Bellingcat: w zabójstwo białoruskiego aktywisty może być zaangażowana Rosja


Ciało kierownika Białoruskiego Domu w Kijowie Witala Szyszowa znaleziono powieszone w ukraińskiej stolicy. Policja rozpatruje 2 wersje: samobójstwo i zabójstwo upozorowane pod samobójstwo.

Dziennikarz śledczy Christo Grozew z grupy Bellingcat powiedział w radiu Echo Moskwy, że w ostatnim czasie do białoruskiej diaspory na Ukrainie zaczęli przenikać funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Obecnie jego grupa skieruje wszystkie siły na wyjaśnienie sprawy śmierci Witala Szyszowa.

Podkreślił, że na razie nie może powiedzieć jednoznacznie, czy było to zabójstwo. Jednak informacja o współpracownikach FSB skłania ku przekonaniu, że była to operacja specjalna.

W poniedziałek o zaginięciu Szyszowa poinformowała organizacja Białoruski Dom na Ukrainie, pomagająca Białorusinom uciekającym z ojczyzny przed prześladowaniami. Jak podano, mężczyzna, który stał na czele tej organizacji, wyszedł rano pobiegać i nie wrócił. Powieszone ciało 26-letniego białoruskiego aktywisty znaleziono w jednym z kijowskich parków dziś rano.

Znajomi Witala Szyszowa w rozmowie z Biełsatem stwierdzili, że aktywista miał się skarżyć, że jest obserwowany podczas swoich treningów przez nieznane mu osoby. Podejrzani ludzie również podchodzili do niego i jego dziewczyny i próbowali z nimi rozmawiać.

Wiadomości
Dziewczyna białoruskiego aktywisty Szyszowa: nie mógł popełnić samobójstwa
2021.08.03 14:03

pp/belsat.eu wg Swaboda, Euroradio

Aktualności