„Moje serce przestawało bić”. Makabryczne szczegóły życia więźnia politycznego w kolonii karnej


Siarhiej Wieraszczahin.
Zdj. prisoners.spring96.org

Z więzienia nadszedł list od 31-letniego mieszkańca Homla Siarhieja Wieraszczahina, którego stan zdrowia poważnie się pogorszył po tym, gdy został pobity podczas aresztowania 12 sierpnia 2020 roku. W sądzie usłyszał wyrok pięciu lat więzienia. W kolonii karnej jego stan nie uległ poprawie.

Siarhiejowi Wieraszczahinowi udało się przekazać na wolność list z dokładnym opisem znęcania się nad nim przez administrację i lekarzy w kolonii karnej nr 13 w Głębokiem. List został opublikowany w kanale telegramowym “Menskrazam!” (biał. “Mińsk razem”).

“Zastanówcie się, obywatele Białorusi”

Siarhiej w swoim liście dziękuje wszystkim, którzy piszą do niego. Nie rozumie jednak tych, którzy piszą o “motylach, drzewach i innych tego typu rzeczach”, bo przecież “to są tylko słowa i obietnice, a działań nie ma żadnych”.

– Działa tylko bezprawna milicja, której sami rozwiązaliśmy ręce i pozwoliliśmy na jeszcze większe bezprawie w tym kraju. Kiedy więc zaczniemy “zdejmować okulary” i robić coś byśmy my – Białorusini – mogli żyć w dostatku, cieszyć się i uśmiechać. I żeby nasze mamy płakały tylko z radości, a nie dlatego, że ich synowie są zabijani i bezprawnie więzieni – zastanówcie się, obywatele Białorusi, dlaczego my tu cierpimy i dlaczego zabierają nam nasze zdrowie – pisze Siarhiej.

Wiadomości
Białoruski „polityczny” pisze z aresztu: Czuję się jak więzień Auschwitz
2021.07.10 17:13

Jak twierdzi, “stworzono mu takie warunki, w których żywi zaczynają zazdrościć umarłym”.

– Kiedy przybyłem do kolonii, poddano mnie dwutygodniowej kwarantannie. W tym czasie próbowano mi wmówić, że uporczywie łamię zasady, chociaż niczego nie złamałem. Pierwsze dwa wykroczenia zostały wypisane za położenie się na pryczy, kiedy miałem zawroty głowy i traciłem przytomność, mimo że w moich aktach było wpisane, że “powinienem odpoczywać w łóżku”. Trzecia kara była zmyślona. Ale postawiono mnie przed faktem, że zostałem pozbawiony możliwości wizyt i otrzymywania paczek za moje wykroczenia – wyjaśnia Siarhiej.

Wszystkie możliwe przewinienia

Jak pisze więzień, nałożono na niego “wszystkie możliwe zapisy prewencyjne”: ekstremizm, skłonności samobójcze, skłonności do wzięcia zakładników, do ataku na pracowników…

– Mam ciągłe zawroty głowy, wzrok mi się popsuł, drętwieje mi lewa strona ciała, mam ciągłe silne bóle głowy, tracę przytomność, nadwyrężone są wszystkie moje stawy w rękach i stopach, co sprawia mi silny ból. Próbowałem więc dostać się do oddziału medycznego, do kierowniczki i innych lekarzy. Przez długi czas po prostu nie mogłem się tam dostać, nie wpuszczali mnie. W drodze na oddział zawsze zatrzymywali mnie strażnicy i odsyłali z różnych powodów lub bez powodu – mówi mężczyzna.

Wiadomości
Mińsk: więźnia politycznego wysłano na badania psychiatryczne po próbie samobójczej w sądzie
2021.06.10 11:55

Kiedy udało mu się dotrzeć do oddziału medycznego, nie otrzymał pomocy od jego szefowej, Nadziei Patkiewicz.

