Na Białorusi odbywają się oficjalne obchody Dnia Niepodległości, upamiętniające wyzwolenie Mińska z rąk hitlerowskich Niemiec w 1944 r. Po raz pierwszy od dwóch dekad nie odbędzie się defilada.
– Chcę, żeby powstał dobry podręcznik o historii Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (1941-1945), który będzie pokazywał, jaką rolę odegraliśmy w tej wojnie – powiedział Łukaszenka podczas oficjalnych obchodów.
Według niego podejmowane są próby “przepisania historii, by odebrać narodowi Wielkie Zwycięstwo (chodzi o zwycięstwo “narodu sowieckiego” – belsat.eu). Cytowany przez agencję Interfax-Zachód Łukaszenka wskazał również, że ci, którzy chcą zapomnieć o tym zwycięstwie, to “szaleńcy”.
Przywódca przypomniał, że na Białorusi toczy się śledztwo w sprawie “ludobójstwa narodu białoruskiego”, które ma pomóc w udokumentowaniu zbrodni nazistowskich na terytorium Białorusi.
Wcześniej Łukaszenka wielokrotnie porównywał współczesne “ataki” na Białorusi do niemieckiej napaści i zarzucał swoim oponentom w kraju i krytykom za granicą “rehabilitację nazizmu”.
Portal Naviny.by zwraca uwagę, że w tym roku, po raz pierwszy od 22 lat, uroczystości odbywają się bez defilady wojskowej. Milicja zapowiedziała, że będzie w sobotę pracować we wzmocnionym trybie.
Z okazji obchodów Dnia Niepodległości na Białorusi odbywają się liczne koncerty i imprezy. Na wieczór zaplanowany jest w Mińsku pokaz fajerwerków. W kraju odbywają się też rowerowe i samochodowe rajdy zwolenników Łukaszenki.
Od 1991 roku Dzień Niepodległości Białorusi był obchodzony 27 lipca – w rocznicę ogłoszenia Deklaracji Suwerenności przez Białoruską SRR w 1990 roku. W 1996 roku w referendum zainicjowanym przez Łukaszenkę zapadła decyzja o przeniesieniu święta na 3 lipca – na pamiątkę wyzwolenia Mińska z rąk niemieckich w 1944 roku. Białoruska opozycja za główne swoje święto uznaje Dzień Wolności – rocznicę ustanowienia Białoruskiej Republiki Ludowej 25 marca 1918 r.
jb/ belsat.eu wg PAP
