistanu; jeśli do niej dojdzie, to wówczas nie będzie z kim rozmawiać. A jeśli tak, to trzeba myśleć, że im szybciej ruch talibów wejdzie – ujmijmy to tak – do rodziny narodów cywilizowanych, to tym łatwiej będzie się kontaktować, dyskutować i mieć jakiś wpływ (…) mówić o tym, że w ramach cywilizowanych relacji powinny być przestrzegane pewne cywilizowane reguły – oświadczył Władimir Putin.
Przekonywał, że “należy brać pod uwagę realia”, które polegają na tym, że “talibowie kontrolują niemal całe terytorium Afganistanu”.
Rosyjski prezydent uważa, że po wydarzeniach w Afganistanie kraje zachodnie powinny uświadomić sobie, iż błędem jest postępowanie według poprzednich zasad, które określił jako “cywilizowanie innych narodów i wprowadzanie tam elementów cywilizacji współczesnej na swoje podobieństwo”.
Zarzucając Zachodowi narzucanie własnych standardów Putin porównał tę sytuację z sankcjami wobec Rosji wprowadzonymi po aneksji Krymu.
– O Afganistanie mówią: poszliśmy tam i popełniliśmy mnóstwo błędów. A tymczasem to samo odbywa się wobec innych krajów. Czym są sankcje? To kontynuacja tej samej polityki, narzucanie własnych standardów – oświadczył Putin.
pj/belsat.eu wg PAP