– Powiedziała, że nie wie, co ze mną zrobić, że musi się skonsultować z administracją kolonii. Dodała: “A teraz do roboty”. Szedłem, ledwo powłócząc nogami, w stanie bliskim nieprzytomności. Potem dziesiątki moich prób dotarcia do niej kończyły się niepowodzeniem – relacjonuje Siarhiej.

„By mogli zaspokoić swoje odchylenia psychiczne”

Oprócz pracy w dni powszednie, Siarhiej musi pracować w również soboty, ponieważ jest “politycznym”.

– Mój naczelnik z pierwszego oddziału, Mikałaj Raczyła, wypisał mi kolejne wykroczenie, którego nie popełniłem. Napisał, że rozmawiałem z osobą, z którą nie rozmawiałem w tym czasie. Za to wykroczenie wsadzili mnie do karceru, siedziałem sam w celi przez dziewięć dni… Potem doliczyli jeszcze siedem dni… Przez zimno i wilgoć, jakie tam panują nie spałem cały czas, bo w takim zimnie nie da się zasnąć. Leżąc na zimnej podłodze, myślałem, marzyłem o kocu lub swetrze, doświadczając zimna, którego nigdy nie zaznałem w takim stopniu.

Wiadomości
Czym jest „press-chata”? Więzień, który w sądzie targnął się na życie, spędził w niej 51 dni
2021.06.01 18:23

Jak pisze, takie właśnie były jego marzenia, chociaż myślał o tym, że rano może stać się coś jeszcze gorszego niż to, co dzieje się teraz.

– To poczucie zupełnej samotności i świadomość, że nikt mi nie pomoże, wywołuje niepokój, głęboki smutek i ogromny żal za to wszystko, co się ze mną dzieje. Sprawia ono, że mimowolnie płyną mi łzy. Kiedy nadchodzi ranek, widzę, że strażnicy przychodzą mnie skontrolować, sprawdzają, czy pod cienką warstwą bawełniany nie pojawiła się na mnie druga koszulka, sprawdzają mnie ręką, wesoło mówią: “Jedna koszulka” i żartują wychodząc: “Widzieliście, jak go wykręciło z zimna” – opisuje swoje życie Siarhiej.

Dwunastego dnia pobytu w karcerze Siarhiej został przewieziony na oddział medyczny. Stało się tak, ponieważ w tym czasie wiele osób, które były zaniepokojone jego stanem zdrowia, dzwoniło do kolonii, pisało prośby, podpisywało petycje.

– Zrobiono mi EKG, potem je powtórzono i wezwano karetkę. Od razu zmienili mi ubranie, żeby lekarze nie widzieli napisu “karcer” na moim ubraniu. Przyjechało pogotowie, lekarze obejrzeli kardiogram, zrobili mi zastrzyk i jeszcze EKG. Serce zwolniło do 37 uderzeń na minutę, rytm był zaburzony, bicie serca ustawało, bo przez zimno nie spałem 11 dni, organizm był zmęczony. Serce przestawało bić – opisuje więzień.

Wiadomości
Zmarł na serce czy wskutek „urazu twarzy”? Komitet Śledczy ogłasza nową przyczynę śmierci więźnia politycznego WIDEO 18+
2021.05.25 17:54

W szpitalu w Głębokiem Siarhiej przez sześć dni był podłączony do kroplówki, wstrzykiwano mu atropinę. Pisze, że po powrocie ze szpitala do kolonii wrogość wobec niego ze strony administracji wzrosła, obelgi i zastraszanie nie ustały.

Jak pisze więzień, niektórzy pracownicy kolonii wykorzystują nawet fakt, że w rejestrze widnieje on jako ekstremista.

– By mogli zaspokoić swoje odchylenia psychiczne, pozwala im się na wszystko w stosunku do mnie, nawet zachęca się ich do robienia tego, co jest przestępstwem – relacjonuje, unikając jednak szczegółów.

Jego zdaniem wszelkie te formy znęcania się nad nim mają na celu jego całkowite wyniszczenie fizyczne.

Wiadomości
Na Białorusi torturowano wolontariusza rejestrującego tortury
2021.04.08 16:36

MH, ksz/ belsat.eu

Aktualności