Dziennikarka Wolha Bykouskaja, która w poniedziałek została zatrzymana w Lidzie, jest już na wolności. Reporterkę zabrano na komisariat, a następnie wypuszczono.
Jak informuje portal Naviny.by, dziennikarkę agencji BiełaPAN zatrzymano w związku z „nielegalnym mitingiem”, do którego według władz doszło w styczniu, podczas skazania aktywisty Witolda Aszuraka na pięć lat więzienia.
Bykouska powiedziała, że milicjanci zamierzali sporządzić protokoły za udział w nielegalnej akcji, ale po sprawdzeniu dokumentów i akredytacji dziennikarskiej, wypuścili ją.
W poniedziałek, w Lidzie, Bykouska występowała w charakterze świadka na procesie innego dziennikarza Juryja Dzieszuka. Został on ukarany grzywną za „udział w nielegalnym wiecu”. Kara wynosi 1450 rubli (ok. 2 tys. zł).
Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy poinformowało w poniedziałkowym raporcie, że w 2020 r. dziennikarze byli zatrzymywani 481 razy, a wobec 15 wszczęto postępowania karne. Obecnie za kratami przebywa dziewięcioro reporterów.
Obecnie trwa proces Kaciaryny Barysiewicz z portalu TUT.by – we wtorek odbędzie się kolejna rozprawa, w której reporterka jest oskarżana o „ujawnienie tajemnicy lekarskiej
jb/ belsat.eu wg PAP